Siedem szmacianych dat recenzja

Bieszczadzka mistrzyni survivalu

Autor: @Justyna_K ·3 minuty
2019-10-31
Skomentuj
3 Polubienia
Po "Córkę cieni" sięgnęłam w nadziei na wielce zajmującą i obiecującą lekturę. Odkładałam ją od jakiegoś czasu i w końcu powiedziałam sobie : dość, czas na ciebie ;) Wymościłam sobie wygodne gniazdko, zaparzyłama aromatyczną kawkę i zabrałam się do czytania. Okładka piękna, opis zachęcjący, opinie tym bardziej, w tym kilka od zaufanych osób więc myślę sobie : będzie to kolejna fantastyczna czytelnicza przygoda. I nagle poczułam się jakbym dostała obuchem w głowę. Hmmm co to jest, co to za książa, czy to napewno ta zachwalana i wspaniała, pełna emocjii powieść ??? To chyba pomyłka, ja chyba czytam zupełnie inną książkę. Niemożliwe. Tak więc kochani, nie przejmujcie się , nie bierzcie tego do siebie ale niestety ja nie mogę nic dobrego o tej książce powiedzieć.

Czytam, czytam , czytam i myślę sobie : dżizas, co to jest. Język infantylny, dialogi miejscami śmieszne i na poziomie dwunastolatki, do tego absurd goni absurd. No dobrze, mogę uwierzyć w to, że panna się zakochała na zabój i postanowiła uciec z domu aby już na zawsze być z ukochanym, nawet po kilku ukradkowych spotkaniach jakie młodzi odbyli w ciągu zaledwie pół roku. Ale tego, że panna z dobrego domu, bogatego domu, gdzie była służba i wszelkie wygody, mająca znikomą wiedzę o życiu, znająca się jedynie na kieckach, herbatkach popołudniowych, wizytach towarzyskich i tym podobnych sprawach, pod wpływem miłości stała się niczym drugi Bear Grylls, została bieszczadzką mistrzynią survivalu, no tego to ja nie potrafię przełknąć. Wszystko to zostało opisane w tak śmiesznie nieporadny sposób, że aż śmiać mi się chciało. Fakt, może była inteligentna i zdolna, i pilnie uczyła się od męża, który wychował się na wsi, ale wszystkie potrzebne do przetrwania umiejętności opanowała w tak rekordowym tempie, że perfrkcyjna pani domu, Małgorzata Rozenek powinna się schować ze wstydu do mysiej dziury. Nawet odcisków na tych swoich wychuchanych łapkach się nie nabawiła.

O kobietach wychowanych na wsi szłyszałam wiele, były to ciężko pracujące matki i żony, które czasami i na polu potrafiłuy urodzić dziecko. Nasza bohaterka chyba miała w sobie sporo genów odziedziczonych po tajemniczych przodkach urodzonych na wsi, bo niczym te dzielne kobiety, urodziła swoją córeczkę calkiem sama, w domu co prawda ale sama za towarzysza mając psa wiernego, i zaraz po porodzie poleciała doić krowę i karmić kury. I skąd do diabła wiedziała, że należy nóż we wrzątku wysterylizować ;)

Dodatkowo Magdalena zaimponowała mi nagle swoją doskonałą pamięcią. W lot, gdy wymagała tego wytuacja przypominała sobie wszelkie potrzebne umiejętności jakimi dysponowała służąca jej matki, gdy trzeba było ulżyć w cierpieniu jej młodszemu braciszkowi, bez problemu zdobywała zioła, potrafiła sporządzać mieszanki i je stosować. Oczywiście nasza dzielna dziewoja została też mistrzynią tkactwa. Potrafiła utkać pięknie obrusy, prześcieradła i inne potrzebne rzeczy. Normalnie, brawo ty.

Okazało się jeszcze, że wytrawna z niej pielęgniarka. Bez problemu poradziła sobie z opieką nad postrzelonym w nogę mężem. Pielęgnowała go z oddaniem w chorobie, przemywała mu ranę postrzałową, a drugą ranę szarpaną podobno aż do mięśni i kości li i jedynie wodą tylko, i w tydzień doprowadziła do uzdrownienia małżonka, a po trzech chyba tygodniach małż ten zaczął już skakać i hasać niczym rasowy źrebak.

No dobrze, ta bajka byłaby jeszcze strawna gdyby nie język w jakim pani Cielesz podała nam całą historię. Prosty, infantylny, pozbawiony emocji. A ten cały żałosny wątek współczesny to już w ogóle był niestrawny. Chłopak czytający pamiętniki i roniący rzewne łzy nad historią Magdaleny, popadający w obsesję i prześladowany jej historią. Nosz dżizas, litości.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-06-22
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Siedem szmacianych dat
Siedem szmacianych dat
Ewa Cielesz
7.7/10
Cykl: Córka cieni, tom 1

Tytułowa Córka Cieni to Juliana, której losy poznajemy dzięki odnalezionemu pamiętnikowi, z którego wyłania się wstrząsająca historia jej niezwykłych losów na tle historii Polski. Przedwojenny zakazan...

Komentarze
Siedem szmacianych dat
Siedem szmacianych dat
Ewa Cielesz
7.7/10
Cykl: Córka cieni, tom 1
Tytułowa Córka Cieni to Juliana, której losy poznajemy dzięki odnalezionemu pamiętnikowi, z którego wyłania się wstrząsająca historia jej niezwykłych losów na tle historii Polski. Przedwojenny zakazan...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Niesamowicie niepozorna, tytuł, który mówi dość niewiele, a na okładce widoczna część starannie dopracowanej, uszytej szmacianej lalki. „Siedem szmacianych dat” to pierwszy tom cyklu „Córka cieni” au...

"Siedem szmacianych dat" to pierwszy tom sagi "Córka cieni" autorstwa Ewy Cielesz. Książka przenosi nas w malownicze scenerie przedwojennej Polski, opowiadając historię Magdaleny, Piotra i Juliany, k...

@Malwi @Malwi

Pozostałe recenzje @Justyna_K

Dom Lalek
Dom lalek...

Jestem świeżo po zakończeniu lektury i mam skrajnie mieszane uczucia. Zakończenie totalnie od czapy ale w związku z przebiegiem fabuły dość adekwatne mimo wszystko. Prze...

Recenzja książki Dom Lalek
Nazajutrz cię odnajdę
"Nazajutrz Cię odnajdę"

Moja przygoda z serią "Za zakrętem" dobiegła końca. Nie wiem czemu ale część drugą i trzecią odebrałam bardziej pozytywnie niż część pierwszą. Ogólnie uważam, że to bard...

Recenzja książki Nazajutrz cię odnajdę

Nowe recenzje

RAK. Wszystko do umorzenia
𝗣𝗼𝗹𝗼𝘄𝗮𝗻𝗶𝗲 𝗻𝗮 𝗯𝗲𝘀𝘁𝗶ę
@gala26:

𝑅𝑎𝑘 to historia stalkera z Tindera, który przez czternaście lat oszukiwał i wykorzystywał kobiety, czując się całkowici...

Recenzja książki RAK. Wszystko do umorzenia
Cień
***
@apo:

Lubimy czytać horrory, lubimy się bać. Ale ten strach jest pod kontrolą. Bo tak naprawdę częściej skaleczymy się nożem ...

Recenzja książki Cień
Wyrzuciła ją rzeka
Wyrzuciła ją rzeka - recenzja
@kejsikej_czyta:

Anna Musiałowicz to pionierka w pisaniu nietuzinkowych i mocno refleksyjnych powieści z pogranicza grozy. Jak tylko się...

Recenzja książki Wyrzuciła ją rzeka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl