“Czasem odnoszę wrażenie, że lasy kryją w sobie mniej drapieżników, niż czai się ich w niektórych domach”.
Jest rok 1914, w powietrzu wyraźnie czuć niepokój, coraz głośniej ludzie mówią o nieuchronnie zbliżającej się wojnie. Rachela pochodzi z żydowskiej, biednej rodziny, mieszka w sztetlu. Niebawem ma odbyć się ślub jej siostry, z którą dziewczynka jest bardzo związania. Rodzice postanowili wydać jej siostrę za bogatego karczmarza. Wszyscy dobrze wiedzą, że stary Żyd, kupuje sobie młodą żonę. Przygotowania do wymuszonego ślubu trwają w najlepsze, siostra Racheli z coraz większą rezygnacją przyjmuje swój los. Niedaleko sztetla położony jest bogaty majątek ziemski z pięknym dworem. Rachela, gdy tylko znajduje w swoim zapracowanym dniu chwilę czasu, lubi z oddali przyglądać się i podziwiać piękno dworu. Na jej drodze staje panienka Jadwiga, i choć dziewczynki dzieli kompletnie wszystko, znajdują wspólny język. Niebawem obie zaznają wiele zła, staną się wbrew swej woli bezbronnymi marionetkami w rękach bezdusznych mężczyzn.
Moje kolejne bardzo udane spotkanie z twórczością Autorki. Trudna, niepokojąca, przejmująca opowieść. Jej akcja toczy się niespiesznie i ukazuje czasy, w których kobiety były całkowicie zależne od mężczyzn. Fabuła niesie ogromne emocje, trudno się od niej oderwać. Mamy czasy tuż przed wybuchem I wojny światowej i podczas w jej trwania. Poznajemy losy dwóch dziewczynek, które splatają się ze sobą, a w tle zajmująco ukazana prawda historyczna. Pani Magdalena pięknie pisze, pomimo poruszanych bolesnych tematów – przez książkę się płynie. Czuć ogromną wiedzę historyczną, z łatwością i realizmem Autorka oddaje ducha tamtych trudnych czasów. Wyraźnie nakreślone osobowości bohaterów, to zwykli ludzie, charakterni, silni, dumni i słabi tchórze, ludzkie miernoty. Rozalia i Jadwiga, obydwie dziewczynki skradły moje serce, ich codzienność bardzo się różni z racji urodzenia. Jedna musi ciężko pracować, druga otacza się zabytkami.
Ludzkie, niepokojące, zawiłe losy. Historia dwóch dziewczynek i ich rodzin, których życiowe ścieżki w pewnym momencie się skrzyżowały. Po dziecięcemu naiwne z ufnością patrzą w przyszłość. Dzieli je wszystko, pochodzenie, status społeczny, wychowanie, wyznanie, a połączyło bolesne doświadczenie i mroczne, głęboko skrywane tajemnice. Przyszło im żyć w świecie całkowicie zdominowanym przez mężczyzn. To mężczyźni decydowali o każdym aspekcie ich życia, nie miały wyboru, musiały być posłuszne, dyskryminacja, męska dominacja były wszechobecne. Zajmująco, wnikliwie, ze szczegółami ukazana codzienność społeczności żydowskiej. Zwyczaje, tradycja, wiara, kultura, posłuszeństwo kobiet, patriarchat, to jak byli postrzegani przez innych, walka o lepszy byt, o przeżycie. Ówczesna specyficzna ludzka mentalność. Brak szacunku dla kobiet, molestowanie seksualne, pedofilia, prostytucja, handel kobietami.
Ta powieść jest genialna! Od pierwszych stron chwyta za serce, zostanie tam na dłużej. Nie da się przejść obok niej obojętnie, opowieść pełna kontrastów, dramatycznych chwil, dyskryminacji, trudnej codzienności, strachu, niezrozumienia. Skrajne emocje wirują. Zakończenie mną wstrząsnęło. Z niecierpliwością czekam na kontynuację. Bardzo, bardzo polecam.