Weneckie lato recenzja

Bella Italia!

Autor: @Moncia_Poczytajka ·2 minuty
2019-12-17
1 komentarz
4 Polubienia
Poszukując powieści z wakacyjną fabułą trafiłam na „Weneckie lato”. Jest to druga powieść Nicky Pellegrino jaką miałam przyjemność przeczytać. Kilka lat temu sięgnęłam po „Włoskie wesele” i to właśnie recenzję tej książki jako pierwszą umieściłam na moim nowo powstającym blogu. Byłam mile zaskoczona, gdy okazało się, że „Weneckie lato” poprzez swoich bohaterów nawiązuje właśnie do tamtej, przeczytanej przed laty książki…

Minęło trochę czasu odkąd gościłam na ślubie Addolaraty i Edena. Teraz to właśnie Dolly prowadzi odziedziczoną po swoim ojcu Beppim restaurację w Londynie. Niestety „Mała Italia” nie przyciąga już tylu klientów, jak to miało miejsce przed laty, a wprowadzone przez bohaterkę zmiany nie do końca spełniają swoje zadanie. Do tego niezbyt pochlebna opinia w mediach i Addolarata naprawdę ma się czym martwić. Kłopoty finansowe, kryzys w małżeństwie, kilkuletni brak urlopu to sprawy, na które lekarstwem staje się kieliszek, a może raczej butelka wina. Aby przerwać tę patową sytuację Dolly decyduje się na tygodniowy samotny urlop w Wenecji. Bohaterka pragnie wreszcie odpocząć, nabrać dystansu do problemów i poszukać swojej recepty na szczęście. Podróż do Włoch okazuje się idealnym rozwiązaniem. Nowe miejsca, nowi ludzie, nowe znajomości i przyjaźnie, nowe pasje i upodobania – to wszystko sprawia, że Addolorata postanawia spędzić w Wenecji całe lato. Ale czy odnajdzie tam swoją drogę do szczęścia?…

Nicky Pellegrino pisze ciekawie, lekko i z humorem. Potrafi przekazać emocje, ale także zaskoczyć czytelnika. Miłą niespodzianką był dla mnie powrót do poznanych przed laty bohaterów. Mam wiele uznania dla Piety, która z powodzeniem trzyma stery swojego salonu sukien ślubnych. Addolorata natomiast trochę mnie rozczarowała. Nie mogłam ścierpieć jej frustracji i totalnego zagubienia, notorycznego raczenia się winem i drinkami oraz braku konsekwencji. Właściwie pierwsza połowa całej opowieści skupia się właśnie na tych tematach, co w pewnym momencie staje się nużące. Wyglądało to tak, jakby autorce zabrakło pomysłu na tę postać. Na szczęście pobyt w tak pięknym mieście jakim jest Wenecja nieco rekompensuje te nie najlepsze wrażenia. Tym bardziej, że odkąd Dolly postanawia przedłużyć swoje wakacje we Włoszech jej zachowanie bardzo się zmienia. Chwilami miałam wrażenie, jakby to była całkiem nowa bohaterka, zupełnie inna kobieta. Dopiero dalsza część tej historii okazała się właśnie taką opowieścią, na jaką liczyłam od początku. Zrobiło się interesująco, momentami intrygująco, chwilami zabawnie i tak już pozostało do samego zakończenia. Wenecja okazała się dla bohaterki, podobnie jak dla nas czytelników, miastem niespodzianek. Nowo poznani Wenecjanie bardzo przypadli mi do gustu. Chciałabym osobiście spotkać taką indywidualistkę jak Coco, zatańczyć tango w ramionach Angela, posłuchać opowieści hrabiny, ale także po raz kolejny przepłynąć się vaporetto po Canale Grande, zajrzeć do urokliwych wąskich uliczek z niepowtarzalnymi mostkami, pospacerować po Strada Nuova, wpaść do jedynych w swoim rodzaju kafejek i sklepików, odwiedzić pl. św. Marka z jego niepowtarzalną bazyliką i wybrać się na wyspę Murano w poszukiwaniu pięknej biżuterii ze szkła.

Jak więc widzicie lektura tej książki to znakomita przygoda, która dla czytelnika może być albo ciekawym wspomnieniem z Wenecji lub zaproszeniem do odwiedzenia tego jedynego w swoim rodzaju miasta. Warto tam zajrzeć nie tylko latem. Pomoże Wam w tym powieść „Weneckie lato”. Zapraszam do lektury.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-07-27
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Weneckie lato
Weneckie lato
Nicky Pellegrino
8.3/10

Czy miasto może być kluczem do szczęścia? Addolorata Martinelli wie, że powinna być szczęśliwa. Teoretycznie ma wszystko, czego do szczęścia potrzeba: męża, dziecko i ukochaną pracę w restauracji prze...

Komentarze
@DominikaCzyta_Recenzuje
@DominikaCzyta_Recenzuje · prawie 5 lat temu
Książka "Weneckie lato"  to idealna lektura na zimowe nieco mroźne wieczory. :) Ciekawa recenzja 
× 1
Weneckie lato
Weneckie lato
Nicky Pellegrino
8.3/10
Czy miasto może być kluczem do szczęścia? Addolorata Martinelli wie, że powinna być szczęśliwa. Teoretycznie ma wszystko, czego do szczęścia potrzeba: męża, dziecko i ukochaną pracę w restauracji prze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Świąteczny sekret
Na głęboką wodę

Przeczytałam już kilkanaście powieści Krystyny Mirek i niemal za każdym razem po zakończonej lekturze odczuwam pewien niedosyt. A mimo to coś mnie do tych książek ciągni...

Recenzja książki Świąteczny sekret
Carpe diem. Tom I
Powiedzieć sobie DOŚĆ!

Carpe diem - chwytaj dzień, nie marnuj chwil - ta popularna sentencja zaczerpnięta z "Pieśni nad pieśniami" Horacego przyświeca mi od bardzo dawna. Nie traktuję jej zbyt...

Recenzja książki Carpe diem. Tom I

Nowe recenzje

Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl