Co powiecie na mieszankę romansu mafijnego z zakazanym uczuciem, różnicą wieku i motywem zemsty? Często sięgam po książki z wątkiem mafijnym (ale wy to już dobrze wiecie - to moja mała obsesja). Choć z każdą kolejną powieścią tego typu moja poprzeczka względem nich wzrasta. Nie tak łatwo jest mnie zadowolić w tym temacie “przecież wszystko to już było”. I wtedy pojawia się ona - Anna Tuziak i prezentuje nam swoją najnowszą książkę “Faida. Prawo zemsty”.
ZAKAZANY ROMANS POMIĘDZY CÓRKĄ BOSSA WŁOSKIEJ MAFII A JEJ OCHRONIARZEM!
Goran nie jest zachwycony swoim powrotem do Włoch. Jednak nie może zlekceważyć rozkazu szefa. Jego zadaniem jest doprowadzenie jego córki do domu przed jej osiemnastymi urodzinami. Wydawać by się mogło, że jest to proste zadanie. Jednak ona mu tego nie ułatwi. Giusi często sprowadza na siebie kłopoty. Nie podejrzewała, że upokarzając syna jednego z wrogów jej ojca sprowadza na siebie ogromne niebezpieczeństwo.
Anna Tuziak pozytywnie zaskoczyła mnie tym tytułem. Spodobała mi się kreacja bohaterów, fabuła oraz dynamika akcji. W tej historii nie ma miejsca na nudę, przez całą powieść jesteśmy bombardowani zwrotami akcji, które potrafią przysporzyć o szybsze bicie serca. “Faida. Prawo zemsty” to przede wszystkim mafia, z krwi i kości. Autorka nie bawi się w półsłówka, tylko pewnie raczy nas porachunkami mafijnymi - porwania, konflikty pomiędzy rodzinami, chęć zemsty. To nie jest kolejny słodki romans, który tylko udaje, że mafia pojawia się w fabule. Ona tutaj naprawdę występuję, ku mojej wielkiej uciesze, dlatego też czytanie tej książki było dla mnie czystą przyjemnością. Przez zwroty akcji w fabule czułam dreszczyk ekscytacji, która nie pozwalała mi oderwać się od tej historii. Chciałam poznać wszystkie karty, które były ukryte. A musicie uwierzyć mi na słowo, było ich całkiem sporo.
Podczas czytania książki towarzyszyło mi wiele emocji, a to wszystko za sprawą ciekawej kreacji bohaterów, którzy potrafili przykuć moją uwagę. Goran i Giusu to trochę taka mieszanka wybuchowa, gdyż po tej dwójce można dosłownie spodziewać się wszystkiego. Choć zakazany owoc smakuje najlepiej, to dzieli ich różnica wieku oraz pozycja, którą zajmują w hierarchii. Ona jest córką bossa, której on nie ma prawa tknąć, mimo, iż pokusa jest ogromna. A ta mała kokietka, wcale nie ułatwi mu zadania.
Choć w moim odczuciu nie jest to typowy romans, uważam to za ogromny atut tej historii. Na pierwszy plan wysuwa się zemsta i chęć przetrwania w tym niebezpiecznym świecie, całkowicie zdominowanym przez facetów. Kobiety nie mają w nim zbyt wiele do powiedzenia, ale w pewnym momencie tej historii odwaga Giusu mi zaimponowała.
Ten tytuł podoba mi się z wielu powodów, a najważniejszym z nich jest oczywiście oryginalność fabuły i kreatywne postacie. Pióro autorki, również na plus - lekkie i przyjemne, mimo tego, że często porusza bardzo mroczne aspekty. Sam klimat książki przypadł mi do gustu, a tajemnicza postać, która pojawiła się z biegiem czasu tylko potęgowała mój apetyt na więcej. Czuje, że to nie będzie jeszcze koniec tej historii i już nie mogę się doczekać.
W tej historii wszystko może się zdarzyć. Ktoś będzie się musiał poświęcić, ktoś straci życie, a jeszcze inny będzie musiał żyć ze stratą. I to jest cała magia. Do samego końca tej książki nie możecie być pewni, że to koniec problemów. Jeśli lubicie takie mocne i pełne niepewności tytuły, to ta książka będzie idealna dla Was. Ja gorąco polecam!