Po biografiach Gierka i Jaruzelskiego porwał się Gajdziński na książkę o Gomułce. Biografia Gierka była według mnie bardzo taka sobie, rzecz o Gomułce jest trochę lepsza, bo czyta się ją lekko i szybko, ale nie znaczy, że dobra, poniżej objaśnię dlaczego.
Po pierwsze korzysta autor nadmiernie z pamiętników i dzienników, które jako źródło historyczne są wątpliwe. I tak jeśli chodzi o lata przedwojenne, to właściwie jedynym źródłem informacji są pamiętniki Gomułki pisane w latach 70., po odsunięciu go od władzy, był wtedy nader krytyczny wobec komunizmu i to widać. Dalej, pisząc o latach wojny, autor obficie cytuje opinie gen. Berlinga, który był znanym mitomanem i trzeba jego sądy traktować nader ostrożnie. Za to nie korzysta Gajdziński z ważnych źródeł, np. 'Komuniści przeciw komunistom' Spałka, książki zupełnie podstawowej dla zrozumienia okresu uwięzienia Gomułki na początku lat 50.
Po drugie, książka jest chaotycznie napisana, przeskakuje autor z tematu na temat, brakuje mi też syntezy różnych okresów z życia 'Wiesława'. Szczególnie słabo opisany jest okres jego rządów w latach 1956-70. Dowiadujemy się wiele o Chruszczowie, o jego kampaniach i wyskokach u władzy, sporo jest też o Breżniewie a o samym Gomułce niedużo. Wydaje się, że autor pisze o wszystkim, co wie, robi się z tego taki miszmasz i chaos, a bohater książki jakoś w tym gąszczu znika. Niemniej czasami znajdzie się perełki. Oto przytacza autor notatkę z dziennika Jana Józefa Szczepańskiego z 1966 r.: „W telewizji przemówienie Gomułki na zjeździe Kółek Rolniczych. Coś niesamowitego. Stary maniak z pianą na ustach ględzący o stosowaniu nawozów sztucznych (na poziomie broszurki dla agronomów gminnych) wobec setek ludzi, którzy śpią, ziewają, jedzą po kryjomu, umierają z nudy.” Nic dodać, nic ująć...
W ogóle przypomina ta książka gawędę historyczną przy kieliszku: jest ciekawie, opowiada się sporo anegdot, ale wątki się plączą i stawia się ryzykowne hipotezy. Niestety, taka forma opowieści w książce biograficznej sprawdza się słabo.
Znalazłoby się więcej zarzutów, ale może starczy. Z drugiej strony książka przynosi masę informacji o Gomułce i o życiu w PRLu, poza tym, jak już wspomniałem, jest lekko napisana i czyta się szybko, można ją zatem polecić początkującym miłośnikom historii, niemniej jako źródła informacji historycznej - nie polecam. A tak naprawdę wciąż czekam na biografię 'Wiesława' pióra dobrego historyka.