Ta książka składa się z czterech krótkich opowiadań opartych na faktach. Opowiadają one o sprawcach, którzy dopuścili się zabójstw. Historie te obnażają prawdę o naturze człowieka. Pokazują, że człowiek jest zdolny zabić w każdej chwili i z każdego powodu. Czytając je miałam ciarki i nasuwało się pytanie 'Co sprawia, że człowiek staje się potworem?'.
Pierwsze opowiadanie opowiadało o Karlu i Verze. Nietypowej parze, on był wiele lat od niej starszy, jednak ona zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia i niedługo później stanęli na ślubnym kobiercu. Jednak to nie był zdrowy związek. Dziewczyna dostała obsesji na punkcie Karla. Wielokrotnie powtarzała mu, że "Będzie jej, albo niczyj". Początkowo mężczyźnie to schlebiało, jednak im dłużej tak się działo, tym zaczynał czuć niepokój. A to do czego ostatecznie dopuściła się kobieta "z miłości" było straszne.
Drugie opowiadanie było o Bartku, trzydziestosześciolatku, który szybko się stoczył i bardziej można go było porównać do starca. Od małego nie był raczej zdolnym uczeniem, często wagarował i miał słabe oceny, przez co trafił do ośrodka wychowawczego. A tam usłyszał o kolejnych zaginięciach młodych chłopców. Koledzy opowiedzieli mu wtedy historię, że pewien facet porywa młodych chłopców, a później zdawało mu się, że widzi jakiegoś faceta chowającego się i wyglądającego zza drzew na grupę chłopaków z ośrodka.
Trzecie opowiadanie od razu przedstawiło, że pewien sąsiad został wyprowadzony w kajdankach z podejrzeniem zabójstwa żony. Jednak dlaczego się tego dopuścił? Dlatego, że był tyranem. Od początku małżeństwa tylko pił, bił i głodził swoją żonę i dzieci. Dwukrotnie doprowadził do śmierci swoich synków z wyziębienia. Jak można być takim potworem? Aż mnie coś skręcało w środku jak to czytałam, aż mi się cofało 🤢. Co trzeba mieć w głowie, by zachować się tak jak ten mężczyzna?!
Czwarte opowiadanie zaś było takie najłagodniejsze, mogłabym rzec. Nic nie wskazywało na to, że dojdzie do jakiejś zbrodni. Już się nawet czułam zrelaksowana, że tu się nic nie wydarzy. Ale nie.. niestety.. choć to wydarzenie także faktycznie się wydarzyło, to jednak nie wiadomo, jak naprawdę do niego doszło, gdyż tutaj została wymyślona fabuła całości. Tylko morderstwo było prawdziwe.
Coś strasznego. Każde z tych opowiadań przyprawia o dreszcze. Aż się bałam czy nie będzie mi się to śniło, bo czytałam wieczorem przed snem. Szczególnie, że zostały napisane na faktach, te sytuacje naprawdę się wydarzyły gdzieś w świecie. Coś okropnego