Dziś chciałabym napisać kilka słów o najnowszej historii, która wyszła spod pióra Wojciecha Kulawskiego i otwierająca nowy trzytomowy cykl "Cienie mroku".
Zaglądając na mój blog, łatwo zauważyć, że Wojciech Kulawski należy do jednych z moich ulubionych pisarzy i jego książki za każdym razem wzbudzają mój zachwyt. Nie inaczej jest w przypadku "Rzeźbiarza kości" ale tym razem jest to opowieść, która dostarczyła mi nie tylko zwykłej rozrywki, ale opowiedziała także kawał historii, o której nie miałam zbytniego pojęcia- książka bowiem inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami i miejscami, między innymi obozem koncentracyjnym umiejscowionym w Jaworznie.
Akcja "Rzeźbiarza kości" początkowo toczy się dwutorowo, poznajemy podkomisarza Mateusza Dafnera, który przeniesiony z Krakowa do Jaworzna usiłuje rozwiązać tajemnicę odnalezionych szkieletów uformowanych w szokujące rzeźby. Rozwijające się powoli śledztwo prowadzi w przeszłość i zatacza coraz szersze kręgi, odkrywając przerażające i skrzętnie skrywane fakty, które miały już nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Podkomisarz zaczyna wzbudzać coraz większe zaufanie wśród współpracowników, jednak sam nadal ma sporo do ukrycia...
Drugim głównym wątkiem jest zagadka matematyczna, na którą przez przypadek wpada nowy właściciel, położonego na uboczu domu. Mężczyzna nie zdaje sobie sprawy, że właśnie wpadł na trop jednego z najbrutalniejszych ludzi na świecie. W pewnym momencie oba wątki zaczynają się splatać, przez co dostajemy lekturę, która posiada nie jedno, ale i drugie głębsze i bardziej przerażające dno...
I w tym momencie muszę stwierdzić, że jest to (w moim odczuciu) najlepsza i chyba jedna z najbardziej przerażających książek tego Autora. Warstwa psychologiczna tej opowieści to nieustające pytania o zło i to jak daleko jesteśmy w stanie posunąć się w jego czynieniu, a warstwa historyczna przeraża, szokuje, ale i rozbudza potrzebę szukania i poznania. Sprawiła, że na własną rękę zaczęłam poszukiwać wiadomości nie tylko o obozie w Jaworznie, ale i o ludziach nim zarządzających. Choć od momentu, w którym skończyłam czytać tę historię, nadal poznaję i odkrywam niezwykle brutalny czas, który stał się udziałem setek ludzi, którzy pamiętają to piekło po dzień dzisiejszy. Im bardziej zagłębiam się w ten temat, tym bardziej staje się on trudny, niezrozumiały i przerażający...
Ale wracając do książki, fabuła i jej konstrukcja to prawdziwy majstersztyk, wciąga od pierwszych stron, zapewnia stały dopływ adrenaliny na najwyższym poziomie, w odpowiednich momentach zaskakuje i mocno szokuje. Autor genialnie pobudza naszą wyobraźnię, miesza wątki, podrzuca tropy, prowadzi w ślepe zaułki, stawia pytania, na które trudno jest znaleźć jednoznaczną odpowiedź, przez co fabuła tylko zyskuje, a jednocześnie nadal jest przejrzysta i logiczna a wszystkie wątki połączone w spójną i intrygującą całość, niepozwalającą nudzić się choćby przez moment.
Postaci jest sporo, ale każda ma swoją rolę do odegrania, żadna z nich nie zbędna, ale każda jest niezwykle szczegółowa i wyrazista, skrywająca tajemnice i budząca skrajne odczucia, ale dzięki temu czas spędzony z nimi jest pełen zaskoczeń i ekscytacji, wraz z nimi pędzimy rozpędzoną kolejką i nawet przez moment nie myślimy, by z niej wysiąść.
Klimat tej powieści jest niezwykle mroczny, osnuwa on czytelnika od pierwszej strony, wzbudzając poczucie niepokoju do samego końca. Brutalność i przemoc jest tu na porządku dziennym, krew leje się momentami strumieniami. Niektóre opisy mogą wrażliwszych czytelników szokować i wywoływać u nich skrajne emocje, ja na szczęście należę do tego grona czytelników, który uwielbia "takie" rzeczy i im więcej drastycznych opisów, tym lepiej więc odnalazłam się w tej historii bardzo dobrze. Już teraz z wielką niecierpliwością czekam na kontynuację i szczerze wierzę, że nie będziemy musieli na nią długo czekać, bo już w pierwszym tomie poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Jest to pierwszy tom większego cyklu, ale już teraz można śmiało napisać, że będzie się tu jeszcze nie jedno działo.
W moim odczuciu każdy, kto lubi dobrze napisany kryminał z historią w tle, bez problemu się tu odnajdzie, jednak nie dla każdego będzie to opowieść łatwa i przyjemna. Ja jestem zachwycona i zdecydowanie czekam na więcej.