Powieść "Brzydka Królowa" to dzieje z życia księżniczki,a późniejszej królowej Polski Elżbiety Rakuszanki ,córki króla Albrechta II i Elżbiety Luksemburskiej. Księżniczka przychodzi na świat w 1436 roku w Wiedniu. Otoczona miłością i troską, tak ona jak i jej rodzeństwo, wraz ze śmiercią rodziców doświadczają ciężkich warunków życia. Poznają co to bieda i głód. Skazani są na łaskę wuja Fryderyka III, króla Niemiec. Król znany był ze skąpstwa i niegodziwości, gardził swymi podopiecznymi i gdyby nie długi, jakie rodzina księżniczki miała wobec niego, wcale nie przejmowałby się ich losem. Oszczędzał na wszystkim. Na jedzeniu,opale i strojach. Jedyne na czym wuj nie oszczędzał to nauka. Elżbieta dzięki wrodzonej inteligencji była bystra i nauka przychodziła jej z zadziwiającą łatwością. To czego los jej poskąpił,a przyczynił się do tego niemało król Fryderyk III była uroda. Ciągły głód sprawił, że księżniczka była jak na swój wiek niska i wątła, a problemy z kośćmi skutkowały tym, iż miała zaokrąglone plecy. Już jako mała dziewczynka Elżbieta wiedziała ,że nie jest urodziwa i trudno jej będzie wyjść za mąż. Latami gorąco modliła się o dobrego i czułego męża. Bóg postanawia wysłuchać jej modlitw. Na dworze brata Elżbiety, Władysława zjawia się trzech posłów z wiadomością od króla Kazimierza Jagiellończyka z prośbą o rękę księżniczki Elżbiety.
Pomimo trudnych początków,jakie miało za sobą małżeństwo tej pary, królowa rozkochuje w sobie męża. Ujmuje go swoją inteligencją i umiejętnościami dyplomatycznymi. Rodzi Kazimierzowi trzynaścioro dzieci i kilkoro z nich osadza na tronach europejskich. Brzydota nie przeszkodziła jej w byciu ukochaną żoną i matką, oraz szanowaną królową.
Autorka pisze bardzo przekonująco i książka tak naprawdę sama się czyta. To co mnie odrobinę rozczarowało i zasmuciło był fakt , że dzieciństwo Elżbiety Rakuszanki opisane zostało dość wyczerpująco i obszernie ,a nie wnosi ono nic poza brzydotą królowej do dalszych jej losów. Wydaje mi się,że było to trochę niepotrzebne, bo czytelnika interesuje raczej małżeństwo Elżbiety i Kazimierza i ich wkład w historię. Rozdział temu poświęcony był niestety bardzo krótki i potraktowany moim zdaniem pobieżnie ,a przecież czterdzieści lat zasiadania na tronie polskim, to kawał czasu i zasługuje na większy wkład ze strony Pani Gische niż kilkudziesięciostronicowy rozdział . Sama powieść też nie jest długa przez co wiele się w niej dzieje. Błyskawiczne tempo wydarzeń do mnie nie przemawia. Uwielbiam tego typu książki i zdecydowanie wolę powolniejszą akcję i więcej szczegółów dotyczących wątków historycznych. Mimo wszystko warto jest ją przeczytać. Dzieje królowej Elżbiety są bardzo ciekawe i smutne zarazem. Los przez większość życia jej nie rozpieszczał. Doświadczyła szczęścia w małżeństwie, lecz za to tragedie, z jakimi przyszło się jej zmierzyć na zawsze odcisnęły na królowej swe piętno. Nie wszystko przedstawione w książce jest prawdą, niektóre fakty zostały przez autorkę zmienione, a kilkoro z pośród postaci wymyślona. Skończyć ją można spokojnie w jeden dzień. Spodoba się pożeraczom historycznym.