Co by było, gdyby recenzja

Co by było, gdyby

Autor: @Kantorek90 ·3 minuty
2023-01-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Któż z nas chociaż raz w swoim życiu nie zastanawiał się nad tym "Co by było, gdyby"?

W dzisiejszych czasach, gdy świat pędzi do przodu, nie pytając nikogo o pozwolenie, chyba nie ma na świecie osoby, która chociaż raz nie zdałaby sobie tego pytania.

Jedni zadali je, ponieważ są niezadowoleni z dotychczasowego życia, jednak nie mają odwagi, by je zmienić, a drudzy robili to z czystej ciekawości.

Co by było, gdybym... skończył inne studia, znalazł lepiej płatną pracę, przeprowadził się do innej miejscowości czy wybrał innego życiowego partnera.

W swoim ponad trzydziestoletnim życiu zadałam je sobie nie raz i nawet nie dwa. A jak było u Was?

Holly Miller postanowiła pokazać swoim czytelnikom, że każda, nawet mogłoby się wydawać najbardziej banalna decyzja, ma swoje konsekwencje i następstwa. Nie tylko dla nas samych, ale również dla innych, otaczających nas osób.

Muszę przyznać, że dawno, końcówka żadnej książki nie rozwaliła mnie emocjonalnie do tego stopnia, że w zasadzie nie wiem, jakim cudem udało mi się przeczytać dwa ostatnie rozdziały, ponieważ łzy dosłownie zalewały moją twarz...

Ale zacznijmy od początku.

Lucy Lambert to trzydziestoletnia singielka, która postanawia zrezygnować z pracy w agencji reklamowej, ponieważ jest niedoceniana przez własną szefową.

Dziewczyna udaje się do baru w małej miejscowości, w której mieszka, aby zastanowić się nad dalszym życiem i dokonać wyboru między tym, czy zostać w miejscu, które nazywa domem czy przeprowadzić się do Londynu. Lucy to kobieta, która mocno wierzy w przeznaczenie. Dziewczyna przeczytała w horoskopie, że właśnie dzisiaj spotka swoją drugą połówkę - miłość swojego życia. Właśnie wtedy poznaje Celeba - fotografa, który niedawno rozstał się z żoną. I pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby chwile później nie dojrzała za oknem swojego byłego chłopaka Maxa, z którym rozstała się dziesięć lat temu.

I właśnie tutaj zaczyna się właściwa część historii. Autorka postanowiła przedstawić nam dwie przeplatające się alternatywne rzeczywistości. Pierwszą, w której Lucy zostaje w Shoreley i zaczyna spotykać się z Celebem oraz drugą, w której przeprowadza się do Londynu i daje drugą szansę Maxowi.

Przyznam szczerze, że z początku miałam mieszane uczucia, jeżeli chodzi o formę tej książki. Osobiście wolałabym, aby każda alternatywa zaczynała się od nowego rozdziału, jednak autorka postanowiła umieszczać je w jednym, naprzemiennie, rozdzielając je za pomocą słów "zostaję" - dla rzeczywistości z Celebem oraz "jadę" dla tej z Maxem.

Obie historie z pozoru niezależne, posiadały elementy wspólne, które mimo różnic, ogólnie prowadziły do podobnych lub identycznych skutków. Obie były rónież pełne miłości i mnóstwa wrażeń, ale też niepozbawione pewnych problemów. Obie były rónież piękne, ale jednocześnie tak różne, że czytelnik miał naprawdę problem, aby określić, która droga okazałaby się lepsza. I który z panów okazał się prawdziwą miłością życia głównej bohaterki.

Związek Lucy i Celeba wydawał mi się bardziej zachowawczy. Spokojny, sielankowy, może nie jakich wybitnie spektakularny, ale pełen ciepła i stateczności. Jednak cały czas miałam wrażenie, że czegoś mi w nim brakuje. Tego żaru, który napędza nas do działania. I oczywiście nie zrozumcie mnie źle, bo między bohaterami iskrzyło, jak diabli, ale dla mnie to po prostu nie było TO.

W związku Lucy i Maxa był zupełnie inny. Z uwagi na to, że byli kiedyś parą, mieli przeszłość, która stanowiła mocną bazę ich związku, która nie zachwiała się nawet mimo tajemnicy sprzed lat, o której Lucy nie miała pojęcia. Przez całą książkę miałam wrażenie, że przy Maxie panna Lambert oddychała pełną piersią i żyje pełnią życia.

"Co by było, gdyby" to książka, która skłania czytelników do tego, aby zastanowili się nad własnym życiem i konsekwencjami, jakie niosą podejmowane przez nich decyzje. Jednocześnie utrwalając nas w przekonaniu, że pewne rzeczy i tak prędzej czy później będą miały miejsce, czy tego chcemy, czy nie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-01-18
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Co by było, gdyby
Co by było, gdyby
Holly Miller
8.3/10

Lucy znalazła się na rozdrozu. Tego dnia rzuciła frustrującą pracę w niewielkiej agencji reklamowej w Shoreley i nie ma pojęcia, jaki kolejny krok powinna zrobić: wykorzystać swoje oszczędności, by z...

Komentarze
Co by było, gdyby
Co by było, gdyby
Holly Miller
8.3/10
Lucy znalazła się na rozdrozu. Tego dnia rzuciła frustrującą pracę w niewielkiej agencji reklamowej w Shoreley i nie ma pojęcia, jaki kolejny krok powinna zrobić: wykorzystać swoje oszczędności, by z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Co by było, gdyby” – Holly Miller Lucy właśnie porzuca pracę w agencji reklamowej. Zastanawia się co nadal począć ze swoim życiem. Siedząc w barze poznaje intrygującego mężczyznę Caleba, ale spotyk...

@sylwia923 @sylwia923

Miłość to przeznaczenie czy wybór? Właśnie takie pytanie nasunęło mi się po lekturze książki Holly Miller "Co by było, gdyby". To moje już drugie spotkanie z autorką. Pisze ona niezwykłe obyczajówki,...

@pola841 @pola841

Pozostałe recenzje @Kantorek90

Ruthless Vows. Rozdzieleni przez wojnę
Rozdzieleni przez wojnę

Zdarzyło się wam czekać na kontynuację książki, która bardzo się wam podobała, a gdy już pojawiła się na rynku, długo zwlekaliście z jej przeczytaniem? Dla mnie właśnie ...

Recenzja książki Ruthless Vows. Rozdzieleni przez wojnę
Marriage for One
O tym, jak złe tłumaczenie może zepsuć nawet najlepszą historię

„Marriage for One” to publikacja, która dość długo czekała na mojej półce książek do przeczytania. Słyszałam wiele dobrego o jej autorce Elli Maise, dlatego postanowiłam...

Recenzja książki Marriage for One

Nowe recenzje

Kłopoty Wyraju
Bogowie w XXI wieku, żyjący wśród nas, a jednak...
@justyna1dom...:

Lubicie słowiańskie klimaty? Tak. To mam coś dla Was. Książka, która jest powiewem świeżości na naszym rynku wydawniczy...

Recenzja książki Kłopoty Wyraju
Niebezpieczne zamiary cz.1
Niebezpieczne zamiary #1
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Aną Rose, K.A.Zysk i Wydawnictwem Dlaczmeu* O serii "Colombian Mafia" usłyszałam przy okazji p...

Recenzja książki Niebezpieczne zamiary cz.1
Ślad krwi
„Nie upoi się moim cierpieniem, nie zatraci się...
@withwords_a...:

Klaudia Muniak ma na swoim koncie już kilkanaście książek. Dla mnie jest to już trzecie spotkanie z twórczością autorki...

Recenzja książki Ślad krwi
© 2007 - 2025 nakanapie.pl