„Rome MacMillan to mężczyzna, który – gdy tylko chce – potrafi być miły, ale większość czasu jest dupkiem do potęgi entej.”
Brzydkie kaczątko. Seksowny prezes. Dom mody i ryzykowna propozycja. Jak myślicie, co z tego wyniknie?
Świat mody rządzi się swoimi prawami i wymaganiami, ale tak jak samo życie. Nie od dziś wiadomo, że osoby, które ubierają się gorzej, czy są brzydkie, nie mają łatwego życia. Lina była uczona, że wygląd nie jest ważny tylko to, co ma się do zaoferowania i co reprezentuje. Ale również nie miała możliwości, by przekonać się, jak to jest być ładnym. Swoje atuty ukrywała pod workowatymi ubraniami, a urodę za zbyt dużymi okularami. A wszystkiemu była winna jej rodzina. Młoda kobieta jednak dostaje swoją szansę od losu i zostaje asystentką prezesa domu mody. I można by powiedzieć, że już wiecie, co się wydarzy, ale nie dajcie się zmylić, bo tu nic nie jest takie oczywiste i pewne. Tych dwoje różni dosłownie wszystko, ale od pierwszego spotkania połączy ich pożądanie, ale i to jak potrafią działać sobie na nerwy. Bo mimo że słowa Rome i jego podejście nie raz ją zranią i będą wkurzać, to początkowa szara myszka pokaże, że ma w sobie dość siły, by mu się postawić i z każdym dniem Lina będzie przechodzić przemianę nie tylko zewnętrza, ale i wewnętrzną. Dokąd zaprowadzi ich ta relacja? Czy gdy Lina zacznie otwierać się na nowości i czerpać z życia, to stanie się coś, co może zagrozić jej życiu? Czy Rome przestanie uciekać? Los nie bez powodu postanowił, że ta dwójka się spotka.
„Uciekaj zwierzyno, jak przyjdzie odpowiedni czas, to cię dopadnę i pożrę. Nie wiem, skąd mi się to wzięło, ale potrząsam głową i jako tako się ogarniam.”
Kasia po raz kolejny daje nam pokaz swoich umiejętności literackich i zabiera nas do krainy swoich czarów. Gdzie nic nie jest proste i pewne. To nie jest zwykła romantyczna historia, ale tykająca bomba, która z każdą kolejną kartką pokazuje nam życie bohaterów, które za sprawą jednego spotkania wywraca się do góry nogami. Kasia idealnie połączyła ze sobą kilka wątków i doprawiła to erotyzmem, tworząc kolejną świetną książkę. Która jest pełna emocji, strachu, bólu, żalu, niepewności, niebezpieczeństwa, humoru, poznawania siebie samego i otwierania się na nowe, ale i uczuć, miłości, przyjaźni, pożądania, pikanterii, rozgrzewających scen. Bohaterowie zostali świetnie wykreowani, a fabuła tak cudownie poprowadzona, że nie można się oderwać od jej czytania i poznawania ich losów. Do tego, jeśli lubicie różnice wieku między bohaterami to i ją tu znajdziecie. Były chwile gdzie drżałam ze strachu o Line, ale i takie gdzie uśmiech nie schodził mi z ust, a nadzieja i radość aż wypełniały mi serce. Od początku bardzo ją polubiłam i kibicowałam jej. Nie powiem, Rome na samym początku wkurzał mnie i nie sądziła, że się z nim polubię, ale jednak ten „dupek do potęgi entej” ma swój urok i potrafi zawrócić w głowie. Zresztą nie tylko on, bo jego przyjaciel Gorgon potrafił mnie jednym zdaniem rozłożyć na łopatki. Wszystko jest napisane z perspektywy bohaterów, więc poznajemy ich myśli, emocje bardzo dokładnie i zżywamy się z nimi jeszcze bardziej. Pokazuje nam, że nie warto oceniać ludzi po wyglądzie. Bo może się okazać, że to, co uważa się za brzydkie, tak naprawdę jest piękne i dużo wartościowsze niż to, co od samego początku jest piękne, ale zepsute w środku. Ci, co lubią komedię, humor, romans, erotyk, kryminał znajdą przyjemność z czytania tej książki. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie i każdy spędzi z nią świetne chwilę. Kasiu, dziękuje Ci po raz kolejny za zaufanie.