Kolejne nasze (moje i synka) spotkanie z bohaterami klasyki polskiej bajki. Bolek i Lolek ponownie zabrali nas w arcyciekawą podróż.
Tym razem chłopcy podczas wypoczynku na plaży strasznie się nudzą. Lolek bawi się z Manią, natomiast Bolek chcąc zabić czas ściąga na telefon aplikację Automatyczny Generator Akcji, którą bez problemów włącza. Nieoczekiwanie pies zabiera Mani jej ulubioną lalkę. Chłopcy postanawiają ją odzyskać, chcą psiaka przekupić wędliną, myśląc, że ten złapie kiełbasę, a wypuści z pyszczka lalkę, jednak pies wrzuca ulubioną lalę do wykopanej nieopodal dziury. Okazuje się, że dołek jest bardzo głęboki, jednak Bolek decyduje się wejść do niego, Lolek wkrótce podąża w ślady brata. Po długim locie przez szczelinę nagle zostają wyrzuceni w Australii, gdzie zaczyna się ich eskapada.
Książeczka jest bardzo interesująca. Język jakim jest napisana bajeczka jest doskonale zrozumiały dla młodszego czytelnika, jak również wielokrotnie przepełniony jest humorem. Autor postawił na większą ilość dialogów niż opisów, co moim zdaniem było dobrym posunięciem, ponieważ długie opisy mogłyby malucha znudzić, a nawet zniechęcić do dalszego czytania. Czytanie ułatwia również dosyć duża czcionka jaka jest zastosowana w publikacji. Książeczka wzbogacona jest w bardzo miłe dla oka ilustracje. Rozdziały są bardzo krótkie i co ciekawe każdy zakończony jest pytaniem kierowanym do malucha, na które odpowiedzi - w razie potrzeby - znajdziemy na końcu książeczki. Także na ostatnich stronach książki, czekają na dzieciaki różne atrakcje. Bowiem autor umieścił tam Przewodnik podróżnika, w którym to czytelnicy rozwiązują różne łamigłówki, między innymi muszę rozszyfrować list, rozwiązać krzyżówkę, znaleźć wyjście z labiryntu, narysować kilka rzeczy wskazanych przez autora, bądź odpowiedzieć na pytania z geografii czy lekcji przyrody. Na finale dzieci rozwiązują test wyboru, jeżeli ukończą go pozytywnie to otrzymają Dyplom podróżnika.
Jeśli chodzi o całokształt, to przyznam szczerze, że jestem zachwycona. Książeczka z zewnątrz jak i w środku przedstawia się imponująco, posiada twardą oprawę z bardzo sympatycznym rysunkiem na przyjemnym dla oka zielonym tle. Kolejnym atutem jest to, że kartki są szyte. Książeczka jest bardzo ładnie wydana. Z pewnością idealnie nadawałaby się na prezent.
Reasumując. Wspólnie z synkiem spędziliśmy kilka miłych wieczorów w towarzystwie dwóch urwisów. Książka bardzo przypadła do gustu mojemu trzyletniemu synkowi, który zaciekle komentował poczynania bohaterów. Jest to pozycja, która dostarcza mnóstwo rozrywki, przy której można miło spędzić czas jak również kilku rzeczy się nauczyć. „Bolek i Lolek. Szalony pościg” to książeczka idealna dla każdego dzieciaczka i jestem pewna, że zachęci je do częstszego sięgania po książeczki. Sądzę, że każdy fan dwóch braci nie zawiedzie się, jak również jest to doskonała pozycja, która może być miłym początkiem z przygodami Bolka i Lolka. Polecam.