W życiu jest wiele sytuacji, gdy potrzebujemy ciepłego słowa- kłótnia z bliskimi, zły dzień w pracy, ogólnie kiepski nastrój. Nie zawsze mamy na kogo liczyć; czasami nawet w tłumie jesteśmy samotni. Od czego jest jednak Wiedźma i jej niezastąpiony Kot...
Stoisz u drzwi domu Wiedźmy; zapraszamy, wejdź głębiej! Ona na pewno przyjmie Cię z całą serdecznością, jak dawno niewidzianego przyjaciela. Zaparzy aromatyczną herbatę i będziesz mógł/ mogła porozmawiać o wszystkim, co dzieje się wokół- o wszystkim, co Cię trapi. Wejdź...
Nie do końca wiedziałam, czego się spodziewać po tej lekturze. Co rusz rynek literacki szturmują wszelkiego rodzaju pozycje o życiu zgodnie ze sobą, naturą, złote rady z niemalże każdego źródła, o jakim tylko moglibyśmy pomyśleć. Nowa książka pani Agnieszki Sawicz jest jednak nieco odmienna w swojej formie.
Nie spodziewałam się, że wewnątrz będą czekać na mnie różnego rodzaju opowiastki z codzienności, które niosą za sobą jakieś refleksje- raczej spodziewałam się garści swoistych rad i słów pocieszenia. A tu niespodzianka- zagłębiamy się w codzienny rytm życia Wiedźmy, Kota i odwiedzających ją ludzi. Przeprowadzane między nimi rozmowy, niekiedy wręcz wylewanie żalów to prawie tak, jakbyśmy czytali swoje własne myśli. Któż z nas bowiem nie osądza bliźniego? Kogo nie bolą pewne słowa? Kto nie szukał kiedykolwiek rozwiązania swoich problemów i rady, bo sam nie widział żadnego rozwiązania?
Moc czułych słów to swego rodzaju poradnik, acz nie w takiej formie, w jakiej moglibyśmy się go spodziewać. Nie znajdziecie tutaj złotych rad na wszelkie boleści tego świata, tylko dobre słowo. Rozmowy między kolejnymi odwiedzającymi a Wiedźmą stanowią istotną wskazówkę, jak żyć, by było lepiej. To słowa pocieszenia, które zazwyczaj słyszymy od bliskich- a teraz w wersji literackiej.
Książkę czyta się szybko, a jej dużym plusem jest to, że nie mamy nic podane na tacy- sami, na podstawie wyczytanych historii, mamy dojść do jakichś wniosków. Wiedźma tylko służy wsparciem, ale nie przeżyje życia za nas.
Nie bez znaczenia jest również przepiękne wydanie: twarda oprawa i przyciągająca wzrok okładka. Muszę przyznać, że niestety jestem wzrokowcem i właśnie front początkowo zachęcił mnie do lektury. Nie żałuję- pełne ciepła historie, wsparcie, jakie bije z kolejnych opowiastek sprawiło, że choć na moment obecne problemy przestały mieć znaczenie. Także i Wam ją polecam.
Książkę znajdziecie u wydawnictwa W. A. B. :)