Cordelia recenzja

Muszę przyznać, że pierwszy raz zetknęłam się z twórczością Winstona Grahama. Jak dotąd nie oglądałam nawet i nie czytałam "Poldarku", dlatego ta książka była pewnego rodzaju dla mnie odkryciem.

Jest to powieść wiktoriańska, która idealnie wpasowała się w mój gust czytelniczy. Od pierwszych stron wiedziałam, że to jest to i nie mogłam się od niej oderwać. Klimat, romans, intrygi i tajemnice to jest coś co mnie zawsze wciąga. Czułam dreszczyk emocji i świetnie się przy niej bawiłam.
Mimo iż momentami fabuła była dość przewidywalna i nawet schematyczna, autor kompletnie przełamał wszystkie schematy i stworzył takie zakończenie, którego nigdy bym się nie spodziewała.

Jest to nie tylko romans, ale i obraz dojrzewania, ciągła wewnętrzna walka pomiędzy tym co mówi rozum a tym co pragnie serce, a także niekończące się dylematy, poświęcenia i utracone nadzieje. Bohaterka stawia sobie pewne granice, chce być lojalna wobec męża i swojej rodziny, jednak nie może odizolować od siebie swoich uczuć.

Na pewno czego nie można spodziewać się po tej pozycji to szczęśliwego zakończenia, raczej nazwałabym je słodko gorzkim finałem tej książki.

Mimo mojego rozczarowania, po chłodnej analizie wyborów bohaterów i tego jak potoczyła się akcja, Graham pokazuje jak człowiek zderza się ze swoimi wyobrażeniami na temat miłości a potem zestawia to z rzeczywistością. Nadzieje, plany, marzenia, które po pewnym czasie stają się jedynie wspomnieniem, dawnym uczuciem i zostawiają po sobie jedynie tęsknotę. Bagaż doświadczeń, który nabiera Cordelia sprawia, że nie jest tą samą zakochaną dziewczyną co kiedyś i musi podjąć trudne decyzje. Jej miłość, którą pamięta gdy była młodsza wcale nie jest już tą samą miłością co kiedyś. Żyje przeświadczeniem, że można żyć jak dawniej, jednak człowiek zmienia się każdego dnia i już nie ma prawa być takie samo.

Historia, która myślę poruszy niejedno serce, skłoni do refleksji. W mojej głowie ta pozycja na pewno zostanie na długo i kiedyś do niej wrócę. A teraz chcę poznać inne książki tego autora bo jest moim odkryciem w tym ostatnim miesiącu roku.

Moja ocena 9.5/10