Pełnia księżyca recenzja

Bój się wilka złego...

Autor: @Nyx ·3 minuty
2012-04-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"-Czy wszyscy magowie - zaczął - dostają dziecięce korony i noszą je na głowach? Czy tylko na specjalne okazje?
-Czy wszystkie wilkołaki - odpaliłem, zrywając koronę z głowy - noszą okulary i używają za dużo Old Spice'a? Czy tylko w czasie pełni?"

Po sześciu miesiącach od ostatniego śledztwa dla policji, Harry Dresden ma się lepiej, niż w całym swoim życiu!
No dobrze, przejrzeliście mnie - kłamię. Rzeczywistość tak naprawdę jest okrutna - po ostatnich wydarzeniach z demonami rządnymi krwi i ludźmi parającymi się czarną magią, Murphy (przyjaciółka, która załatwia Dresdenowi zlecenia od swojego wydziału śledczego) jest pod ścisłym nadzorem policji, a sam trochę nieokrzesany mag z podejrzeniem współpracy z najniebezpieczniejszym i najprzebieglejszym szefem mafii. Harry zapewne mógłby żyć z tą świadomością, gdyby nie fakt, że od kilku miesięcy ledwo wiąże koniec z końcem i ostatnio nie może sobie pozwolić choćby na jeden ciepły posiłek w ciągu dnia.
Pewnego razu do maga przychodzi jego stara uczennica - Kim, która zaczyna wypytywać o kręgi uwięzienia oraz o... istnienie wilkołaków. Harry dzieli się z nią strzępkami informacji w zamian za porcję parującego steku, nie wiedząc jeszcze, że przez ten gest zarówno on, jak i wszyscy jego bliscy znajdą się w poważnym zagrożeniu.

Gdy sięgałam po kolejną część Akt Dresdena, kąciki moich ust bezwiednie ćwiczyły rozciąganie, znajdując się niemalże na wysokości moich uszu. Byłam przygotowana na dobrą rozrywkę i przez myśl mi nie przeszło, że mogę się zawieść. I słusznie, bo drugi tom w niczym nie ustępuje pierwszemu, a powiedziałabym nawet, że jest jeszcze lepszy.

"Pełnia księżyca", jak się pewnie domyślacie, jest w całości poświęcona wilkołakom. I to jakim! Butcher skupił się na czterech różnych odmianach tych stworzeń, do każdej dorobił odpowiednie cechy w wyglądzie i charakterze, a także w sposobie jej "pozyskania" przez zwykłego śmiertelnika. Opisy wilczego zachowania, poruszania się i sposobu walki były nie tyle zajmujące, co po prostu wybitnie ciekawe i, nawet mimo wielu dość brutalnych opisów, bardzo liryczne.

Butcher potrafi bezbłędnie połączyć fantastykę z kryminałem i piekielnie dobrą narracją. Przewracając kartki jego powieści, czytelnik jest przekonany o tym, że autor miał pomysł na każde kolejne słowo, które zapisał. To świadczy przede wszystkim o dużym szacunku pisarza dla jego późniejszych czytelników.

"-Zaraz - odezwał się niepewnie. - Może lepiej, żeby pan usiadł. I ciągle jest pan tak jakby aresztowany...
-W tej chwili nie mogę być aresztowany - odparłem. - Nie mam czasu!"

Gdy ten sarkastyczny i pełen humoru mag przemawia do mnie przez kartki powieści, czuję się jakbym miała kolejnego przyjaciela. To przekonanie potęguje we mnie jeszcze bardziej świadomość tego, że Harry Dresden jest po prostu zwyczajnie ludzki - podczas licznych tarapatów zdany jest tylko i wyłącznie na łaskę swojego wroga, nie wyciąga nagle asa z rękawa, nie rzuca płomieniami, czy gromami na prawo i lewo i nie pokłada jedną falą swojej furii całego batalionu złych charakterów. Magia w tym przypadku nie jest żadnym usprawiedliwieniem - Jim Butcher zakreślił jej bardzo racjonalną i realną granicę. Myślę, że jest to zabieg jak najbardziej na miejscu, gdyż Dresden wychodzi z tarapatów obronną ręką dzięki swojej dedukcji i inteligencji lub też - zwykłemu szczęściu, przez co automatycznie wywołuje w nas sympatię, bo nadal pozostaje zwykłym człowiekiem, kusi pozornym realizmem.

"Pełnia księżyca" należy do tych książek, które nigdy nie osiągną pożądanej długości - zawsze, ale to zawsze, skończą się za wcześnie. Wynika to głównie ze znakomitego stylu pisarza i jego talentu do opowiadania bardzo dobrych historii. Na szczęście, Butcher jest dość płodnym autorem, także pewnie nie zdziwi Was fakt, że Wydawnictwo Mag pracuje nad kolejnym tomem przygód Harrego Dresdena. Ja nie mogę się już go doczekać!

"Wszystkich aż świerzbiło, żebym ich poprowadził na jakąś krucjatę przeciwko siłom zła. Do diabła, przecież ja nawet z płaceniem rachunków mam kłopoty!"

Lekturę polecam każdemu, kto nie robi się zielony na samo słowo "fantastyka" lub "krew". Gwarantuję Wam, że "Pełnia księżyca" będzie wspaniałą rozrywką!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pełnia księżyca
4 wydania
Pełnia księżyca
Jim Butcher
7.3/10
Cykl: Akta Harry'ego Dresdena, tom 2

Interesy nie idą najlepiej. No, dobra, interesy idą fatalnie! Wydawałoby się, że w Chicago powinno być więcej roboty dla jedynego profesjonalnego maga-detektywa. Ale Harry Dresden nie ma żadnych zlece...

Komentarze
Pełnia księżyca
4 wydania
Pełnia księżyca
Jim Butcher
7.3/10
Cykl: Akta Harry'ego Dresdena, tom 2
Interesy nie idą najlepiej. No, dobra, interesy idą fatalnie! Wydawałoby się, że w Chicago powinno być więcej roboty dla jedynego profesjonalnego maga-detektywa. Ale Harry Dresden nie ma żadnych zlece...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jim Butcher urodził się 26 września 1971r. i jest amerykańskim pisarzem literatury fantastycznej. Swoją popularność zdobył dwoma cyklami fantasy: Akta Harr'ego Dresdena i Codex Alera. Obecnie mieszka ...

@Ola.123 @Ola.123

Harry klepie biedę. Po wydarzeniach, które miały miejsce wiosną, Murphy przestała się do niego odzywać, a co za tym idzie prosić go o płatne konsultacje dla policji. Mag wprawdzie chwyta się wszystkie...

@jarka.trocka @jarka.trocka

Pozostałe recenzje @Nyx

Dym i lustra - opowiadania i złudzenia
Dla każdego coś miłego

Na wstępie muszę się przyznać: Gaimana znałam tylko dzięki Koralinie. I to wersji kinowej, nie książkowej. To właśnie dlatego postanowiłam sięgnąć po ten zbiór opowiadań ...

Recenzja książki Dym i lustra - opowiadania i złudzenia
Zanim nadejdzie ciemność
Ciemność bez emocji?

Co byście zrobili, gdyby ktoś nagle zrzucił na Was bombę z informacją, że niedługo kompletnie stracicie wzrok? Ja nigdy długo się nad tym nie zastanawiałam. Głównie dlate...

Recenzja książki Zanim nadejdzie ciemność

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl