Naomi recenzja

Naomi Lorenz znalazła się w złym miejscu o złym czasie... Chciała uciec z Kalifornii do Chicago by złapać oddech i pomyśleć po szokujących wiadomościach, które wywróciły jej życie do góry nogami. Nie wiedziała, że Jej problemy dopiero się zaczynają... Przez przypadek stała się celem do zlikwidowania. Francuski klan wydał na nią wyrok śmierci, a płatny zabójca, Mateo Terron, miał wykonać to zadanie. Nie przypuszczał On jednak, że będzie to dla niego takie trudne. Pierwszy raz w swojej piętnastoletniej "karierze" zabójcy, nie wykonał zlecenia... Zamiast zlikwidować swój cel, zabić dziewczynę i czekać na kolejne zadanie, wdał się z nią w gorący romans pełen namiętnych chwil ociekających pożądaniem... Co więcej, postarał się by jego niedoszła ofiara miała zapewnione bezpieczeństwo, choć takim zachowaniem naraził się swojemu szefowi. A zdrady w tym świecie się nie uznaje... Mateo przez swoje postępowanie podpisał na siebie wyrok śmierci i skazał się na wieczną ucieczkę. Teraz nie tylko musi ochronić siebie ale również i Naomi, która mimo, że mężczyzna wypiera się przed sobą samym, nie jest mu obojętna... Jednak jedynym miejscem gdzie nie sięga władza klanu jest Rosja... Tam też mężczyzna szuka sojusznika u jedynej osoby która może im pomóc, u Zachara Morozowa, jednego z bossów rosyjskiej mafii... Ale ochrona, bezpieczeństwo i cel, który chce osiągnąć Mateo swoje kosztują i bynajmniej nie chodzi tu o pieniądze... Morozow zaproponował im pewien układ, a oni by przetrwać i przeżyć muszą się na niego zdecydować. Czy będą potrafili? Czy będą umieli zaufać Zacharowi? Czy Matteo będzie umiał ocalić swoje życie i życie Naomi? Czy pożądanie, które kiedyś nimi zawładnęło przerodzi się w coś więcej? Sprawdźcie sami do czego to wszystko doprowadzi. Kto wygra tę grę i kto pozostanie przy życiu...
*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*
Było niebezpiecznie. Było namiętnie. Było gorrrrąco. Czy fabuła mi się podobała? Tak. Czy to coś głębszego? No już nie koniecznie, jednak emocje, o których się czyta sprawiały, że napięcie i uczucia w tej historii były porywające i odczuwalne. Historia do połknięcia w sumie na raz. Książka z gatunku tych, które czytają się same, wciągnęła mnie w zasadzie od samego początku. Zupełnie nie przeszkadzała mi nieznajomość samego początku bo było nawiązanie do wcześniejszej historii umieszczonej w antologii. Na pewno nie wiało tutaj nudą... Akcja goni akcję... Niebezpieczeństwo towarzyszy non stop. Choć zakończenie przewidywalne, nie przeszkadza w odbiorze końcowych rozdziałów. Baa marzyłam nawet by było zupełnie inne, ale to wszystko dlatego, że ktoś inny skradł moją "sympatię" 😉 Jestem ciekawa czy u Was też tak było 😁 ... W każdym razie ja polecam sięgnąć po "Naomi" i koniecznie dajcie później znać w którym teamie jesteście 😍