Bezwzględny recenzja

„(..) to naturalne, że boisz się tego, czego nie potrafisz ani zrozumieć, ani pokonać”.

Biorąc w swoje ręce czytnik i zaczynając swoją przygodę z książką „Bezwzględny”, nie spodziewałam się, że ta książka, aż tak mną wstrząśnie. Mając w pamieci inną powieść autorki pt „Jego asystentka”, byłam pewna, że to będzie dobra książka – jednak by zrozumieć, dlaczego taka jest, trzeba ją poznać.

„Bezwzględny” to historia Imogen i Kane’a – dwójki bohaterów niby różnych, a jednak tak do siebie podobnych. Ich wspólna przygoda zaczęła się lata temu, gdy jeszcze jako dziecko Kane zaczął dręczyć Imogen. Przez lata ich relacja zmieniała się, jednak nigdy nie była do końca normalna..

Mijają lat. Po tym, jak kilka lat wcześniej Imogen zniknęła, wraca do rodzinnego miasteczka na pogrzeb babci. Ta podróż miała być zamknięciem przeszłości, jednak wszystko zaczyna się walić, gdy na miejscu spotyka jego – mężczyznę, którego kocha i nienawidzi, i to z wzajemnością..

***

Chciałoby się powiedzieć – „co za książka”. Naprawdę nie mogę zrozumieć, jak coś tak dziwnego i pokręconego może być jednocześnie tak zajebiste – bo tylko to słowo w pełni odda moje odczucie względem tej historii.

Z pewnością jest to książka specyficzna – autorka ma swój własny styl, ale mnie on się bardzo podobał. Równie bardzo podobało mi się to przeplatanie rozdziałami, które pokazywały nam czasy współczesne i to, co działo się przez lata młodości Imogen.

Nie zliczę, ile razy miałam ochotę rzucić czytnikiem, by choć na moment oderwać się od tej pokręconej relacji, a jednocześnie nie mogłam tego zrobić, bo musiałam wiedzieć, co będzie dalej. Wielki szacunek dla autorki za kreacje bohaterów, którzy pomimo swoim wad byli idealni do stworzonej fabuły. To było tak dziwne, ale też świetne. Erotyczne, ale też bolesne. Były chwilę, gdy złość rozsadzała mnie od środka, ale też takie, gdzie łzy ciekły po policzkach.

Myślę, że ta historia to idealne ukazanie tego, jak wielki wpływ na nasze życie może mieć jedna decyzja, podjęta przez osoby, które powinny nas chronić – które powinny nas wspierać i dać oparcie. Nie jest to z pewnością książka dla wszystkich – myślę, że trzeba mieć duży dystans i wykazać się zrozumieniem, by pokochać bohaterów. W tej historii nie ma nic kolorowego ani słodkiego. Jest za to wielka namiętność, są błędy przeszłości i nadzieja, na to, że jeszcze może wyjdzie słońce.

Ja bardzo, ale to bardzo jestem poruszona i zakochana w tej książce. Jeśli nie boicie się sięgać po powieści nieschematyczne, a mrok i pokręcone relacje nie są wam obce – to z pewnością musicie przeczytać „Bezwzględnego”.

Ja całym swoim zakochanym serduchem POLECAM!