Zbliża się rok 2012 – według kalendarz majów zagłada ludzkości. Na ulicach pojawiają się samozwańczy prorocy, ostrzegając i namawiając do nawrócenia i skruchy, coraz to nowe sekty przyciągają ludzi poszukujących oparcia i otuchy, szaleńcy, mistycy, wieszcze plenią się jak chwasty. W takich realiach Dariusz Domagalski osadza swoją powieść pisząc:„45 lat temu zniesiono indeks ksiąg zakazanych. Gdyby tak się nie stało "Cherem" już by tam był wpisywany!”
Umiejętnie splecione wątki sensacyjno – mistyczne tworzą nietypową całość: porachunki mafijne, śledztwo prowadzone przez ABW w sprawie kradzieży kontenera pełnego przedmiotów kultu semickiego boga Baala, walka między siłami nadprzyrodzonymi.
Wydarzenia te łączy osoba Andrzeja Kamińskiego oficera Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z Departamentu Zwalczania Sekt Religijnych próbującego złapać złodzieja artefaktów religijnych .COŚ podąża śladami Kamieńskiego zostawiając za sobą krwawy ślad, usłany okaleczonymi ciałami. Tajemnicze tabliczki zawierają treść, której ujawnienie może obrócić cały chrześcijański świat do góry nogami.
Domagalski umiejętnie operuje napięciem, dobrze rysuje postaci bohaterów. Jego wizja świata jest spójna, sensowna i przerażająca dzięki realizmowi. Drobiazgowe opisy Gdańska, tajemnice Starego Testamentu, wierzenia Summerów, historyczna okupacja ludów Kanaan przez plemiona hebrajskie, tworzą tło powieści, bardzo wiarygodne i realistyczne.
Cherem nie jest wolny od wad. Moim zdaniem, autor niepotrzebnie rozwinął całą masę wątków pobocznych, które oprócz wprowadzenia zamieszania, niczemu właściwie nie służą, nie mają znaczenia dla opowiadanej historii. Trochę przesadził ze stroną sensacyjną powieści bo na 336 kartach upchnął mafię rosyjską, mafię włoską , siły ABW i policyjne.
Książka opisywana jest jako „obrazoburcza”, a rozwiązanie zagadki ma wstrząsnąć podwalinami świata. Skutecznie budowane napięcie nastawia na jakieś naprawdę wstrząsające zakończenie a dostajemy…No właśnie, dostajemy wielkie rozczarowanie. Bo zakończenie wcale nie dostarcza niezwykłych przeżyć, grozy i wstrząsów. Ot zakończenie w stylu Dana Browna.
Mimo niedociągnięć uważam Cherem za ciekawą, zgrabnie napisaną i klimatyczną pozycję, obowiązkową dla miłośników sensacji, grozy i mistyki.