Blask recenzja

Blask

Autor: @Cassiel96 ·4 minuty
2013-03-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
,,Przemoc nie jest rozwiązaniem. Nigdy.''

Kiedy wyobrażamy sobie blask na pewno nie mamy na myśli czegoś związanego z niebezpieczeństwem, a ciepłem, spokojem i zaskoczeniem. Nawet jeśli wiemy, że jest powiązany z kosmosem, widzimy coś pięknego i niepowtarzalnego - ale w dalszym ciągu przez nasz mózg nie przemyka myśl, oznaczająca bliski koniec czegoś, co wszyscy nazywają naturalnością, nie odczuwaniem bólu. Koniec odpowiedniego wypełniania celu misji. Blask nie ma tylko jednej strony bo jest lustrem, z jednej strony widzimy to co chcemy widzieć, a z drugiej znajduje się świat przez nas specjalnie pominięty. Chwila w której zdajemy sobie sprawę jacy staliśmy się egoistyczni jest naszym końcem.

Empireum to ogromny statek kosmiczny, za pomocą którego ludzie mają w przyszłości odnaleźć i zaludnić nową Ziemię. Kiedy przebywają w kosmosie ich zadaniem jest dopilnować, aby nie wyginęli - dalej się rozmnażali, prowadzili gospodarstwa, zbierali plony i żyli w jak najlepszych warunkach. Dla Waverly i Kierana statek to jedyny świat jaki znają i jaki jest im bliski, ponieważ się na nim urodzili i wychowali. Jedynie z opowieści wiedzą, jak dawniej wyglądało życie na Ziemi, mogą wyobrazić sobie wiatr, deszcz, czy promienie Słońca, ale nigdy sami nie doświadczyli czegoś takiego. Dla nich to wszystko jest czystą abstrakcją. Tymczasem już jako nastolatkowie znają swoje role, Kieran zostanie kapitanem jednostki, a ona będzie jego żoną. Natomiast ich prawnuki będą dorastać już na nieznanej planecie.

Ich beztroskie życie zamienia się w koszmar, kiedy atakuje ich Nowy Horyzont - bliźniaczy statek. Cała społeczność zaskoczona agresją ze strony sprzymierzeńców jest bezradna, ponieważ nie umie się bronić. Osoba odpowiedzialna za atak, nakreśliła idealny plan - zlikwidowała dorosłych i porwała wszystkie dziewczyny. Na statku pozostali tylko chłopcy, którzy na początku w wyniku lęku dogadywali się i próbowali zrobić wszystko by przetrwać. Kiedy zagrożenie minęło rozpoczęła się walka o władzę.. Walka, która może zakończyć się tragicznie nie tylko dla któregoś z nich, ale również dla całej ich przyszłości. Bez płci pięknej ich misja legnie w gruzach, a sami żądzą władzy doprowadzą się do samozagłady.

Waverly odkrywa, że atak Nowego Horyzontu nie był czystym przypadkiem. Przywódczyni statku, nazywana przez innych wielebną ma pewne plany wobec niej i innych porwanych, w których dziewczyna nie ma zamiaru wziąć udziału. W tym samym czasie kiedy porywaczka stara się uzyskać zaufanie wśród dziewczynek, bohaterka knuje plan mający uratować i wydostać je. Po drodze dowiaduje się wielu przerażających rzeczy i stara się wszystko ze sobą powiązać za pomocą osób jej sprzymierzonych. Czy uda im się?

Sięgając po Blask wyobrażałam sobie, że będzie podobnie jak W otchłani, powieści która mnie pozytywnie zaskoczyła i trafiła na listę ulubionych książek. Tutaj jest jednak zupełnie inaczej. Przede wszystkim, dlatego że jest na pewno gorzej i bardziej irytująco. Największym mankamentem tej historii są dialogi pomiędzy bohaterami - nudne, infantylne i na każdym kroku doprowadzające czytelnika do wyraźnego niezadowolenia ich bezsensownością. To tak jakbyśmy rozmawiali o pomidorach i przeszli na tematy powiązane z zabraniem komórek od nastolatek, zapewniających zajście w ciążę innym kobietom. Skoro dialogi to również postaci, z którymi mam ogromny problem, ponieważ raz robili coś ciekawego i intrygującego, a za chwilę coś co kazałoby nam się zastanowić, czy to na pewno te same osoby. Waverly i Kieran - odważni, mądrzy i działający zgodnie z jakimś nakreślonym planem, ale też ukazujący swą istną głupotę pewnymi zachowaniami i brak realizmu w tym co robią. Kolejnym jest Seth, którego najbardziej polubiłam ze względu na fakt, że wprowadzał do historii jakąś świeżość, zamieszanie i to dzięki niemu na Empireum nie wiało całkowitą nudą.

Nie poznajemy wielu dorosłych, dlatego warto zwrócić uwagę na Anne Mather (wielebną) i dostrzec różnice jakimi kieruje się ona, mieszkańcy Nowego Horyzontu i młodzież. Obserwując ich relacje mamy możliwość dojść do pewnych wniosków i zauważyć do czego może doprowadzić żądza władzy. Wracając do postaci tej kobiety - kreacja jest z pewnością bardzo interesująca, ponieważ bohaterka potrafi zdobyć zaufanie większości niedoświadczonych dziewczynek by za ich plecami knuć przerażające plany. Jest zdolna patrzeć komuś w oczy i wmówić mu kłamstwo, które odbierze jako najprawdziwszą z prawd. Z dorosłych poznajemy Amandę, jedyną serdeczną i przyjazną osobę na statku, która jest szczera w swoich zamiarach i naprawdę chce pomóc i być szczęśliwa. Chwilami może i jest nieco dziecinna, ale naprawdę można ją polubić!

Język jest prosty, przeznaczony akurat dla młodzieży, dzięki któremu z łatwością wczujemy się w atmosferę panującą w świecie pełnym kłamstw i niebezpieczeństw. Pisarka z wielką precyzją nakreśliła obraz statków zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz - czytelnik ma szansę podziwiać dzieło, którego nie zobaczymy w naszym prawdziwym świecie. Świat zamknięty z każdej stron wyobrażałam sobie jako całkowicie pozbawiony chęci do dalszego życia, monotonności, ale tutaj jest zupełnie inaczej - mamy wrażenie że czytamy w jakimś stopniu o sobie z kilkoma wyjątkami. Ponadto podróż w mgławicy i późniejsze zobaczenie gwiazd z bliska, z całkowicie innej perspektywy jest nowym i niesamowicie ekscytującym doświadczeniem, którego nie da się zapomnieć.

Blask to powieść, która wywołuje wiele emocji - zarówno tych całkowicie niespodziewanych i pozytywnych, jak i tych powodujących lekki zawód. Nie żałuję tego, że postanowiłam po nią sięgnąć, właściwie - bardzo się z tego cieszę, bo dzięki niej uświadomiłam sobie, że każdy inaczej widzi kosmos i poznawanie tych różnych od siebie wizji jest naprawdę interesujące. Spodziewałam się czegoś innego, na pewno chciałabym, żeby w następnej części pisarka wprowadziła więcej akcji i popracowała nad nieszczęsnymi dialogami i zachowaniem bohaterów. Wtedy lektura byłaby znacznie przyjemniejsza i zyskałaby więcej fanów.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-03-18
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Blask
Blask
Amy Kathleen Ryan
7.5/10
Cykl: Gwiezdni wędrowcy, tom 1

Empyraen, ogromny statek kosmiczny, jest jedynym światem, jaki zna Waverly. Tutaj się urodziła – w pierwszym pokoleniu tych, których noga nigdy nie postała i nie postanie na zniszczonej wojnami ojczys...

Komentarze
Blask
Blask
Amy Kathleen Ryan
7.5/10
Cykl: Gwiezdni wędrowcy, tom 1
Empyraen, ogromny statek kosmiczny, jest jedynym światem, jaki zna Waverly. Tutaj się urodziła – w pierwszym pokoleniu tych, których noga nigdy nie postała i nie postanie na zniszczonej wojnami ojczys...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Podróż w kosmos, zagłada ziemi, odizolowane społeczeństwo, poszukiwanie nowego domu. Science-Fiction to gatunek, który potrafi zaskoczyć. Ale co przygotowała dla nas Amy Kathleen Ryan? Czym potrafi za...

@Patiopea @Patiopea

"Blackbird singing in the dead of night, Take these broken wings and learn to fly" Blask to pierwsza część serii Gwiezdni wędrowcy. Wydana została w tym roku nakładem wydawnictwa Jaguar. Druga część,...

@Rouee @Rouee

Pozostałe recenzje @Cassiel96

Tajemnica Filomeny
Tajemnica Filomeny

„- Wiem, zachowuję się irracjonalnie. Mam w sobie coś takiego… – Zamyślił się na chwilę. – Mam w sobie coś, czego nie umiem kontrolować. Skłonność do samozagłady. Jakaś p...

Recenzja książki Tajemnica Filomeny
Pierwszy grób po prawej
Pierwszy grób po prawej

„- Cieszę się - powiedziałam mu. - Szkoda, że nie wszyscy są tak otwarci w sprawie swoich uczuć. - No. Nienawidzę jej, odkąd miałem dziesięć lat. Dużo więcej nie da się ...

Recenzja książki Pierwszy grób po prawej

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl