Drogie Panie, ubierzmy się w małą czarną, na szyję małe perełki, skropmy się perfumami Chanel No. 5. i zanurzmy w lekturze książki o niezwykłej kobiecie, która zmieniła oblicze świata, w pewnej dziedzinie rzecz jasna. Nietuzinkowa postać, która realizowała marzenia, żyła jak chciała - wolna i niezależna. Osiągnęła w swojej branży wszystko, co było do osiągnięcia. Kobieta odważna i spełniona. Modzie nadała nowy wymiar, innym okiem spojrzała na kobietę, jak się po latach okazało - ponadczasowo. Gabrielle Bonheur Chanel, czyli po prostu Coco Chanel!
„Czar Chanel” to autobiografia Coco, spisana przez Paula Moranda, opowieść o tym, co Coco postanowiła o sobie ujawnić, a jest tego niemało. Opowiada o swoim dzieciństwie, miłościach, projektach, sukcesach i porażkach, sławnych ludziach, którzy stanęli na jej drodze, m.in. Picasso, Strawińskim, Churchilu, a przede wszystkim o zrewolucjonizowanej przez nią światowej modzie i kobietach.
Książka ma formę luźnych wspomnień i zapisków, czyta się świetnie, odkrywa nieznane oblicze Coco Chanel oraz wiele sekretów ówczesnego Paryża i jego zamożnych mieszkańców. Dodatkowym atutem są ilustracje stworzone przez Karla Lagerfelda, który oddał nimi hołd tej niezwykłej kobiecie. I mnóstwo porad i modowych złotych myśli.
Oto kilka przykazań z książki : • Zawsze lepiej być ubraną trochę za mało, niż trochę za bardzo. • Luksus musi być wygodny, inaczej nie jest luksusem. •
Kobieta w dobrych butach nigdy nie jest brzydka. • Nędzna sukienka sprawi, że zapamiętają sukienkę. Nienaganna – że zapamiętają kobietę. •
Prostota jest kluczem do elegancji. Im suknia jest droższa, tym staje się uboższa. • Kolor czarny detronizuje wszystko. • Natłok kolorów odbiera kobiecie całą oryginalność. • Wszystko, co wydłuża szyję, jest piękne. • Ekstrawagancja zabija osobowość. • Czarny i biały – oba kolory są pięknem absolutnym. To perfekcyjne połączenie. Ubierzcie kobietę na bal na biało albo na czarno, nie będzie widać nikogo innego. • Mężczyźni uwielbiają pokazywać się z kobietami ubranymi dobrze, ale nie ostentacyjnie. Jeżeli właśnie tak wygląda ich towarzyszka, wolą zostać w domu.
Drogie Panie, gdy wystroimy się w spodnie dzwony, skromną, ale szykowną garsonkę z pudełkowym żakietem, ponadczasową małą czarną, golf, prochowiec, wygodną torebkę na ramię z długim paskiem, a nie z rączkami, krótko ostrzyżemy włosy, czy połączymy sztuczną biżuterię z kamieniami szlachetnymi - wspomnijmy prekursorkę, wizjonerkę, kobietę rozumiejącą inne kobiety, francuską projektantkę mody - Coco Chanel.