Wyspa słońca recenzja

Cierpienia pewnego Michaiła

Autor: @ksiazkiagi ·2 minuty
2024-01-23
Skomentuj
2 Polubienia
Głównym bohaterem "Wyspy słońca" jest Michaił Aleksandrowicz Flisow, literat żyjący w trudnych warunkach w porewolucyjnej Rosji. Razem z żoną, Niną, zajmuje on raptem jeden pokój w kamienicy, funkcjonując w codziennym strachu i beznadziei. Mężczyzna skrywa też pewne tajemnice z przeszłości, które nie pozwalają mu zaznać spokoju w tych nowych, bardzo nieprzyjaznych warunkach.

- Przeszłość, madame. Taka rzecz sprzed Rewolucji, która czasami wraca w snach, a czasami nie daje zasnąć. Taki sen na jawie, w którym żyliśmy, zanim nas zbudziły pierwsze strzały nowego porządku.

Od razu zaznaczę, że nie jest to lekka książka, beztroska lektura na odprężenie, choć nie przeczę, że została napisana w tak bezpretensjonalny sposób, że pomimo trudnej emocjonalnie tematyki, czyta się ją naprawdę dobrze. Nie znajdziemy tu wartkiej i szybkiej akcji, raczej nieco urywane wydarzenia z zimnej i ponurej codzienności głównego bohatera i jego żony, poprzetykane gdzieniegdzie wspomnieniami, marami sennymi i majakami z przedrewolucyjnej przeszłości, z czasów, kiedy życie Michaiła wydawało się może prostsze, a na pewno szczęśliwsze.

Urywki wspomnień powracały w zupełnie chaotycznym porządku, bez najmniejszego związku przyczynowo-skutkowego, jedynym łącznikiem pomiędzy nimi był wątek rodziny i czasy sprzed Rewolucji.

Ta powieść kryje w sobie całą gamę emocji, dużo strachu i brudu oraz pewien niepokój. Próba odnalezienia się w nieprzyjaznej rzeczywistości, radzenia sobie w nowych warunkach, trochę desperacja, a trochę rezygnacja wobec trudności, jakie spadły na poszczególne postacie tej książki - wszystkie koleje losu bohaterów opisane w tej opowieści są naprawdę poruszające. Dodatkowo, autorka operuje bardzo plastycznym językiem, potrafi niezwykle sugestywnie opisywać szarą, ponurą, brudną, pełną beznadziei rzeczywistość, w której muszą odnaleźć się ludzie, którzy stracili wiele, często wszystko oprócz życia.

Bardziej niż na dynamiczną akcję, pani Salwin stawia tu na studium przypadku konkretnej postaci, to jest na opis przeżyć wewnętrznych Michaiła, bohatera zgłębionego, pozbawionego złudzeń i sarkastycznego, a zarazem pełnego strachu o przyszłość. Tytułowa wyspa słońca to dla niego synonim szczęśliwych dni, ale też pewnej ziemi obiecanej, miejsca do którego dąży. Czy jednak uda mu się ją odnaleźć na nowo w takim miejscu i czasie?

Owa wyspa - słoneczna i zawsze czysta - była dlań miejscem, z którego czerpał siłę, spokój ducha i opanowanie.

Jeśli nie boicie się nieco trudniejszych powieści historycznych, skupionych bardziej na postaciach niż wydarzeniach, czy opowieści z niejednoznacznym zakończeniem, to polecam Wam zapoznanie się z "Wyspą słońca". Była to dla mnie naprawdę nietuzinkowa lektura, czasem poruszająca swoim smutkiem, czasem posępna, a chwilami pełna rezygnacji. Na pewno nie sprawdzi się na gorsze dni, bo to dość przygnębiająca książka, ale na prawdę warto ją przeczytać, choćby dla samego nastroju, jaki udało się zbudować autorce. Polecam!


Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Skarpa Warszawska.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-22
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wyspa słońca
Wyspa słońca
Ewa Salwin
8.1/10

Są miejsca, które nie mają nazwy. Do jednego z nich trafia Michaił Aleksandrowicz – przeprowadza się wraz z żoną do N-ska nie z własnej woli, ale z konieczności. Sztorm, wywołany przez rewolucję 191...

Komentarze
Wyspa słońca
Wyspa słońca
Ewa Salwin
8.1/10
Są miejsca, które nie mają nazwy. Do jednego z nich trafia Michaił Aleksandrowicz – przeprowadza się wraz z żoną do N-ska nie z własnej woli, ale z konieczności. Sztorm, wywołany przez rewolucję 191...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rosję postrzegamy przez pryzmat tego, co dzieje się tam obecnie – przez rządy przywódcy ogarniętego manią władzy, który posyła swój naród na śmierć. Z historycznej perspektywy Rosjanie byli narodem n...

@gala26 @gala26

Bardzo dobrze wiecie, że nieczęsto sięgam po książki o tematyce historycznej. Staram się wychodzić ze swojej strefy komfortu i w tym przypadku absolutnie nie żałuję, że zdecydowałam się na lekturę "W...

@lubie.to.czytam @lubie.to.czytam

Pozostałe recenzje @ksiazkiagi

Córka z Werony
"Nie mam weny do romantycznych bzdur"

Tytułową córką z Werony jest Rosalina (zwana Rosie), najstarsze dziecię znanych kochanków – Romea i Julii. Dziewczyna ma już prawie dwadzieścia lat, a do tej pory nie wy...

Recenzja książki Córka z Werony
Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu
Trochę baśń, trochę fantastyka, a trochę… książka o wszystkim i o niczym

Przyznam szczerze, że nie znam Czarnoksiężnika z Krainy Oz (ani w wersji filmowej, ani tej książkowej), nie oglądałam też filmu Wicked, ani musicalu. Słyszałam jednak o ...

Recenzja książki Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu

Nowe recenzje

Mężczyzna z dołeczkiem w brodzie zwiastuje kłopoty
Niebezpiecznie i gorąco 🌹
@distracted_...:

Eliza to kobieta, która pod płaszczem niesamowitego piękną, skrywa niezwykle niebezpieczną osobowość. Sama wybrała drog...

Recenzja książki Mężczyzna z dołeczkiem w brodzie zwiastuje kłopoty
Królowa Serca i Cienia
Kto włada w Podziemiach?
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Novae Res* Ta książka chodziła za mną już od dawna. Powieść ze świata fantasy, kt...

Recenzja książki Królowa Serca i Cienia
Bez pożegnania
Bez pożegnania
@Malwi:

Gdy sięgnęłam po „Bez pożegnania” Barbary Rybałtowskiej, poczułam, że oto rozpoczynam podróż – nie tylko w głąb histori...

Recenzja książki Bez pożegnania
© 2007 - 2025 nakanapie.pl