Lisa Kleypas jest autorką licznych współczesnych i historycznych romansów, które zyskały sympatię wśród wielu czytelników na całym świecie. Osobiście miałam przyjemność poznać próbkę jej talentu podczas lektury ,,Ścieżka słońca’’, która wywarła na mnie niesamowite wrażenie, dlatego nie mogłam oprzeć się pokusie, aby poznać jej kolejne dzieło zatytułowane ,,W teatrze uczuć’’. Czy spektakl zaprezentowany przez panią Kleypas wprawił mnie w zachwyt? Zaraz się tego dowiemy…
XIX-wieczna Anglia. Londyn 1833 rok. To tutaj poznajemy osiemnastoletnią lady Madeline Matthews. Jak każda dziewczyna marzy o poślubieniu przystojnego, czarującego kawalera, który odwzajemni jej gorące uczucia. Niestety narzeczony wybrany przez rodziców jest całkowitym przeciwieństwem owych fantazji. Lord Clifton to pięćdziesięcioletni, łysiejący, pompatyczny i pozbawiony wyobraźni mężczyzna. Daleko mu do wymarzonego księcia z bajki, dlatego zrozpaczona nastolatka woli okryć się hańbą aniżeli poświęcić swoją wolność. W sekrecie przed rodzicami ucieka ze szkoły i podejmuje prace w teatrze Capital Theatre, którego właścicielem jest trzydziestoletni Logan Scott, aktor o międzynarodowej sławie i zarazem notoryczny kobieciarz. Już pierwszego dnia panienka Matthews otwarcie informuje swojego pracodawcę, że pragnie zostać jedną z jego kochanek. Tylko taka kompromitacja może doprowadzić do zerwania zaręczyn. Czy Logan ulegnie pokusie i odbierze dobre imię lady Madeline? A może ich wzajemne relacje obiorą całkiem inny kierunek?
Z przyjemnością zaczytuje się we wszelkiego rodzaju romansach. Nie przepadam jednak za literaturą historyczną i z reguły omijam ją szerokim łukiem. Dlaczego w takim razie skusiłam się na powyższą lekturę? To był zwyczajny impuls, który okazał się celnym strzałem w dziesiątkę. Już dawno żadna powieść oscylująca wokół XIX-wiecznej Anglii nie zrobiła na mnie tak pozytywnego wrażenia. Lisa Kleypas jest czarodziejką. Rzuciła na mnie urok, który spowodował przyspieszone bicie serca, rumieniec na twarzy i rozkoszne dreszcze. To dzięki ekscytującym relacjom głównych bohaterów czułam tak silne, synestezyjne doznania. Młodziutka, urocza i niewinna Madeline nie chciała być klaczą rozpłodową dla swojego przyszłego męża, dlatego znalazła sposób, jak skalać swój wizerunek. Tylko dzięki temu miała szansę uwolnić się z oków niechcianego małżeństwa. Czy jej się to uda? Czy Logan ulegnie dziewiczym wdziękom? Ten samotny, skryty, gburowaty mężczyzna doskonale potrafi maskować swoje prawdziwe uczucia. Bolesna przeszłość odcisnęła na nim swoje piętno, zostawiła przykre wspomnienia, które na zawsze zmieniły jego podejście do spraw damsko-męskich. Spotkanie z lady Matthews burzy spokój jego egzystencji. Wszelkimi możliwymi sposobami próbuje uwolnić się z pod jej wpływu. Z jakim to wyjdzie rezultatem? Jedno tylko zdradzę, emocji nie zabraknie.
Jestem pod wielkim urokiem tej książki. Obawiałam się nudnego wykładu na temat historii, zaś dostałam niezwykle subtelny, zmysłowy romans. Jakże bardzo różni się od typowych erotyków. Opisy miłosnych scen nie rażą wulgaryzmem czy perwersją, wręcz przeciwnie. Są niesamowicie łagodne, delikatne, finezyjne i wysmakowane. Prosty, niebywale plastyczny język narracji pozwala na bezproblemowe zrozumienie przekazu autorki, zaś płynna akcja nie nuży, lecz całkowicie angażuje czytelnika. Kluczowe postacie niemal od razu wzbudzają sympatię swoją wyrazistą osobowością. Tylko bohaterowie drugoplanowi zostali w moim mniemaniu potraktowani zbyt ogólnikowo i pobieżnie. Do gustu przypadł mi także klimat tamtych czasów. Poznałam świat pełen konwenansów, zakazów, nakazów i ograniczeń. Nienaganne maniery, kurtuazja, strojne suknie lub dbałość o odpowiednie zamążpójście to dla mnie zupełna nowość. Nie wiem, czy dałabym radę żyć pod czyjeś dyktando, dlatego w pełni popieram impulsywne zachowanie główniej bohaterki. Z kolei w epilogu jest słodko i romantycznie, ale nie mdło - czyli tak jak lubię.
,,W teatrze uczuć’’ to niezwykle zabawny, wciągający romans historyczny, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Mnie oczarował bez reszty. Poraził głębią uczuć i emocji. Lisa Kleypas stworzyła przepiękne love story pełne uniesień, konfliktów, niezrozumienia, bólu i pasji. Niesamowita mieszanka wybuchowa. Chcesz także poczuć jego smak? Zapraszam zatem do lektury.