Emily Lockhart jest autorką powieści dla młodzieży. Ma na swoim koncie kilka książek. Najnowszą pozycją jej autorstwa wydaną w Polsce jest Byliśmy łgarzami. Książkę wydało wydawnictwo YA!.
Cadence jest najstarszą wnuczką wpływowego i bogatego Sinclaira. Jako najstarsza jest też dziedziczką fortuny. Dziewczyna spędza każde lato na wyspie należącej do dziadka. To jedyny czas w roku, gdy rodzina jest w komplecie. Na wyspie pojawiają się kuzyni Cadence – Mirren i Johnny. Do ich grona dołącza nowy członek rodziny – pasierb jednej z ciotek Cadence. Gat jest inny niż Sinclairowie. Pochodzi z niezamożnej rodziny, nie ma ich wdzięku i luzu, interesuje się polityką i zadurza się w Cadence. Dziewczyna odwzajemnia jego uczucia. Zakochani spędzają ze sobą każdą chwilę, co nie podoba się dziadkowi. Chciałby, by jego najstarsza wnuczka układała sobie życie z kimś lepiej sytuowanym. Nie mówi jednak tego głośno. Gdy pewnej nocy Cadence postanawia popływać i ma wypadek, jej życie zmienia się diametralnie. Matka nie pozwala jej jeździć na wyspę, dziewczyna nie ma też kontaktu z kuzynami i Gatem. Jest samotna i zagubiona. Jej nowym celem jest przypomnienie sobie dnia wypadku, bo nie ma wspomnień związanych z tym wydarzeniem.
Pierwszoosobowa narracja prowadzona przez Cadence jest odzwierciedleniem jej osoby. Część wydarzeń jest zatarta, inne sceny opowiadane są wybiórczo. Dziewczyna zaczyna swoją opowieść od przedstawienia swojej przeszłości – pisze o rodzinie, o wakacjach na wyspie, o chorobie, w którą wpadła po wypadku. Pokazuje wszystko z własnej perspektywy.
Głównym wątkiem powieści jest poszukiwanie wspomnień z przeszłości. Cadence stara się przypomnieć sobie, co się wydarzyło w pamiętne wakacje. Wspomnienia mają być kluczem do zrozumienia sytuacji rodzinnej. Dziewczyna nie wie, czemu matka nie pozwala jej spędzać wakacji na wyspie, czemu kuzyni się do niej nie odzywają. Podczas jej nieobecności dziadek przebudował dom na wyspie, a ciotki postanowiły, że nie będą mieszkać w swoich posiadłościach. Cadence czuje, że ma to coś wspólnego z jej wypadkiem.
Rodzina Sinclairów jest nietypowa. Bogactwo przyćmiewa uczucia. Każda z córek głowy rodu chce złapać jak najlepsze kąski z rodzinnego majątku. Kłócą się o to, wykorzystują swoje dzieci, by przekonać ojca o zapisaniu im majątku. Najmłodsze pokolenie jest zakłamane, manipulowane, nieszczere. Robią to, co każą im matki. Właśnie dlatego Cadence nazywa siebie i swoich kuzynów łgarzami.
Trzeba przyznać, że jeszcze z jednego powodu rodzina jest nietypowa. Nastolatkowie nie przejmują się swoją przyszłością, nie myślą o problemach ani o ważniejszych sprawach. Na ich tle wyróżnia się Gat, który śmiało wypowiada swoje zdanie, ma też przemyślenia na poważniejsze tematy. Cadence zauważa różne dziwactwa swoich kuzynów – potrafią w środku rozmowy zasnąć, nie dostosowują się do reguł społecznych, szybko zarzucają pomysły. Cadence w porównaniu z nimi jest spokojna i stonowana. Zdarza jej się robić rzeczy, których rodzina nie potrafi zrozumieć, na przykład gdy oddaje swoje rzeczy innym osobom.
Język powieści jest ładny, plastyczny. Graficznie tekst też wygląda ciekawie. Zdarzają się fragmenty, które nie są napisane od lewej do prawej, są pourywane, zdania rozrzucono na kilka wersów, by podkreślić jakąś kwestię. To dość nietypowe w książkach, dlatego zwróciłam na to uwagę. Całości dopełniają ilustracje – mapa wyspy i drzewo genealogiczne rodziny Sinclairów.
Byliśmy łgarzami to trudna książka. Na pierwszy rzut oka wygląda na powieść młodzieżową. Jednak nie znajdziemy w niej typowych problemów nastolatków – pierwszej miłości, kłótni z rodziną, problemów w szkole. To wszystko jest zepchnięte na margines. Najważniejsza jest trudna sytuacja rodzinna Sinclairów oraz choroba i zanik pamięci Cadence. Wokół tego kręci się akcja, często pojawiają się retrospekcje, wspomnienia mieszają się z rzeczywistością.
Trzeba przyznać, że treść zaskakuje, nie spodziewamy się takiego rozwiązania sprawy. Temat jest trudny, choć na pierwszy rzut oka na to nie wygląda. Nie brakuje tajemnic, sprzeczności i dziwnych zachowań. Całość jest jednak spójna, a pod koniec wszystko się wyjaśnia.
Przyznaję, że książka mnie wciągnęła. Trudno mi jednak o niej napisać coś więcej, bo mogłabym zdradzić ważne szczegóły. Jeśli szukacie powieści młodzieżowej, która porusza trudny temat, mówi o stracie, stosunkach rodzinnych, poszukiwaniu części siebie, która została utracona w skutek traumatycznych przeżyć, to jest powieść dla was. Poznajcie łgarzy, ich życie w kłamstwie i tajemnice, które skrywają.