Miewasz momenty, kiedy kończysz czytać książkę i zadajesz pytanie: „Halo! Dlaczego ta książka jest jednotomówką i to już koniec? Chcę jeszcze więcej!”?
Ja tak miałam całkiem niedawno w przypadku książki „Aythya” autorstwa Paoli Gampo.
Gdy tylko zobaczyłam „Aythya” w mediach społecznościowych, czułam, że muszę sięgnąć po tę książkę. Wewnętrznie coś mnie do niej przyciągało, co momentami było dla mnie dziwne, bo przecież rzadko sięgam po debiuty, a tym bardziej romantasy! Jednak gdy tylko zaczęłam ją czytać, wiedziałam, że to „moja” historia. ♡
„Aythya” zawładnęła moim sercem od pierwszych stron, i przyznam szczerze, że gdybym nie wiedziała, że to debiut, wcale bym się tego nie domyśliła. Paola Gampo ma świetne pióro, a autorka czaruje słowem, sprawiając, że dosłownie przenosimy się do magicznego lasu, stajemy oko w oko z naturą i wchodzimy w skórę jednego z bohaterów.
Główna bohaterka jest niezwykle silną i odważną kobietą, która nie boi się walczyć z przeznaczeniem i nie cofnie się przed niczym, aby pokonać zło. Nie potrzebuje pomocy mężczyzn, by ją ratowali. Chociaż tych mężczyzn w jej życiu pojawia się nawet kilku, a tym samym pojawia się tutaj motyw „reverse harem”.
Jest to pierwsza książka z motywem „reverse harem”, jaką dane mi było czytać, i muszę przyznać, że autorka świetnie go rozwinęła i poprowadziła. Było pikantnie, ale ze smakiem. Całość nie sprowadzała się tylko do scen intymnych, ale także do nawiązywania relacji (chociaż tutaj wychodzi minus jednotomówek – bohaterowie nie mieli zbyt wiele szansy na lepsze poznanie, a i my nie możemy ich zgłębić bardziej). Co więcej, autorka porusza wiele uniwersalnych prawd dotyczących miłości, lojalności, walki z przeciwnościami losu i pokazuje, jak ważne jest dążenie za swoimi pragnieniami i tym, kim tak naprawdę chcemy być. „Aythya” to historia o poszukiwaniu siebie i swojej drogi, a także o relacjach, które zmieniają nas na lepsze.
„Aythya” to rewelacyjny debiut autorki – wciągający, zapadający w pamięć, zawierający uniwersalne prawdy i mądrości, ale niestety pozostawiający swego rodzaju niedosyt. Żal mi było rozstawać się z bohaterami i opuszczać tak magiczny świat, jednak liczę na to, że autorka zadba, abyśmy mogli ponownie się w nim znaleźć bądź stworzy świat równie piękny, a może nawet piękniejszy, w swoich kolejnych powieściach. Zatem daj się przenieść w magiczny świat z arabskimi klimatami i pozwól się porwać tej cudownej powieści. Serdecznie polecam!
P.S. Autorka pisze i sama wydaje swoje książki, a wydanie „Aythy” jest po prostu piękne: barwione brzegi, cudowna wklejka i hipnotyzująca okładka, która naprawdę przyciąga wzrok czytelnika.
Ocena 9/10