Rewizja recenzja

W Warszawie dochodzi do brutalnego morderstwa. Dwie kobiety zostały bestialsko zgwałcone po czym zmasakrowano im twarze. Okazuje się że była to żona i córka mężczyzny pochodzenia romskiego, robotnika z Ursynowa - zwanego w kręgach romskich Bukano. W niedługim czasie zostaje on oskarżony za to zabójstwo i zatrzymany przez policję. Zanim to następuje trafia na swojej drodze na Joannę Chyłkę, która decyduje się wystąpić jako jego obrońca. W trakcie wychodzi na jaw że kobiety zostały ubezpieczone na wysoką kwotę - miliona złotych - a ubezpieczyciel Salus nie zamierza wypłacać należnego odszkodowania oskarżonemu.
Chyłka jest wrakiem człowieka każdego dnia zatapia się w alkoholu i utrzymuje ją tylko walka o oskarżonego. Traci samochód i godność, lecz nic nie wpływa na nią aby zmieniła postępowanie.
W kancelarii Żelazny i McVay - Salus jest ważnym, liczącym się klientem, w roli obrońcy ubezpieczyciela ma wystąpić Kordian Oryński, stając naprzeciw Chyłki i walcząc przeciwko niej. 
Sprawa nabiera tempa gdy Bukano zapada się pod ziemię a na jaw wychodzą nieścisłości związane z działalnością Salusa. 
Na horyzoncie pojawia się też dawny "przyjaciel" duetu, którego mieli przyejmność bronić.
Akcja goni akcję, nie ma świadków, śladów a prawniczka musi działać na własną rękę, gdzie znajdzie wsparcie? Tu już trzeba przeczytac ksiązkę, a warto.
Bardzo mi się podobała ta historia, super że oprócz prawa karnego zachaczono też o prawo cywilne. Duzo ciekawostek o romach i ich życiu, języku. Super że zwiększono udział Kormaka w historii bo jego postac jest moją ulubioną, brakowała mi tylko McVaya, mam nadzieję że w nastepnej części będzie go więcej. Zaskoczyło mnie zakończenie, bo o ile nie było już takie otwarte jak drugiej częsci to jednak było mi tu czegoś za mało. Akcja była rozgrzana do czerwoności i nagle psst i zgasła kończąc się na ostatnich kilku stronach tak dziwnym zakończeniem jakby autor trochę nie miał na to pomysłu. Zbyt szybkie i dziwne dla mnie to zakończenie, do tego nieprawdopodobne i mało dynamiczne. ale ale niedługo sięgam po kolejną i oby tam już wszystko hulało jak należy.