Jednym z moich ulubionych Świętych jest Ojciec Pio. Pierwszy raz opowiedziała mi o nim moja kochana babcia Krysia. To ona dała mi do przeczytania jego biografię. Nie pamiętam tytułu – bo czytałam ją około 25 lat temu. Zafascynowała mnie jego osoba. Do dzisiaj uwielbiam tego wielkiego Świętego.
Nie mogłam oprzeć się pokusie i przeczytałam książkę Roberto Allegri „Po śmierci będzie o mnie głośniej niż za życia”. Nie żałuję – warta jest przeczytania.
Ojciec Pio jest bardzo charakterystycznym Świętym, który nie zawsze ułatwiał do siebie dostęp. Wysłuchiwał próśb dopiero wtedy, kiedy dana osoba naprawdę chciała zmienić swoje życie. Jak już dostała się pod jego skrzydła to miała opiekę do końca życia – Ojciec Pio dawał znaki, gdy dana osoba źle postępowała lub szła w złym kierunku. Czy Ojciec Pio po śmierci bierze grzeszników pod swoje skrzydła? Mam cichą nadzieję, że tak.
W książce „Po śmierci będzie o mnie głośniej niż za życia” przeczytacie mnóstwo świadectw cudów, które wydarzyły się dzięki wstawiennictwu Świętego Ojca Pio. Oczywiście to jest tylko ułamek tego co ten Święty czynił za życia i po śmierci. Największym tchórzem jest diabeł. Strasznie się boi tego Świętego, bo już wie, że przegrał walkę o jego duszę. Został przez Ojca Pio zmiażdżony. Teraz Ojciec Pio pomaga ratować dusze innych ludzi. Jeżeli macie jakieś problemy módlcie się do Boga przez wstawiennictwo Ojca Pio. Mam cichą nadzieję, że nie odmówi potrzebującym.
Czytając o cudach, które dokonywał ten Święty łzy płynęły mi ciurkiem. Ludzie, którzy według lekarzy nie powinni żyć lub wrócić do zdrowia – żyją do dzisiaj i są całkowicie sprawni. Z medycznego punktu widzenia to było niemożliwe. Nie uwierzycie, ale rentgeny pokazywały nadal połamane kości i pomiażdżone organy. Jak to jest możliwe? Zapytajcie Ojca Pio, który czyni cuda z Nieba. Dany uratowany w trakcie uzdrawiania czuł intensywny zapach fiołków. Jedna osoba wyczuwała intensywny zapach pomarańczy – w domu nie było ani jednej pomarańczy. Zapach fiołków nieznanego pochodzenia sugeruje, że nadszedł z pomocą Święty Ojciec Pio. Czy kiedykolwiek w swoi życiu doświadczyliście takiego cudu? Mi niestety nie było to dane. Mam nadzieję, że jeszcze przed śmiercią zobaczę i porozmawiam z nim. Oczywiście mam nadzieję, że spotkamy się w Niebie.
Książka, której nie można przegapić. Warto czytać takie pozycje. Warto modlić się za wstawiennictwem tego Świętego. Był zagorzałym orędownikiem modlitwy Różańcowej. Czytałam kiedyś, że non stop odmawiał tą piękną modlitwę.
16 czerwca 2002 roku Papież Jan Paweł II ogłosił Ojca Pio Świętym. Już niewiele czasu zostało do 20 rocznicy tego wydarzenia.
Z całego serca polecam tą cudowną książkę wszystkim czytelnikom -
#mommy_and_books