“Wilk bez watahy popada w obłęd. Tak samo, jak stado bez alfy się gubi.”
“Srebra Krew” to fantastyczna historia, napisana na najwyższym poziomie. Idealnie sprawdzi się dla wszystkich fanów seriali tak jak Teen Wolf czy The Originals gdzie występują wilkołaki, tajemnicza fabuła i wątek kryminalny. Najlepsze jednak zostawiłam na koniec. Autorka zafundowała nam bardzo sensualne, romantyczne i hipnotyzujące slow burn.
Katarzyna Pieczykolan opowiada nam historię Harper, która jako dziecko została porwana, dołączyła do Dzieci Nocy i została najlepszym żołnierzem Emrona. Organizacja do której należy zajmuje się utrzymaniem istot nadprzyrodzonych w tajemnicy oraz zapobieganiem terroryzmowi. Podczas jednej z misji dziewczyna trafia w ręce Biago Torcello - mężczyzny intrygującego, hipnotyzującego i pociągającego. Szybko okazuje się, że parę łączy wyjątkowa więź, której oboje nie chcą, jednak przeznaczenia nie da się tak łatwo oszukać. Będą musieli mierzyć się ze swoimi obawami, tajemniczymi morderstwami, oraz nowym niebezpieczeństwem - ktoś nielegalnie tworzy hybrydy.
Pierwszy tom z serii “Dzieci Nocy” bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Nie ukrywam, że książka hipnotyzuje czytelnika już na starcie i wciąga w swój intrygujący świat. Autorka zapewnia nam dynamiczną akcję, nieszablonową fabułę i zwroty, które potrafią zmrozić krew w żyłach. Mogę śmiało powiedzieć, że tak jak nasze wilczki, autorka już na samym początku łapie nas w swoje szpony i nie wypuszcza do samego końca. Muszę przyznać, że ta historia to totalnie moje klimaty, a motywy i wątki w tej historii zostały świetnie przemyślane i zaplanowane. Czuć, że autorka świetnie bawiła się podczas pisania, przy czym wykonała dobrą robotę i oprócz nieszablonowej fabuły, przygotowała dla nas fajne smaczki, które intrygują i zaskakują.
Wykreowani bohaterowie, to czysta magia. Dostajemy dwójkę samców alfa. Harper jest kobietą z krwi i kości, zahartowaną przez bolesne doświadczenia. Każdego dnia walczy o siebie, o swoją pozycję i szacunek. Jej odwaga, spryt i inteligencja niejednokrotnie mi zaimponowały. Lubię jej charakterek i aurę jaką wokół siebie wytwarza. Biago, choć samiec alfa, to uwielbiam go całym serduchem. Męski, samodzielny, niebezpieczny i piekielnie uzależniający. Choć kocham jego władczą stronę, to mnie kupił swoją dobrocią, troską i wsparciem jakie okazał Harper. I mimo, iż mamy tutaj slow burn, to tak naprawdę te emocje, uczucia i przyciąganie pomiędzy głównymi postaciami jest wyczuwalne już od ich pierwszego spotkania. Ich relacja jest dopięta w każdym najmniejszym szczególe, a sama sprawa więzi Mate, to dla mnie totalne mistrzostwo. Dosłownie, chcę więcej!
Już po moich wcześniejszych zdaniach, możecie się domyśleć, że fabuła tej historii jest bogata. Ciągle coś się dzieje. Dynamika nie zwalnia ani na moment. W tej książce nie ma czegoś takiego jak nuda. Wątek hybryd łączy się z wątkiem tajemniczych morderstw, wątek przeszłości Haper łączy się z jej przyszłością, tajemnice się na siebie nakładają i pojawia się coraz więcej sekretów i niewiadomych. A to wszystko dąży tylko do jednego - całkowicie uzależniamy się od tej historii.
Więc jeśli szukacie czegoś nowego, nieszablonowego, gdzie wątek fantastyki łączy się z wątkiem kryminalnym, gdzie pojawia się przeznaczenie i slow burn to właśnie po tą książkę musicie sięgnąć. Gwarantuję Wam, że nie pożałujecie!