“Bezpieczna przystań”, drugi tom serii. Tym razem fabuła skupia się na historii Suttona i Emrys. Tę dwójkę połączyły dramatyczne wydarzenia z poprzedniego tomu, wydawałoby się, że zbliżyły ich do siebie, ale każde z nich zareagowało na nie inaczej.
Sutton ma wyrzuty sumienia, z którymi nie może sobie poradzić i szuka pocieszenia w alkoholu. Zaniedbuje nawet najważniejszą kobietę w jego życiu swoją córeczkę. Nie chce od nikogo współczucia i pomocy, stacza się niemal na samo dno.
Emrys z wesołej i pełnej życia dziewczyny stała się wyobcowana, jest pełna bólu i cierpienia. Po tragicznych wydarzeniach zostały jej szpecące blizny na całym ciele i ciężko jest się jej z tym pogodzić. Ale najbardziej bolą te które powstały w jej sercu.
Postanawia wrócić jednak na ranczo, tam zmierzyć się z demonami i Suttonem, który odrzuca każdą wyciągniętą do niego rękę.
Jedno jest pewne, oboje potrzebują siebie nawzajem, by stanąć na nogi, tylko sami muszą sobie to uzmysłowić. Emrys pomimo tego co przeszła jest na to gotowa, musi natomiast przekonać do tego Suttona. A to nie będzie łatwe….
“Kiedy zbiorę wszystkie, oddam ci je z powrotem, a ty będziesz mógł je sobie złożyć, jak zechcesz, niekoniecznie tak jak wcześniej. Możesz stworzyć innego siebie.
Kogoś, kto otarł się o śmierć i kto doskonale wie, czego chce i gdzie pragnie być”.
Fajnie było wrócić na ranczo braci Warner, a ten tom wydaje się bardziej emocjonujący niż poprzedni. Nie brakuje dramatyzmu, jeszcze więcej przeżyć i odczuć bohaterów oraz traum, z którymi się zmagają. Jest jednak tak samo wciągająca i do przeczytania za jednym posiedzeniem. Bardzo dobrze rozwinięte i zakończone wątki, nie ma niedomówień, a te które jeszcze co nieco skrywają są wprowadzeniem do następnego tomu. Jest troszkę więcej opisów, jednak mi to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie pozwalało bardziej wczuć się w fabułę. To opowieść o silnych więziach rodzinnych, radzeniu sobie z własnymi problemami i praca na sobą, a także o przyjaźni, zaufaniu i wybaczaniu.
Bardzo jestem ciekawa historii kolejnego brata Lane’a, najmłodszy i jak do tej pory najweselszy z braci. Jednak i on ma swoją historię, którą chętnie poznam.