Seria "Krótkie Wprowadzenie" jest jedną z moich ulubionych i już z niecierpliwością wyczekuję kolejnych tomów. Jest duża szansa, że ukaże się ich jeszcze całkiem sporo, ponieważ jest ona inspirowana cyklem "A Very Short Introduction" wydawanym przez Uniwersytet w Oxfordzie, a ten liczy sobie już ponad pół tysiąca (!) tytułów. W Polsce, dzięki staraniom Uniwersytetu Łódzkiego, wydano dotychczas kilkadziesiąt części.
O interdyscyplinarności tego przedsięwzięcia niech zaświadczy to, że znajdziemy tu wprowadzenia m.in. do tak wielkich dziedzin jak teatr, sztuczna inteligencja, logika czy protestantyzm, ale również zagadnienia takie jak piękno, starzenie się czy humor. Te niedługie książki są dosłownie na każdy temat. Niektóre dotyczą bardzo wąskiej dziedziny i wymagają posiadania przez nas podstawowej wiedzy naukowej (jak np. czytana niedawno przeze mnie "Filozofia fizyki"), inne może wziąć do ręki totalny laik (dla przykładu taki był w moim odczuciu tom poświęcony "Bizancjum").
"Teoria poznawczo-behawioralna" autorstwa Fredy McManus należy raczej do tej pierwszej kategorii. Warto posiadać podstawową wiedzę humanistyczną, dotyczącą psychologii, albo chociaż pedagogiki, aby odnaleźć się w tej niedługiej książce. Siłą rzeczy ciężko jest w tak niewielkiej pozycji zawrzeć całą wiedzę od podstaw. Autorka odwołuje się do pewnych pojęć, które są podstawowymi w jej dziedzinie. Jest to jednak wciąż pozycja napisana bardzo przystępnie, i każdy kto studiował kierunki humanistyczne, nie powinien mieć trudności z przyswojeniem sobie wiedzy na temat teorii poznawczo-behawioralnej.
Założeniem książek z tej serii jest - o czym świadczy nazwa cyklu - krótkie wprowadzenie do danego zagadnienia. To się autorce świetnie udało. Po lekturze tej niewielkiej pozycji będziemy wiedzieli nie tylko jak działa terapia poznawczo-behawioralna, ale również dla kogo jest przeznaczona i jak się rozwijała w ostatnich latach.
Wszystkie zalety tej książki doskonale w swoim wstępie wyłuszczył profesor Andrzej Śliwerski odpowiedzialny za redakcję naukową tej książki. Nie trzeba go przedstawiać nikomu kto miał do czynienia na studiach z pedagogiką bądź psychologią. Przypomniały mi się godziny jakie spędzałem nad jego książkami i z tęsknoty aż zabiło mi szybciej serce. Jeśli profesor Śliwerski uważa, że książka ta zawiera rzetelną wiedzę, to nie mam wątpliwości co do tego, że można ją z czystym sercem polecić.
Nie omieszkał jednak (jak przystało na uczciwego redaktora) zawrzeć kilku uwag krytycznych. W jego odczuciu brakuje w tej książce jednego bardzo ważnego elementu. Autorka skupia się na terapii zaburzeń emocjonalnych i zaburzeń "cięższych" (depresja dwubiegunowa, schizofrenia), ale zupełnie pomija bardzo ważny element opisywanej terapii, mianowicie pracę z pacjentem z zaburzeniami osobowości. Drugą kwestią, o której powinien pamiętać polski czytelnik, jest to, że ostatni rozwój dotyczący kierunków rozwoju i wyzwań, został napisany w środowisku anglosaskim, a system ten różni się w wielu punktach od tego z czym mamy do czynienia w naszym kraju.
Mimo tych "słabości", o których trzeba otwarcie wspomnieć, jest to pozycja, którą warto przeczytać. Daje potrzebne wprowadzenie do dziedziny, która będzie się w najbliższych latach znacznie rozwijać. Seria ta daje nam rzetelną porcję podstawowej wiedzy.
Z niecierpliwością będę czekał na kolejne tomy.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.