„Mapy mają w żyłach niebieską krew”.
Ramon Gomez de La Serna
Rapa Nui (Wyspa Wielkanocna) to najbardziej tajemnicze i wyizolowane miejsce na całym świecie. Wyspa ta została odkryta w roku 1772 przez Jacoba Roggevenna w Niedzielę Wielkanocną stąd jej nazwa. W tamtym czasie zamieszkiwało ją około 3 tysięcy osób. Szacuje się, że wcześniej liczba mieszkańców dochodziła nawet do 15 tysięcy. Ich liczba spadła ze względu na wyczerpanie zasobów naturalnych, oraz po ścięciu wszystkich drzew. Konflikty w tym rejonie doprowadziły nawet do kanibalizmu. Wyspa została zasiedlona już w IV wieku przez ludy z Hawajów, ostatecznie jej rdzennymi mieszkańcami byli Polinezyjczycy.
Rapa Nui znajduje się na Pacyfiku i jest wyspą pochodzenia wulkanicznego. Jej gospodarka oparta jest głównie na turystyce, jednak mieszkańcy uprawiają również rolnictwo, rybołówstwo, hodują konie drób i bydło.
Wyspa Wielkanocna znana jest głównie z Moai. Rzeźby te są monolityczne i ważą około 18 ton. Są, również niezmiernie wysokie osiągają ponad 6 metrów, natomiast najpopularniejsza z nich Paro ma około 10 metrów. W sumie jest to 887 posągów wyrzeźbionych w kamieniołomie Rano Raraku. Obecnie nadal znajduje się w nim 394 Moai. Nie wiadomo dlaczego kamieniołom został opuszczony. Twórcy zostawili wiele niedokończonych posągów. Pomimo wielu badań nie wiadomo dlaczego Moai w ogóle powstały. Ich tajemnicą jest również to, że stoją twarzami do oceanu. Mimo wielu teorii nie udało się, ustalić co w historii posągów jest prawdą a co mitem.
Wyspa ta uznawana jest za cud na drugim końcu świata. Przyciąga turystów i badaczy z każdego zakątka ziemi. Niezwykła kultura mieszkańców, tajemnicze posągi i legendy z dawnych lat sprawiają, że wycieczki do Chile nie mogą obyć się bez odwiedzin na Rapa Nui.
Pan Artur Cieślar autor książki Tajemnicza Wyspa Wielkanocna zabiera nas w swej pozycji w niezwykłą podróż do świata Moai, które od tysięcy lat patrzą na Pacyfik i czekają... Być może na lepszy czas. Pisarz i podróżnik nie tylko opisuje nam nie tylko geografię wyspy, czy historię posągów, ale również zabiera nas na festiwal Tapati, zapoznaje nas z mieszkańcami, którzy są tak samo nie zwykli jak miejsce, w którym mieszkają.
Pan Cieślar opisuje tradycje, które od pokoleń towarzyszom mieszkańcom tego rejonu, ich codzienne życie, wierzenia, problemy i tajemnice. Książka jest niezwykłą wyprawą do świata, który nie gości w telewizji. Zachwycające fotografie, historyczne przedstawienie samej wyspy oraz ludzie, którzy tworzą oryginalną społeczność, a których trzeba poznać.
Jestem pod wielkim wrażeniem pozycji autora. Oczywiście kto z nas nie słyszał o Wyspie Wielkanocnej i posągach, które swoim ustawieniem pilnują wybranej przez siebie części świata. Moim osobistym zdaniem książka Tajemnicza Wyspa Wielkanocna jest lepsza niż pozycje Pana Cejrowskiego. Napisana wspaniałym barwnym językiem, zachwyca opisami przyrody, geografii, kultury. Niesamowita szczegółowość publikacji sprawia, że podczas czytania ma się wrażenie, że samemu jest się na miejscu. Kocham pozycje podróżnicze, zwłaszcza takie, z których można się dużo dowiedzieć jeśli chodzi o życie w wybranym rejonie. Dla mnie książka tego typu nie musi mieć wielu zdjęć, liczy się treść, ale pozycja Pana Cieślara zachwyca wprost zdjęciami. Przede wszystkim nie są sztuczne i ustawione. Niesamowicie naturalne i nieretuszowane przenoszą nas w zupełnie inny świat.
Ta publikacja to jedna z tych, które chce się trzymać w dłoniach bez końca. Czytać, oglądać fotografię i podziwiać. Niesamowita, zachwycająca, i prawdziwa. Z całą pewnością nie może jej zabraknąć na półce fana podróży. Informacje zawarte w tej książce sprawiają, że człowiek chce pojechać i poczuć tamte klimaty i tajemnice. Zachęcam do zakupienia naprawdę wartościowej pozycji podróżniczej. Myślę, że dzięki publikacjom takim jak ta Pana Cieślara, każdy może poznać świat nawet jeśli budżet nie pozwala na bilety lotnicze.