Ciemnorodni recenzja

Ciemnorodni

Autor: @miiincik ·4 minuty
2013-05-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Codzienność jest normalna, przewidywalna i, powiedzmy to sobie szczerze, nudna. Dlatego też, tak dużą popularnością cieszą się książki z gatunku fantastyki. Dzięki nim przenosimy się w inny świat, poznajemy nadprzyrodzone istoty, czytamy o niesamowitych zdarzeniach. Niestety, studnia pomysłów powoli się wyczerpuje, a autorzy na siłę starają się wymyślić coś, czego jeszcze nie było. Efekt jest taki, że coraz częściej spotykamy książki bezsensowne i niezrozumiałe. Ba! Takie powieści są często określane mianem 'bestsellera'. I sięga tu człowiek po taki hit z nastawieniem, że będzie super, a jest jak jest... Jest po prostu fatalnie...

W pewnej krainie żyją dwa gatunki ludzi (?): ciemnorodni oraz światłorodni. Ci pierwsi, wychodzą na ulice w nocy, ci drudzy, natomiast, w dzień. Powieść opowiada o losach Balthasar'a oraz jego żony Telamine. Są oni małżeństwem już od kilku lat. Doczekali się potomstwa, w postaci 2 córeczek. Niestety, pewnego dnia jedna z nich znika. Zrozpaczeni rodzice rozpoczynają walkę z czasem, ażeby wychwycić córeczkę z rąk złodziejów. Czy im się uda? Napisałabym 'tego dowiecie się w książce', jednakże "Ceimnorodni" są tak fatalni, że nie radziłabym po nich sięgać.

"Nie rusza się do akcji, pozostawiając myślenie o odwrocie na później."

Notki o autorce nie będzie, gdyż informacji za wiele nie znalazłam. Zresztą, chyba wolę nie wiedzieć, kto napisał tak durną książkę... W każdym bądź razie, pewnie już się domyśliłeś, drogi Czytelniku, że "Ciemnorodni" zupełnie mi się nie spodobali. Dlatego też, recenzja ta będzie przepełniona wyliczaniem wad. Żebyś nie nabrał ochoty, drogi Czytelniku, na zapoznanie się z tą pozycją, język tej recenzji będzie dość prosty, ażeby każdy zrozumiał jedno przesłanie: "Ciemnorodni= DZIADOSTWO".

Zacznijmy od tego, że opis tej powieści mówi nam tyle, co gaworzenie dwuletniego dziecka. W tych kilku zdaniach nie ma krzty prawdy, bo książka o tym nie opowiada! Tego typu błędy zdarzają się dość często, jednakże tutaj, odniosłam wrażenie, że opis jest skopiowany z okładki innej książki. A wiecie czym to jest spowodowane? Jeżeli wydawnictwo napisałoby, że książka opowiada o poszukiwaniach dziecka w magicznej krainie, każdy odłożył by tą książkę z powrotem na półkę. A tak, czytamy o walce z magią, pokonaniu czarnoksiężników... Ciekawie prawda? I już słyszymy taki niewinny głosik w głowie: "kup mnie, przecież uwielbiasz powieści fantasy! Czarnoksiężnicy, walka dobra ze złem, no weeeź! No przestań! Przecież wiem, że chcesz mnie przeczytać...".Kontynuując moją teorię, bierzesz książkę i idziesz uśmiechnięty do kasy. A w domu okazuje się, że opis miał tyle wspólnego z akcją, co zawodnik sumo z baletnicą! Określenie "Ciemnorodnych" jako: "jedna z najlepszych książek w dziejach fantasy" to już istne dolewanie oliwy do ognia i podziwiam tego 'odważnego', który miał odwagę umieścić na okładce takie kłamstwo.

Alison Sincair pisze w niezrozumiały sposób. Praktycznie każdą sytuację musiałam czytać kilkukrotnie,a i tak nie do końca rozumiałam, co autorka miała na myśli. Znajdziemy tu pewno skrótów myślowych, które, powiedzmy to sobie szczerze, robią z człowieka debila. Bo czytasz, czytasz i czytasz książkę, skupiasz się maksymalnie, żeby choć trochę zrozumieć, a tu nagle kolejne wydarzenie spada na ciebie niczym grom z nieba i już naprawdę jesteś nie w temacie. A przecież czytałeś uważnie, twój mózg przetworzył każde słowo, więc czemu nic z tego nie rozumiesz? Zagadka...
Uwierz mi, mój drogi Czytelniku. Czytanie "Ciemnorodnych" można porównać do czytania chińskiej książki lub podręcznika medycy na wysokim poziomie. Niby widzisz literki, które układają się w całość, a i tak w Twojej głowie rozbrzmiewa niekończące się: blablablablablablablabla.

Żeby już nie było tak tragicznie to powiem Wam, że coś mi się spodobało. Polubiłam świat, który próbowała nam przedstawić Alison Sinclair. Trzeba przyznać, że istoty takie jak ciemnorodni i światłorodni jeszcze w literaturze się nie pojawiły, więc ta oryginalność przypadła mi do gustu. Podobał mi się sam podział, bo o poszczególnych personach za wiele powiedzieć nie mogę. Byli oni przedstawieni niedokładnie, Sinclair nie zwracała uwagi na postacie, tak więc po przeczytaniu ponad 350. stron tej 'toaletowej lektury' na temat bohaterów elaboratu nie napiszę.

Tę recenzję zakończę bardzo pozytywnym akcentem. Mianowicie... przyjrzyjcie się okładce. Co widzicie? No tak, na pierwszym planie mamy jakiegoś dziwnego gościa, który wygląda jak galareta przelewająca się z rąk do rąk. Jednakże na drugim planie widzimy mury świątyni, w których jestem po prostu zakochana! Gra świateł, kolumny, łuki i wiele innych elementów architektonicznych. Po prostu cudo! A, jeżeli nie widzicie dokładnie tych murów wybierzcie się do księgarni i popatrzcie na okładkę, ale uważajcie, żeby Was nie podkusiło.... Mając do wyboru przeczytanie "Ciemnorodnych", a skok z siódmego piętra, bez wahania wybierz to drugie!

MOJA OCENA:
2/10 LUB 1/6

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-05-06
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ciemnorodni
Ciemnorodni
Alison Sinclair
4.4/10
Cykl: Zrodzeni z mroku, tom 1

Ciemnorodni obawiają się magii oraz wszystkiego, co jest z nią związane. Wierzą jednak, że magię można zabić - znika ona z powierzchni ziemi wraz z magiem, który się nią para. Ale czy uda im się ją po...

Komentarze
Ciemnorodni
Ciemnorodni
Alison Sinclair
4.4/10
Cykl: Zrodzeni z mroku, tom 1
Ciemnorodni obawiają się magii oraz wszystkiego, co jest z nią związane. Wierzą jednak, że magię można zabić - znika ona z powierzchni ziemi wraz z magiem, który się nią para. Ale czy uda im się ją po...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Intrygi, spisek, morderstwa, porwania... to tylko niektóre zjawiska, które mają miejsce w pierwszej części serii Alison Sinclair pt. Ciemnorodni. Ciemnorodni to jedna z trzech ras żyjących w świecie s...

@ciarolka @ciarolka

Są takie książki, które po prostu muszę przeczytać. Przy zapowiedzi nawiązuje się między nami (tzn. między mną a książką) więź i nic nie jest w stanie mnie powstrzymać przed sięgnięciem po taką pozyc...

@betterversionofthetruth @betterversionofthetruth

Pozostałe recenzje @miiincik

Apokalipsa Według Pana Jana
Apokalipsa według Pana Jana

Ileż już się naczytałam o wizjach naszego świata. Ile autorów, tyle wyobrażeń, dlatego też każda powieść z literatury postapokaliptycznej charakteryzowała się dużą różnor...

Recenzja książki Apokalipsa Według Pana Jana
Single
Single

Wesele kojarzy nam się z zabawą do białego rana. Tańce, rozmowy, a przede wszystkim radość bijąca od Pani i Pana młodego. Ta uroczystość jest pamiętana przez długi okres...

Recenzja książki Single

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl