Corrado recenzja

Po Lupo i Cash'u przyszedł czas na Corrado- trzeci i zarazem finałowy tom serii ,,Gangsterzy z Nowego Jorku".

Corrado -Skorpion- Capitani to członek mafii, który twardo i bezwzględnie kroczy przez świat. Brutalność, niezależność oraz konsekwencja w działaniu, to jego znaki rozpoznawcze. Do momentu, gdy spogląda w oczy Alciny Parisi. Ten moment, ta chwila, już na zawsze zapadnie w jego serce i głowę.
Alcina miała być jego celem, ale niespodziewanie staje się dla niego całym światem...

Dotychczas moją ulubioną częścią tej serii był tom pierwszy ,,Lupo", ale po przeczytaniu ,,Corrado" nie jestem już tak tego pewna 😉🙈
W zapowiedzi tomu pierwszego Autorka poinformowała czytelników, że historie wszystkich części są ze sobą ściśle powiązane oraz wydarzenia w nich zawarte dzieją się często w tym samym czasie. Tak samo jest z tą książką, lecz przez większość jej lektury miałam wrażenie, że Autorce udało się stworzyć coś bardzo odrębnego. Być może dlatego, że jako główne miejsce akcji wybrała Włochy, a nie Nowy Jork i dzięki temu mogłam poznać słynny, włoski temperament🔥
Polubiłam się z Corrado i Alciną, a dodatkowo ją obdarzyłam dużym szacunkiem, ponieważ to silna kobieta i inteligentna bohaterka, która zasłużyła na podziw. Z uśmiechem na twarzy czytałam o jej ,,bojach" toczonych z Corrado, tym bardziej, że oboje to silne indywidualności, które tak samo mocno kochają, jak i się kłócą 😀
Jak dla mnie finałowy tom serii jest tym najbardziej wzruszającym i romantycznym. Miłość, która połączyła głównych bohaterów jest czymś za czym oboje tęsknili, chociaż nawet nie zdawali sobie z tego sprawy. To takie dwie połówki jabłka, które tylko razem tworzą jedną konkretną całość ❤I to dość wybuchową 😂💣
Oczywiście, tak jak i w poprzednich tomach nie brakuje tu całej otoczki mafijnego świata. Jest sporo krwi, zdrad, a także porachunków i układów. Początkowo ciężko jest się w tym wszystkim odnaleźć, ale Autorka płynnie prowadzi czytelnika poprzez całość, a w postaci gratisów mamy wgląd w losy bohaterów poprzednich części.