Odwet recenzja

”Mój wybawca. Człowiek, który przyszedł mnie uratować, i spóźnił się o kilka tygodni. Człowiek, przez którego musiałam cierpieć niewyobrażalne katusze. Człowiek, który zapłaci za wszystko.”

Gdy już myślimy, że nie ma dla nas nadzieji, a mrok który nas otacza nigdy nie rozjaśni się. Gdy podejmujemy kolejne decyzje które będą przynosić niebezpieczne konsekwencje. Gdy zabłądzimy i nie możemy znaleźć wyjścia. Błędne koło się zamyka, a my jesteśmy w środku niego nie widząc wyjścia. Wtedy nie spodziewanie znajdzie się ktoś kto rozświetli mrok i pokaże nam wyjście. Tylko czy nie będzie za późno? Musicie przekonać się sami co się wydarzyło i jak potoczyła się historia Jessiki.

Jessika przeszła prawdziwe piekło. Została porwana, była bita i gwałcona. I gdy w końcu została uratowana, nie była już tą samą miłą, wesołą dziewczyną. Była upadłym aniołem, którego przepełniała chęć zemsty na rodzinie Costello. Myślała, że gdy to zrobi to poczuje choć odrobiny ulgi i odzyska spokój, ale przecież do tej rodziny należą również jej siostra i mężczyzna którego kochała. Obwiniała ich za całe zło jakie ją spotkało, ale oni nie byli niczemu winni. Mimo, że na początku mieli inny plan. Jessika codziennie walczy sama ze sobą, swoimi demonami i uczuciami. Odpycha od siebie wszystkich i rani. Do tego zaczęła wprowadzać w życie plan zemsty. Czy chęć zemsty okaże się silniejsza niż uczucia? Czy Marcello zburzy mur jakim się otoczyła i pokaże jej, że nie jest sama i ma rodzinne która zawsze będzie przy niej? Tylko czy taką zdradę da się wybaczyć?

„Jechaliśmy autem, a kojący głos Marcello kołysał mnie do snu, ale całą sobą walczyłam, by nie usnąć. Sen w tym chorym świecie oznaczał słabość, a ja już nigdy nie będę słaba.”

W tej części bliżej poznajemy Jessice i Marcello oraz to co wydarzyło się w ich życiu. Wszystko zaczyna się niepozornie od gorącego romansu, by za chwilę wciągnąć nas w niebezpieczną rozgrywkę. Od pierwszych stron dostajemy potężną dawkę bólu, strachu, zemsty, kłamstw, intryg, zagubienia, ale i walki, miłości, namiętności, pokonywania traumy. Dziewczyna przeszła szybki i bolesny kurs w dorosłość, a my razem z nią. Jestem zachwycona tą części. Tylko cały czas się zastanawiam i nie potrafię sobie wytłumaczyć i zrozumieć jej zachowania po uratowaniu. Szczerze to trochę wkurzała mnie, bo obwiniała nie te osoby co powinna. Ale po tym co przeżyła mogła nie myślec zbyt racjonalnie nad tym co robi. Czytanie tej historii to była czysta przyjemność i już nie mogę się doczekać trzeciego tomu. Jestem ogromnie ciekawa postaci Marco, od samego początku przykuwał moją uwagę. Więc ciesze się premiera tego tomu już za niedługo. Gorąco polecam.