„Szczęście nie sprzyja ludziom biernym. Trzeba je prowokować, zdobywać, trzeba po prostu na nie zasłużyć...” s.9
Theresa Revay to francuska pisarka i tłumaczka. O jej dwóch powieściach „Biała wilczyca” i „Wszystkie marzenia świata” słyszałam wiele pozytywnych zdań. Od dawna książki te czekały na swoją kolej, bym je przeczytała.
„To wilczyca – pomyślał wtedy, podziwiając jej odwagę i determinację. To biała wilczyca, która oddałaby życie za swoich bliskich.” s. 356
Tak o głównej bohaterce powieść „Biała wilczyca” - Ksenii Fiodorownie Ossolina, mówi jej wuj Sasza. Bohaterkę poznajemy jako piętnastoletnią dziewczynę w Petersburg, w lutym 1917 roku. Jest to bardzo niespokojny czas w historii Rosji. Wojna trwa już od trzech lat.
„Naród narzekał na rząd, oskarżał go o ukrywanie mąki, o zaprzedanie się Niemcom i o nieudolność w zaopatrzeniu miasta, w którym brakowało wszystkiego: węgla, mięsa, świec, mydła i cukru. […] Brakowało drewna na opał – w niektórych dzielnicach biedacy umierali z zimna w nieogrzanych izbach.” s.11
Rodzinie Ossolina nie powodzi się jednak, aż tak źle. Wprawdzie ograniczyli ilość używanych pomieszczeń w domu, ale jak na razie mają co jeść i gdzie spać. Stać ich nawet na to by wyprawić wielkie przyjęcie urodzinowe dla swojej najstarszej córki. Ojciec Ksenii Fiodor Siergiejewicz jest generałem. Matka Nina jest dość słabowitą kobietą, spodziewa się kolejnego dziecka, ale z tą wiadomością chce jeszcze poczekać. Bohaterka ma jeszcze o pięć lat młodszą siostrę Maszę.
Życie rodziny już wkrótce diametralnie się zmieni.
Dzień przed wybuchem rewolucji, zamordowany zostaje ojciec dziewcząt, nie zdążył się nawet dowiedzieć, że zostanie znowu tatusiem. Matka do tej pory tylko w nim miała oparcie. Bez głowy rodziny jest bezradna, a ciąża uniemożliwia jej wyjazd z miasta. Opieka nad całą rodziną spada na piętnastoletnią Ksenię i opiekunkę rodziny Nianię. Walka o przetrwanie, strach o życie własne i najbliższych towarzyszy im teraz codziennie. Rodzina się powiększa, na świat przychodzi Cyryl. Matka wciąż czuje się słaba, by podjąć długą wędrówkę i uciec z Petersburga. A tam żyje się coraz gorzej. Powrót z frontu wuja Saszy staje się pretekstem do opuszczenia kraju. Wszyscy postanawiają wyjechać do Paryża. Pierwszy etap drogi kończy się w Odessie. Tam wuj podejmuje decyzję o tym, że zostanie w kraju.
„- Nie mogę wyjechać. Nie mogę opuścić naszej ojczyzny. Jak miałbym zostawić Rosję? To niemożliwe rozumiesz? […] Przecież nadal walczymy na Krymie, Kaukazie, na Kubaniu, na południu Ukrainy, na Syberii... […] Nigdy nie zdołasz wywieść mojej duszy z Rosji, tak samo jak nigdy nie będziesz w stanie pozbawić mnie wiary. Jedno i drugie jest ze sobą powiązane, i tylko dzięki nim istnieję.” s.63
Ksenii, Maszy ich matce i małemu bratu oraz Niani udaje się dostać na statek. Do Paryża jednak docierają bez matki, która umiera na febrę.
„Czasem los stawia nas na rozstaju dróg i wtedy wszystko jest możliwe. Ksenia była fatalistką. Myślała, że Opaczność daje człowiekowi wolność wyborów i jednocześnie prowadzi nieuchronnie ku jego przeznaczeniu” s.135
Dalej poznajemy losy Maxa von Passau. Pracuje on jako fotograf dla czasopism związanych z modą „Die Dame” i „Berliner illustrirte”, zajmuje się on również fotografią artystyczną. Jest synem barona, ma siostrę Mariettę. Max żyje w związku z Sarą Lindner. Kolekcja Sary wylansowana pod szyldem wielkiego sklepu, który należał do jej ojca, odniosła piorunujący sukces. O Linderach mówiono, że są wizjonerami, którzy smykałkę do interesów mają we krwi, a na ich sukces składała się mieszanka zuchwałości, uporu i szczęścia. Sara jest Żydówką.
Max wyjeżdża do Paryża by tam wziąć udział w targach mody. W okresie międzywojennym w Paryżu lansowano styl z elementami kultury rosyjskiej. Dlatego Ksenia znalazła tam prace jako hafciarka. „Rosyjskie wpływy w modzie zaczęły cieszyć się powodzeniem na początku wieku, gdy balety Siergieja Diagiliewa zbulwersowały zachodnioeuropejską publiczność odwagą interpretacji i kostiumami w śmiałych barwach. Na szczęście lata wojny nie zdusiły w ludziach upodobania do fantazji i egzotyki.” s.124
Wkrótce drogi Maxa i Ksenii się zbiegną. Będzie łączył ich bardzo burzliwy, ale i niebezpieczny romans.
„Gdy dwoje ludzi pożąda się wzajemnie, rozpoznają się natychmiast. Ich ciała zaczynają nagle płonąć z ochoty i wszystko, co ich dzieli, staje się nie do zniesienia. To chwila zawieszenia – rozgorączkowana, wspaniała i straszna jednocześnie. Pragną siebie nawzajem bez reszty, natychmiast, pragną absolutnego oddania. Pocałunki w takich chwilach są gwałtowne jak ukąszenia, bo chce się drugą osobę posiąść i objąć, ogarnąć, poczynając od twarzy, od ust, chce się poznać smak skóry, której nie można się oprzeć, odkryć jej wyjątkowy zapach, woń ciała, jednocześnie w tej samej chwili pojawia się coś jakby obawa, jakaś bezładna udręka, i w żyłach szybciej krąży krew.” s.139
Max bardzo kocha Ksenię, ale nie potrafi zapomnieć Sary i gdy umiera jej ojciec wraca on do Berlina.
„Wiedzieli to, czego wielu ludzi nie chce przyjąć do wiadomości – że można odczuwać fizyczny pociąg do dwóch osób naraz i że można kochać jednocześnie je obie, nie dopuszczając się przy tym zdrady.” s.246
Postarałam się przybliżyć Wam trochę treść książki. Oczywiście nie jest to całość. Jeśli chcecie poznać historię bohaterów musicie sięgnąć po książkę.
„Białą wilczycę” czytało mi się wspaniale. Ciągle coś się działo w tej powieści. Zresztą sam okres międzywojenny miał burzliwą historię. Rozwijające się wpływy Hitlera, zagłada Żydów i wisząca w powietrzu II wojna światowa, nie ominęły naszych bohaterów. Bardzo wczułam się w losy opisanych tam ludzi. Gdy czytałam książkę, wręcz chciałam krzyczeć – Uciekajcie !!! w tym kraju nie czeka Was nic dobrego. Autorka świetnie oddała klimat tamtych czasów. Od lektury trudno było mi się oderwać. Nie kryję, że denerwowała mnie czasami Ksenia ze swoją wyniosłością, tym, że ona nie potrzebuje niczyjej pomocy, że da sobie radę sama, że nie potrafiła mówić o swoich uczuciach, co spowodowało wiele przykrych sytuacji. Ale gdyby nie jej uparty charakter, to książka nie wzbudziłaby we mnie takich emocji.
Polecam lekturę „Białej wilczycy”, osobiście żałuję, że tak długo zwlekałam z przeczytaniem tej powieści i cieszę się, że na półce czeka już kontynuacja książki „Wszystkie marzenia świata”.