Witajcie w fantastycznym świecie Lottie Brooks. Pokochałam ją od pierwszego wejrzenia.
To już moje czwarte spotkanie z wesołą nastolatką. Lottie ma już 13 lat i jest nastolatką.
Specjalne, świąteczne wydanie przygód królowej żenady, Lottie Brooks, która podbija serca dziewczyn (i chłopaków!) na całym świecie!
Tym razem nie było kit katów! Ale pojawiła się nowa obsesja - Ferrero Rocher - uwielbiam.....
Ubawiłam się przy dialogu - rozmowy z Francuzem - moim zdaniem najlepsze dialogi tej książki. Nie można się przy nich nie roześmiać.
Pozycja dla nastolatek, którą najlepiej czytać w samotności, chyba że nie przeszkadzają wam pytające spojrzenia domowników, gdy chichoczecie nad książką. Polecam fanom humoru, zarówno angielskiego jak i sytuacyjnego.
Zaczyna się grudzień i czas świąt w domu Lottie zbliża się wielkimi krokami. Wśród mieszkańców pojawia się elf Gavin Brokatowe Jajka...nie pytajcie nawet, dlaczego tak się nazywa! który nieźle rozrabia. Toby przygotowuje się do roli życia w Jasełkach. Ma zostać owcą i dzielnie ćwiczy beczenie. Bella, najmłodsza z rodzeństwa, przyswaja nowe słówka i gdy przypadkowo zostaje Jezusem w Jasełkach, postanawia oznajmić je wszystkim zebranym, ku zażenowaniu rodziny Brooks.
Lottie ma tylko kilka życzeń do świętego Mikołaja. Jednak gdy przez nieporozumienie jedno z nich ma wielkie szanse na realizację, dziewczyna zaczyna chować głowę w piasek. Nadciąga Antoine ze swoją rodziną, aby skosztować alkoholowych jajek w szklankach! A niczego nieświadoma mama nie wie jeszcze, że oprócz planowanych rodzinnych świąt w małym pięcioosobowym gronie, będzie musiała przyszykować obiad na 16 osób.
Czy może być gorzej? No cóż, to w końcu Lottie...
Polecam wam całą serię, gdyż każdy tom jest kontynuacją następnego:-) warto poznać całość i świetnie się przy tym bawić. Mnóstwo zabawnych wątków, prosty i nastoletni język, urocze ilustracje dopełniające całość i tworzące klimat pamiętnika...
Mam z Lottie wiele wspólnego - obie lubimy chomiki (ja mam chomiczkę Felcie) i obie lubimy KitKaty... (uwielbiam) a teraz jeszcze okazało się, że Lottie uwielbia Ferrero Rocher - myślę, że mogłybyśmy się zaprzyjaźnić.
Byłoby fajnie razem przeżywać różne przygody, razem się śmiać i smucić i oczywiście podjadać orzechowe kuleczki.
Moim zdaniem najzabawniejsza książka grudnia - polecam każdej nastolatce, która pragnie poczytać lekką i zabawną pozycję.
To co lubię w całej serii przygód o Lottie to szata graficzna. Krótkie zapiski z pamiętnika, rozmowy na komunikatorach, ilustracje. Książka z serii, która sama się czyta.
Bo Lottie to taka dziewczyna jak my - fajne nastolatki.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.