„Córka dymu i kości” autorstwa Laini Taylor przewijała się u mnie od jakiegoś czasu, kiedy szukałam czegoś fantastycznego, innego, ciekawego. Z nakładem było ciężko, ale czasem można było znaleźć w jakiejś niskiej cenie egzemplarze. Mimo chęci jakoś było mi z nią nie po drodze, pomimo tego, że bardzo chciałam poznać historię głównej bohaterki. I wiecie, co? Udało mi się to! Dzięki wznowionemu nakładowi i przygotowaniu przepięknej szaty graficznej okładki, która przedstawia niebieskowłosą kobietę, dostałam możliwość poznania Karou i jej historii. Przeznaczenie jednak potrafi się upomnieć o swoje, po prostu miałam przeczytać tą powieść i tym się z wami podzielić. Nie liczył się czas, ta przesyłka sprawiła mi wiele przyjemności. Do egzemplarza książki otrzymałam zęby, a także kadzidło, nie macie pojęcia, jak bardzo mnie korciło, aby się dowiedzieć, co to ma wspólnego z fabułą i komu dostarczyć fragment uzębienia.
Główną bohaterką książki autorstwa Lani Taylor pod tytułem „Córka dymu i kości” jest Karou, niebieskowłosa dziewczyna, której skóra jest pokryta rysunkami, a na dłoniach posiada diabelskie symbole. To studentka kierunków artystycznych mieszkająca w Pradze. Wychowała się u demonicznego „handlarza życzeń” często załatwiała dla niego różne sprawunki. Została wychowana przez chimery. W tym sekretnym świecie życzenia są walutą, żyjąc pomiędzy światami, Karou czuje, że tak naprawdę nie pasuje do żadnego z nich. Dziewczyna zna magię, z której korzysta, nie będąc tak do końca świadomą ceny jej stosowania. Wszystko płynie swoim tempem do czasu, kiedy jej rodzina znika, a na drodze niebieskowłosej staje ktoś, kto musi położyć kres hadlowi życzeniami. Akiva jest w serafinem, potrafi palić wszystko za pomocą dotyku, zabił wiele chimer bez litości, ponieważ wierzy w słuszność swych działań. Karou go ciekawi, musi się odpowiednio przyjrzeć jej postaci. Czy śmiertelniczka podpisze na siebie wyrok śmierci? Jak zakończy się spotkanie tej dwójki?
„Córka dymu i kości” przedstawia historię o zakazanej miłości z pięknie skonstruowanym, mitologicznym akcentem. Laini Taylor zdołała przedstawić miłość, samotność i desperację w a powieści, która zasługuje na przeczytanie przez każdego, kto ceni dopracowany styl i umiejętność snucia opowieści. Autorka pisze z magicznym wręcz talentem i wyrafinowaniem, co jest prawdziwą rzadkością. Jej historie są bogatsze, postacie bardziej rozwinięte i interesujące, a jej styl to po prostu prawdziwa czytelnicza uczta. Akiva jest wspaniały, nosi w sobie ból i udręczoną duszę, nie sposób jest nie darzyć go sympatią. Karou i tajemnica otaczająca jej przeszłość są tak interesujące, że po prostu wciągnęłam się w tę historię nawet nie wiedząc, w którym momencie to się stało. Od książki dosłownie nie mogłam się oderwać i na kilka dni zawładnęła moim życiem, sprawiając, że porzuciłam wiele obowiązków. „Córka dymu i kości” pokazuje, jak coś jest postrzegane, jako złe z powodu swojej odmienności, jak można urodzić się i wychować w nienawiści. To niesamowita i wzruszająca historia, która przestawia uprzedzenia i romans w spektakularnym świecie fantasy. Miłość przesuwa granice, przekracza czas i przestrzeń, a ja takie jej oblicze wprost uwielbiam. Nie mogę się doczekać kolejnych części, wiem, że warto na nie poczekać.