Oceniam tę książkę bardzo wysoko w kategorii biografie. Autorka napisała ją pięknym językiem, prawie narracyjnie. Przechodzi płynnie od scenek z życia Iwaszkiewicza do zwiedzania i poznawania Stawiska przez nią, autorkę reportażu. Niejako pokazuje jak wyglądał proces odtwarzania biografii tego człowieka i próba jego zrozumienia. A to nie jest łatwe, gdyż Iwaszkiewicz był człowiekiem sprzeczności chyba na każdym poziomie życia. Autorka uczyniła rzecz niezwykłą, bo udało jej się z taktem i wnikliwością przejść przez te sprzeczności, a jednocześnie oddać Iwaszkiewicza takiego jakim był, czyli wrażliwego i rodzinnego, ale i namiętnego,męża, oddanego męża i poszukiwacza kochanków, artystę i polityka dwóch systemów i dyplomatę, pedanta i bałaganiarza, zięcia przemysłowca, a jednocześnie człowieka, który musiał się liczyć z każdym groszem i tak dalej.
Przyznam się szczerze, że o ile twórczość tę prozatorską i poetycką Iwaszkiewicza cenię i uważam, że jest to jedna z najwybitniejszych polskich twórczości pisarskich, to jako człowieka nie byłam w stanie go zrozumieć. Czytając wcześniej biografię 'Inne życie' Romaniuka nie byłam tego aż tak świadoma, co czytając 'Rzeczy'. Najbardziej niezrozumiałe są dla mnie te sprzeczności, o których już napisałam, tak w życiu osobistym, jak i publicznym. Ale to nie zmniejsza mojej sympatii do niego, a na pewno sprawiały, że był tak ciekawym artystą, gdyż wszystkie swoje lęki, obawy, pragnienia, zachwyty i przeżycia artystyczne przelewał na twórczość. Przyszło mu żyć w ciekawych czasach, co jest przekleństwem, ale jemu jakoś się udało jakoś funkcjonować w systemach, a jednocześnie być sobą. W miłości podobnie, udało mu się mieć kilka romansów z mężczyznami, ale i jednocześnie dobrym mężem. Miał tyle miłości, a jednocześnie przeżył tak długie i pełne zrozumienia małżeństwo. I tak można wyliczać długo.
W sumie to autorka zbudowała rozdziały z analizy tych sprzeczności, a uczyniła to nietabloidowo, bez taniej sensacji. Bardzo ciekawie, z wyczuciem i literacką swadą. To bardzo ciekawa biografia, godna polecenia. Nawet jeśli ktoś nie jest fanem tego pisarza i poety, to może poczytać o nietuzinkowym człowieku. Chyba mało takich w naszej literaturze. My lubimy klasyfikować ludzi, a szczególnie artystów, a jego się nie da wsadzić w ramki, bo wymyka się stereotypom. A jednocześnie, tak bardzo pozostaje spójny z tym, co tworzył. Pisał 'z serca' i 'duszy'. I dlatego jego twórczość jest ponadczasowa i zasługuje na Nobla, którego nie dostał.