Cykl książek wchodzących w skład "Uniwersum Diuny" z roku na rok sukcesywnie się powiększa. Na chwilę obecną, obejmuje dwadzieścia jeden pozycji. Świat wykreowany przez Franka Herberta i rozwinięty przez jego syna Briana Herberta i Kevina J. Andersona wciąż stanowi inspirację zarówno dla pisarzy, filmowców, jak i artystów tworzących na potrzeby kultury masowej. "Diuna. Pani Kaladanu" to druga część "Trylogii Kaladanu", której akcja rozgrywa się tuż przed wydarzeniami znanymi nam z oryginalnej powieści z 1965 roku.
Fabuła książki
W pierwszym tomie czytelnicy poznali kulisy zakończenia związku i rozstania księcia Leto z lady Jessicą, która została wezwana przez zakon żeński na planetę Wallach IX. Przygnębiony książę zdecydował się udać na stołeczną planetę Kaitain w celu wzmocnienia pozycji Atrydów pośród innych rodów. Na swojego zastępcę na Kaladanie wyznaczył Paula, który staje się celem jednego z najlepszych asasynów w imperium.
Autorzy w kolejnym preludium do Diuny, skupili się na ukazaniu wielkiego planu zakonu Bene Gesserit, mającego na celu stworzenie Kwizatz Haderah - nadczłowieka, który miał dokonać wielkich czynów. Ta z pozoru hermetyczna i hierarchiczna organizacja, okazuje się borykać z problemem, jakim są tlące się w każdym człowieku uczucia. Rozwinięty został również wątek walki Wspólnoty Szlacheckiej z Imperium Corrinów i nielegalnego przemytu przyprawy z Arrakis.
Jako wierny i oddany fan "Diuny" muszę stwierdzić, iż "Pani Kaladanu" - mimo moich najszczerszych chęci - oceniam jako książkę średnią i daleką od fenomenalnych "Kronik Diuny", czy chociażby "Legend Diuny". Książka pełna jest drugo i trzeciorzędnych wątków i wszelakich dłużyzn, które nie popychają fabuły do przodu, a jedynie przypominają fakty związane z historią i funkcjonowaniem, chociażby Bene Gesserit, Gildii Kosmicznej czy konfliktu między Harkonnenami a Atrydami. Dla osoby zaznajomionej z cały uniwersum nie jest to potrzebne, a wręcz wydaje się nudne. Niestety podobnie jest z dwójką głównych bohaterów – Paulem i Jessicą - którzy wydają się niezdecydowani i niebywale ostrożni w swych działaniach. Jedynie książę Leto i baron Harkonnen trzymają poziom znany z poprzednich odsłon cyklu.