Cisza recenzja

Jestem świeżo po przeczytaniu książki. "Szeptem" to jedna z moich ulubionych serii i muszę powiedzieć, że byłam pełna obaw co do trzeciej części. Wiadomo nie zawsze autorowi udaje się napisać coś co będzie tak samo dobre jak pierwsze część, dlatego zazwyczaj książkowe serie często bywają rozczarowaniem dla czytelników. W tym przypadku to się nie sprawdziło.

Nora zostaje porwana. Po pięciu miesiącach , dziewczyna budzi się samotnie na cmentarzu. Nie pamięta niczego co zdarzyło się w czasie porwania. Wszyscy przypisują to szoku po porwaniu, jednak dziewczyna przeczuwa, że to nie jest powód jej amnezji. Stara się dostrzec do swojej przeszłości, lecz to nie jej jedyny problem. Jej matka podczas jej nieobecność zbliżyła się do Hanka Millera, ojca dziewczyny , która zamieniła życie Nory w szkole w istne piekło. To nie koniec jej kłopotów. Nora zaczyna powoli odkrywać prawdę, lecz czy będzie w stanie poradzić sobie z nią. Czasami odkrycie niektórych sekretów niesie za sobą poważne zagrożenie. Czy Nora będzie w stanie sobie z nim poradzić?


"Cisza" to nie powieść z najwyższej półki. Należy do tak zwanych łatwych i przyjemnych pochłaniaczów czasu, ale czasami warto oderwać się od rzeczywistości i zagłębić się w lekkiej lekturze. Wielkim plusem jest styl jakim autorka się posługuje, używa prostych konstrukcji zdaniowych, przez co czytelnik nie czuje się zagubiony i nadąża za akcją. Na uwagę zasługuję także nietuzinkowa okładka, która według mnie jest jedną z lepszych . Niby prosta, ale idealnie oddaje nastrój powieści.

Książkę czyta się bardzo szybko , skończyłam ją w jeden wieczór i miałam pewien niedosyt. Myślę, że autorka w pewnym sensie zmarnowała dobry materiał na rzecz prostej książki , której głównym celem jest zbicie kasy. Co zasługuje na duży plus to to, że nie ma tu wampirów, które wydaje się że czyhają na nas w co drugiej książce. Powoli euforia wywołana przez "Zmierzch" zaczyna powoli opadać. To właśnie dobry moment w literaturze na upadły anioły takie jak w cyklu "Szeptem:. Książka w porównanie do drugiej części tego cyklu jest o niebo lepsza. Przy "Crescendo" bardzo się męczyłam, natomiast "Cisza pozytywnie mnie zaskoczyła. Ciekawa i barwna fabuła. Intrygująca postać Scotta i akcja, która na każdym kroku nas zaskakuje. To wszystko znajdziemy w "Ciszy". Polecam ją wszystkim wielbicielom książek fantastycznych połączonych z romansem. Innych powieść ta może z pewnością rozczarować i przyprawić o ból głowy.