🎬𝗥𝗲𝗰𝗲𝗻𝘇𝗷𝗮🎬
Lubicie biografie? Ja nieszczególnie, ale z ciekawości sięgnęłam po tę powieść biograficzną i muszę przyznać, że jestem zachwycona! 😍
Jest to historia Romy Schneider- jednej z najsłynniejszych aktorek lat '50 i '60, która w pewnym momencie swojego życia postanowiła odciąć się od ciągnącego się za nią wizerunku Sisi i zacząć nowy etap w pięknym Paryżu.
Książka podzielona jest na 3 części, a każda z nich wskazuje jedną osobę, która miała wyjątkowy wpływ na życie i karierę Romy.
Pierwszą i najważniejszą z takich osób był Alain Delon.
Młody aktor, który dopiero stawiał pierwsze kroki w tej dziedzinie, a już wyróżniał się na tle innych. Ich historia przypomina romans typu hate/love, w którym zazwyczaj niezbyt przychylnie do siebie nastawieni bohaterowie, w końcu znajdują wspólny język.
Ich charaktery oraz bariera językowa, a także całkiem inne sposoby wychowania były jednocześnie przeszkodą, jak i powodem fascynacji u obojga.😊
Wspólne kręcenie filmu w końcu przestało być takie uciążliwe, aż w końcu nadszedł finisz zdjęć i musieli zdecydować, co dalej.🤔
Ważną częścią tej historii jest matka i ojczym Romy, którzy kontrolowali praktycznie każdy aspekt jej życia. Od ról, przez finanse, aż po wybory partnerów, co coraz bardziej ciążyło dorosłej już dziewczynie.
Nic dziwnego więc, że w końcu postanowiła przestać być "tresowanym pieskiem", jak sama mówiła, raz na zawsze rozstać się z wizerunkiem Sisi i rozpocząć samodzielne życie z ukochanym u boku.
Tylko czy była to słuszna decyzja? 😉
Druga część książki pokazuje, że nie wszystko było tak kolorowe, na jakie się zapowiadało. Romy musiała nauczyć się samodzielności, ale przede wszystkim żyć z konsekwencjami swoich wyborów. Przestała być ulubienicą mediów, a rosnąca popularność Delona wzbudzała w niej zazdrość...
Ten etap jej życia był zdecydowanie trudny, ale moim zdaniem również bardzo obfity w doświadczenia. Romy zmieniła się w nim nie do poznania, nie tylko z wyglądu, ale przede wszystkim z charakteru. Pokazała, jak ciężko potrafi pracować, a znajomość z włoskim reżyserem można nazwać ważną lekcją w jej życiu. Luchino Visconti okazał się być kolejną kluczową postacią i chociaż przedstawiono go jako człowieka bardzo specyficznego, to jednak otworzył Romy wiele drzwi.
Jeśli natomiast chodzi o Coco Chanel, to ona jest ikoną samą w sobie. Jej przyjaźń z Romy również nie zaczęła się od pierwszego wejrzenia, ale za to trwała latami.
Projektantka dawała jej porady nie tylko modowe, ale też te związane z mężczyznami. Czy jednak Schneider jej posłuchała? 😉
Jej związek z Alainem przeżywał swoje wzloty i upadki. Łączenie tak różnych charakterów, stylów życia i tak rozbudowanych karier nie mogło być łatwe, zwłaszcza w czasach mody na "wolną miłość".
Zastanawiałam się, w którym punkcie powieść się zakończy, gdyż wiedziona ciekawością, sprawdziłam wcześniej, jak potoczyły się ich losy w rzeczywistości. Uważam, że autorka wybrała idealny moment, ale to nie znaczy, że nie poznamy ciągu dalszego. 😉
Z posłowia dowiemy się, jak potoczyły się dalsze losy bohaterów, ale też, skąd ta książka się wzięła. Dużym zaskoczeniem, a zarazem plusem było dla mnie to, że autorka osobiście znała Romy. 😱
Nie czytałam innych biografii aktorki, ale ponoć ta się od nich różni, właśnie ze względu na tę osobistą znajomość.
Powoli z recenzji zrobiło mi się strzeszczenie, ale mam nadzieję że nie zdradziłam nic ważnego. 😉
W każdym razie, książkę czyta się wspaniale! Miałam wrażenie, jakbym oglądała właśnie taki klasyczny film, każde słowo było niczym wyrwane z lat '50, udało mi się poczuć ten
klimat i styl, co było naprawdę cudownym doświadczeniem. Sama postać Romy również okazała się szalenie ciekawa, a zwłaszcza jej przemiana, która musiała być okraszona wieloma trudnościami i cierpieniami, robi duże wrażenie. Sama burzliwa miłość z Alainem zasługuje na niejedną książkę i chociaż dzisiaj jej już nie ma, to sprawdzie u wujka Google, jak oni wtedy na siebie patrzyli!
Podsumowując, jestem zachwycona tymi postaciami, tymi historiami i całokształtem tej książki. Świetny sposób na przemycenie opowieści o czyimś życiu nawet takim czytelnikom, którzy nie przepadają za biografiami. Ja zdecydowanie nabrałam ochoty na inne i już sprawdzałam pozostałe książki autorki. 😊
Ta zostanie ze mną na długo, oceniam ją na 9/10 i bardzo dziękuję Wydawnictwu Marginesy za umożliwienie mi spędzenia tych kilku godzin w dawnym, fascynujący
Paryżu i Wiedniu z równie fascynującymi postaciami u boku. ❤️