Czarna Madonna recenzja

Jest mi tak bardzo przykro.. Nie sądziłam, że kiedykolwiek wystawię książce Mroza mało pochlebną opinię. Pomijając fakt, nadal uważam, że to jeden z najlepszych pisarzy. Nie tylko polskich, ale i ogólnie..

Ale zacznijmy od początku.

W "Czarnej Madonnie" poznajemy mężczyznę, byłego duchownego, którego obecna narzeczona znajdowała się na podkładzie samolotu, który po prostu zniknął ot tak z radarów. Filip nie wie, co się dzieje, ale zaczynają nękać go niepokojące sygnały. Od dziwnego głosu w telefonie, po koszmary.
Tak naprawdę trudno opisać treść tej książki. Wiele wątków wydaje się zbędnych, ale pomysł na fabułę jest bardzo oryginalny, nie bez powodu Mroza nazywają "polskim Kingiem".
Ja, niestety, nie przepadam na horrorami. Zabrałam się za "Czarną Madonnę", żeby sprawdzić, dlaczego ma tyle słabych ocen. I muszę przyznać, że to nie było udane spotkanie. Na początku wydawało mi się, że autor próbuje udowodnić istnienie diabła, opisując jego działanie i wpływ na człowieka w bardzo absurdalny sposób. Widziałam, że część osób zwyczajnie się bała. Racja, może to budzić strach, ale we mnie wzbudzało niedowierzanie i raczej negatywne emocje. Zdecydowanie nie podobały mi się opisy opętania i tego, jak główny bohater je odczuwał. Nie gustuję w elementach rodem z horroru, ale muszę przyznać, że jeśli ktoś lubi to ta książka bardzo przypadnie mu do gustu.

Ale żeby nie było tak negatywnie, czas na coś miłego :)

Szanuję autora za pomysł na fabułę i ten lekki język, który da się zauważyć we wszystkich jego książkach. Za szacunek do religii i trzymanie w napięciu też wielki plus. Ta książka była oryginalna. Była dla mnie swego rodzaju eksperymentem. Nie czytałam jeszcze takiej książki, ale chciałam otworzyć się na coś nowego. Oj, nie wyszło i bardzo mi przykro z tego powodu.
Od mniej więcej 1/3 książki dość ciężko mi było przez nią przebrnąć. Miałam wrażenie niepotrzebnych dłużyzn i sporo wysiłku kosztowało mnie doczytanie jej do końca. Tematyka książki (opętanie, egzorycyzmy, sekrety kościoła)i pomysł na fabułę. Jednak już wykonanie nie przypadło mi do gustu. Miałam nadzieję na niezły thriller a była to w moim odczuciu nieudolna próba naśladownictwa Kinga.

Zdecydowanie jak Remigiusz Mróz to tylko powieści kryminalne. Fanom horrorów polecam :)