Więzień recenzja

Być więźniem własnych przekonań

Autor: @Archideus ·6 minut
2011-04-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Więzień to pierwszy tom liczonej na trzy części historii młodego mężczyzny, Luisa Monroya de Villalobos, któremu to przyszło urodzić się w szlacheckiej rodzinie na kastylijskiej ziemi w XVI-wiecznej Hiszpanii. Wychowany w tradycji rycerskich wartości i rytuałów, pod silnym wpływem chwalebnych historii z życia swego ojca i dziadka, swoje życie wiąże ze służbą w szeregach armii Jego Królewskiej Mości, Króla Hiszpanii Karola V, walcząc ku chwale ojczyzny i chrześcijaństwa, przeciwko hordom barbarzyńskich Mauretanów. Przeznaczenie (i ostatnia wola jego ojca) zaprowadzi go na nauki na najlepsze dwory w kraju, a w końcu przed oblicze samego monarchy. Historia jego zakończy się na Dżarbie - tunezyjskiej wyspie na Morzu Śródziemnym, gdzie w bitwie, którą przypłaci niewolą, jak jego dziadek przed nim. W bitwie, która swoim okrucieństwem i bezsensownością na zawsze pogrzebie jego młodzieńcze ideały o chwalebnych potyczkach i oddawaniu życia z pieśnią na ustach w imię wyższych przekonań. A przyszłe tomy – cóż, nie sposób przewidzieć gdzie zaprowadzą go wiatry. Ale wnioskując po tymże właśnie pierwszym tomie, będą to miejsca obfite w przygody spod znaku płaszcza i szpady, o odwadze i miłości, okraszone szczyptą polityki i mnóstwem faktów z historii Europy i świata. I sądzę, że dzięki temu będzie to trylogia, która zagości na dłużej nie tylko na półkach czytelników, ale także w ich sercach. I nie obawiajcie się, że w powyższym fragmencie zdradziłem Wam jakieś ważne szczegóły (nawet zakończenie!) i przez to odebrałem przyjemność z czytania. Otóż nie. Przyjemność ze zmyślnej fabuły to rzeczywiście duży plus tej książki, ale jest to źródło nie tylko nie jedyne, ale i nie najważniejsze. Siła tej książki leży gdzie indziej.

Więzień jest powieścią historyczną w pełni tych słów znaczeniu – opisani w niej bohaterowie, miejsca i zdarzenia miały miejsce w rzeczywistości. Ale gdybym miał wybierać, to powiedziałbym, że jest to powieść historyczna z naciskiem na słowo „powieść”. Bo mogło się przecież zdarzyć tak, że dostaniemy rozprawkę czy traktat historyczny, którą autor chciał urozmaicić wymyślając jakąś zgrabną historyjkę, aby nie zanudzić czytelnika tylko suchymi faktami i tabelkami. A w przypadku tej powieści, można by rzec, że jest dokładnie odwrotnie. Autor podał nam fascynującą historię
o młodym chłopcu, która to dzieje się na tle takich a nie innych wydarzeń społeczno-obyczajowych – i tak się składa, że opartej na zdarzeniach autentycznych. Ale nigdy nie przekracza tej niewidocznej granicy, która powodowałaby, że czytelnik czuje przesyt tych wszystkich opisów przyrody, społeczeństwa, zwyczajów i obyczajów, uwarunkowań społeczno-polityczno-gospodarczych etc., etc.

Choć książka liczy sobie ponad 650 stron i z początku miałem obawy, czy też nie będę się z nią męczył jak to było w przypadku Stu lat samotności, gdzie autor wałkuje tysiąc pięćset razy dokładnie to samo, to pozytywnie się rozczarowałem. W każdym momencie książki informacji i opisów było dokładnie tyle, ile potrzeba – nie mniej, nie więcej. Cała „historyczność” dawkowana jest jednocześnie w takim minimum, aby nie zanudzić i w takim maksimum, aby można było z niej cokolwiek zapamiętać i wywnioskować dla siebie (jak wyglądało życie stanu szlacheckiego, jaką drogę należało przejść, aby zostać rycerzem, jaka była pozycja Hiszpanii na arenie międzynarodowej, jakie były przyczyny wojen toczonych w tamtym czasie.... i wiele więcej!). Wydaje się tego dużo? – tak. Czy czułem znużenie lub przesyt tymi informacjami – nie – bo z punktu widzenia powieści miały one uzasadnienie i były niezbędne do zrozumienia naszego bohatera i okoliczności w jakich przyszło mu żyć. I do wciągnięcia się w historię, którą choć poznajemy oczami naszego bohatera, szybko zaczynamy traktować jak własną.

Moją uwagę zwrócił jeszcze wspaniały potencjał tej książki. Potencjał – nazwijmy go – interpretacyjny. Wydawałoby się, że banalna z pozoru historia (przeczytajcie informację na okładce – czy po takim opisie powiedzielibyście, że oto prze Wami jawi się książka ponadprzeciętna?), to tylko zgrabnie opowiedziana historia sensacyjna. Ależ nie! Każda strona wręcz kipi od ukrytych (lub wprost jawnych) przemyśleń na temat miłości, zła i dobra, odwadze, i całej gamie tych wszystkich elementów, które składają się na nasze życie. Wiele aspektów ma swoje drugie, podane niewprost dno z którego wypływają uniwersalne przesłania aktualne także i dziś.

Spójrzmy chociażby na tytuł. Więzień. Oprócz oczywistego więzienia, które w pierwszej kolejności przychodzi na myśl czytając tytuł książki, tj. tego w niewoli u Maurów, można by rzec, że Monroy jest poniekąd także więźniem swoich czasów – kultury, wychowania, narodowości. Wychowany w szlacheckiej rodzinie – siłą rzeczy ograniczany do kontaktów jedynie z „równymi sobie”, z karierą ograniczoną de facto do zacnego rycerza lub świątobliwego zakonnika, jako że jedynie te przystawały do jego pozycji, jego świat ograniczany był tylko do tego, co wpajano mu jako dziecku i także z tego powodu tak silne było rozczarowanie, które przyszło wraz z konfrontacją z okrutną rzeczywistością, w dużej mierze innej niż ta, którą miał nadzieję ujrzeć. Tak jak zmieniła się sztuka wojenna i oręż, którym miał walczyć (spadek roli kawalerii, użycie na masową skalę broni prochowej), a także jego funkcja na polu bitwy (miał być walecznym rycerzem, a z racji jego muzycznych talentów mianowano go na zastępcę głównego dobosza), tak samo pod względem ideałów i wartości zaszczepionych mu przez ojca i dziadka przechodził nasz bohater „szkołę życia”.

Ja przynajmniej odniosłem takie wrażenie, że pod tym względem powieść jest niezwykle uniwersalna – nieważne w jakim wieku akurat przyszło nam żyć, ani jak bardzo będziemy przygotowywać się na nadchodzącą przyszłość, życie i tak pokaże, że nie wszystko da się przewidzieć, a nawet najlepsze wykształcenie na niewiele się zda, jeśli człowiek po prostu do pewnych rzeczy nie dojdzie sam i nie doświadczy ich na własnej skórze. Niby taki banał – przecież to wie każde dziecko! Może i tak, ale kiedy już my sami będziemy tworzyć i realizować swoje plany życiowe, warto pamiętać, aby zostawić sobie mały margines bezpieczeństwa i dać prawo do tego, że nie zawsze będzie tak, jak to sobie wcześniej ustalimy. Ważne jest, aby tak jak Monroy, nie zniechęcać się i starać wykorzystać najlepiej to, co przyniesie los, bo ważne jest aby dotrzeć do celu, pamiętając, że czasami prowadzi do niego więcej niż tylko jedna, słuszna naszym zdaniem, droga.


Napisana z rozmachem, niezwykłą pieczołowitością i dbałością o szczegóły, zwłaszcza na płaszczyźnie prawdy historycznej książka Adalida to z pewnością doskonały prezent dla każdego kto kocha powieści historyczne, a także dla każdego po prostu, kto kocha dobrą literaturę. Ja, szczerze powiedziawszy nie jestem w stanie sobie przypomnieć, abym czytał kiedyś równie dobrą pozycję z gatunku właśnie powieści historycznych. Kolejne tomy: „Brama Wezyra” i „Rycerz z zakonu Alcantara” już teraz trafiły u mnie na czele listy pozycji, które chce, chce i jeszcze raz chce przeczytać w pierwszej kolejności. I w pierwszej kolejności, przez najbliższy czas będę tę książkę polecał przyjaciołom i znajomym – a zwłaszcza tym pierwszym, bo dobrem (a tak tę książkę traktować należy – jako dobro) należy się ponoć z najbliższymi dzielić :)
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Więzień
Więzień
Jesus Sanchez Adalid
7.9/10
Cykl: Monroy, tom 1

Pierwsza część znakomitej sagi Monroy. Luis Monroy de Villalobos - młody szlachcic, rycerz idealista, wychowany na powieściach rycerskich pragnie zostać przyjęty na służbę króla Filipa II. Zobowiązany...

Komentarze
Więzień
Więzień
Jesus Sanchez Adalid
7.9/10
Cykl: Monroy, tom 1
Pierwsza część znakomitej sagi Monroy. Luis Monroy de Villalobos - młody szlachcic, rycerz idealista, wychowany na powieściach rycerskich pragnie zostać przyjęty na służbę króla Filipa II. Zobowiązany...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tak w skrócie można streścić pierwszy tom owej sagi. Może w kolejnych pisarz błyśnie (błysnął?), ale miałem do czynienia z "Więźniem" i tylko o nim mogę coś napisać. Otóż jest to przykładowo spaprana ...

MA
@marzan

Dopiero po przeczytaniu tej książki zaczęłam zastanawiać się, co tak właściwie mnie do niej przyciągnęło. Być może przyciągnął mnie do niej mój wielki sentyment do Hiszpanii – tym bardziej tej XVI wie...

@Rebellish @Rebellish

Pozostałe recenzje @Archideus

Żona Tygrysa
"Żona tygrysa"

„Żona Tygrysa”. Na wstępie zasmucę fanów boksu zawodowego – „Żona Tygrysa” bynajmniej nie jest biografią żony polsko-niemieckiego pięściarza, Dariusza „Tygrysa” Michalcz...

Recenzja książki Żona Tygrysa
Diabelskie nasienie
Apage!

Kiedy pierwszy raz przeczytałem tytuł książki: „Diabelskie nasienie. Zakonnice zmieniły nasze życie w piekło” , odniosłem wrażenie, że tak właśnie mógłby się nazywać prog...

Recenzja książki Diabelskie nasienie

Nowe recenzje

Rajski blef
"Rajski blef"
@tatiaszaale...:

“Dobra zabawa ma swoją cenę”. Trzecia część cyklu “Komisarz Hektor Cichy”. Hektor Cichy to człowiek, który wzbudza spr...

Recenzja książki Rajski blef
Latawiec
Latawiec
@ksiazka_w_k...:

„Latawiec” autorstwa Przemysława Kowalewskiego to czwarta część jednej z moich ulubionych serii kryminalnych, w której ...

Recenzja książki Latawiec
Trzy siostry. Burza
Nadeszła burza
@Radosna:

W życiu bohaterów dalej sporo się zmienia, ale powoli w tym wszystkim odnajdują swoją nową rutynę. Ponowne spotkanie z ...

Recenzja książki Trzy siostry. Burza
© 2007 - 2024 nakanapie.pl