Cena naszych marzeń. Sportowe biografie bez cenzury recenzja

„Cena naszych marzeń” to wyjątkowy reportaż/biografia i opowieść, która przenosi nas do życia znanych bardziej i trochę mniej postaci sportowych i pokazuje jaki wpływ wywarł na nich i ich otoczenie sport.

Każdy sukces wiąże się z kosztami, a cena jaką płacą na niego sportowcy bywa często naprawdę niezwykle wysoka. I pojawia się nie wtedy, gdy są u szczytu sławy, tylko gdy światła już przygasają, lub całkowicie zgasną. Thompson napisał o ludziach sportu i o wybranych wydarzeniach sportowych, ale tak naprawdę czuje się, że interesowały go człowieczeństwo, wielkość, sukcesy i rozczarowania.

W książce znajdziecie czternaście wnikliwych, bardzo osobistych historii z życia głównie ikon sportu, między innymi: Tigera Woodsa, Michaela Jordana, Teda Williamsa czy Lionela Messiego. Ale pojawiały sie też takie nazwiska, których moja pamięć nie zarejestrowała, choć przyznaję, że ich historie były równie interesujące. Dla mnie jednak najbardziej zapadający w pamięć pozostanie rozdział "Ziemia Święta" o Walterze Wrightcie Thompsonie. To wspomnienie i w pewnym stopniu hołd złożony ojcu. Ostrzegam, że przyda się chusteczka, bo łzy same cisną się do oczu. Bardzo wzruszające.

Wright Thompson sprawia, że ci wszyscy wielcy i niby tacy odlegli sportowcy, często mistrzowie, stają się nam bliscy i bardziej ludzcy. Przestają świecić jak gwiazdy na nieboskłonie. A styl Thompsona w tym pomaga, bo jest taki zrównoważony, wręcz gawędziarski; trochę tak, jakby słuchało się opowieści starego od lat niewidzianego przyjaciela. I to wszystko składa się na niesamowicie interesującą lekturę, której (przyznam szczerze) trochę, przez tematykę się bałam. Jak widać niepotrzebnie.

Ponieważ fabuła książki wykracza dużo dalej poza sam sport, więc książka zdecydowanie przeznaczona jest nie tylko dla fanów sportu. Czyta się ją rewelacyjnie i bardziej jak interesującą powieść niż jak reportaż. Gwarantuję, że nuda wam nie grozi podczas lektury tej biografii; raczej zatopicie się bez reszty w narratorskim stylu Thompsona. Polecam