Świat się zmienia. Nic odkrywczego prawda? Zdanie to było prawdziwe na każdym etapie rozwoju ludzkości, jednak nie mogę się pozbyć myśli, że wszystko niezwykle przyspiesza. Zmiany są coraz większe, a przez to coraz trudniej się do nich przystosować. Aktualnie na salony wkracza Sztuczna Inteligencja i nie do końca wiemy co z tym zrobić. Z jednej strony wykorzystujemy ją do zabawy, coraz przydatniejsza jest w różnych dziedzinach pracy, ułatwia nam znajdowanie cennych informacji i wyręcza w tym co nudne i czasochłonne. Jednak nie do końca wiemy co będzie dalej. Czy można się jakoś na to przygotować? Nawet jeśli nie wyhamujemy i nie zmienimy świata, warto chociaż o tym pomyśleć - a to prowadzi do bólu głowy.
Autentycznie rozbolała mnie głowa kiedy przebijałem się przez "Transhumanizm. Od przodków do awatarów". Nie jest to lektura łatwa, nie tylko ze względu na tematykę. To pozycja dla "średnio-zaawansowanych". Nawet studia humanistyczne i kilka lat antropologii nie uodporniły mnie na formę proponowaną przez Jennifer Huberman. Przytłacza nas ilością treści. Wszystko oczywiście umocowane w fachowej literaturze i okraszone odpowiednimi przypisami. Stąd książka ta jest świetnym punktem wyjścia dla tych, którzy chcą jeszcze bardziej zgłębić temat.
Książka została wydana w 2020 roku w Stanach Zjednoczonych, więc można powiedzieć, że jest wciąż świeżą lekturą, choć trzeba pamiętać, że świat wciąż przyspiesza, więc w pewnych punktach przewidywania autorki są już faktem i czymś co doświadczamy na co dzień.
Transhumanizm to filozoficzny i naukowy ruch, który skupia się na ulepszaniu ludzkiego ciała i umysłu za pomocą zaawansowanych technologii, takich jak sztuczna inteligencja, nanotechnologia, genetyka czy cybernetyka. Celem transhumanizmu jest przekroczenie tradycyjnych ograniczeń ludzkiego rozwoju, dążąc do stworzenia bardziej zaawansowanych, bardziej inteligentnych i bardziej trwałych form ludzkiego życia.Z czym się to wiąże w praktyce - znajdziecie cały ogrom przykładów w opisywanej książce.
Autorka pokazuje nam, że transhumanizm jest dostrzegalny wszędzie wokół nas. Idee, które niesie wpływają na nas każdego dnia, a mimo to wciąż brakuje naukowej refleksji nad tym zagadnieniem. Tą niszę rzetelnego opisu zjawiska z jakim się mierzymy stara się wypełnić Jennifer Huberman. Warto podjąć próbę zmierzenia się z tą lekturą.
Jednym z najmocniejszych elementów tej książki jest zdolność Huberman do przedstawienia różnorodnych perspektyw na transhumanizm. Nie ogranicza się do jednego punktu widzenia, a raczej stara się ukazać zróżnicowane poglądy i kontrowersje związane z tym ruchem. To podejście sprawia, że czytelnik ma okazję zrozumieć pełen zakres dyskusji, jakie towarzyszą transhumanizmowi.
Autorka nie unika także trudnych pytań etycznych. W jaki sposób modyfikacje genetyczne wpływają na naszą tożsamość? Jakie konsekwencje niosą za sobą postępy w dziedzinie sztucznej inteligencji? Huberman zachęca do refleksji nad tymi kwestiami, jednocześnie dostarczając czytelnikowi solidnych podstaw do zrozumienia różnych punktów widzenia.
Należy jednak zauważyć, że "Transhumanizm od przodków do awatarów" może być wyzwaniem dla czytelników, którzy nie są zaznajomieni z terminologią naukową czy filozoficzną. Huberman starannie tłumaczy skomplikowane koncepcje, ale niektóre zagadnienia mogą wymagać większego zaangażowania od czytelnika. Nie unikniemy zatem bólu głowy! Prędzej lub później - kiedy przyszłość stanie się teraźniejszością, a na wojny wysyłać będziemy bataliony robotów.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl