Gorączka kości recenzja

Druga przeze mnie przeczytana książka Val McDermid z Tony'm Hill i Carol Jordan. "Gorączka kości" jest szóstym tomem z tymi bohaterami i niestety potwierdza fakt, że należy czytać w odpowiedniej kolejności powieści tej pisarki.

Carol Jordan jest (już) szefową swojego działu. W jej brygadzie są dwie lesbijki Chris (obecnie przebywa na wakacjach, więc jej bliżej nie poznamy w tym tomie) oraz Paula, która ma wielkie zdolności komunikacyjne z innymi. W załodze Jordan również jest Kevin (znany już z pierwszego tomu), który nadal jest obłudny i niewdzięczny oraz Sam, który woli "grać solo". Specem od komputerów jest Stacey, która nie integruje się tak dobrze z grupą jak reszta, jest pracoholiczką i każdą wolną chwilę poświęca swojej pasji.
Tym razem grupa śledcza Carol Jordan ma nowego przełożonego i muszą sobie poradzić bez pomocy profilera Tony'ego Hilla.

Powieść jest mało dynamiczna, dopiero w połowie zaczyna się coś więcej dziać. Do tego McDermid nie miała większego pomysłu na książkę, skoro aż trzy sprawy męczą głowy śledczych:
- Carol Jordan próbuje przybliżyć obraz ojca swojemu przyjacielowi Tony'emu, który go rzekomo porzucił, (a tak przynajmniej twierdzi jego matka Vanessa)
- Sprawa zaginięcia Danuty Barnes i jej córki sprzed 14 lat, którą stara się głównie rozwikłać Sam
- Obecna sprawa seryjnego mordercy, który okalecza zwłoki nastolatków i komunikuje się z nimi przez serwis społecznościowy

Nie interesowała mnie sprawa prywatna psychologa Tony'ego Hilla. Uważam, że zdecydowanie za dużą część powieści zajmowała, do tego była bardzo przewidywalna i w niczym nie zaskakująca. Nie interesowała mnie również sprawa zaginięcia, (a jak później okazało się morderstwa pani Barnes). Jedynym ciekawym wątkiem było obecne śledztwo, ale już domyśliłam się na samym początku motywu. Nie wiem dlaczego McDermid zrobiła ze śledczych prowadzących sprawę takich idiotów! Bo jak można nawet przez moment nie brać pod uwagę tego, co przeciętnemu czytelnikowi zaświta już przy sprawie jednej z ofiar? Trochę więcej powagi!

Do tego kolejność tomów, która jak widać musi obowiązywać. Niestety nawet, jak miałam ochotę sięgnąć po poprzednie powieści z tego cyklu, to już w tej dowiedziałam się zakończenia i szczegółów z innych śledztw.