W matni strachu recenzja

Znacie twórczość Adriana Bednarka? Lubicie? Znam styl autora i wiem że lubi mocne wręcz kontrowersyjne sceny.Za każdym razem jestem pod ogromnym wrażeniem jego twórczości. Chociaż to moja trzecia książka Adriana to go uwielbiam. Następne powieści biorę w ciemno, nawet się nie zastanawiam, bo wiem, że będzie warto. Jeszcze się na autorze nie zawiodłam i oby tak dalej.

"Zapomniany. W matni strachu" jak ja czekałam na tę część. I w końcu jest. Oooo ja Cię kręcę, ale to było dobre. Takie historie chce się czytać. Kolejny raz zostałam pozytywnie zaskoczona, kompletnie się tego nie spodziewałam. Bomba. Rewelacja.

Książka wciąga czytelnika od pierwszej strony, intryguje z każdą kolejną stroną. Wzbudza ciekawość. A do tego czyta się błyskawicznie. Do samego końca trzyma w napięciu. A to bardzo lubię. Bohaterowie dobrze wykreowani, wzbudzają emocje. Bednarek nie boi się brutalnych scen, wynaturzeń ludzkich i różnorakich zboczeń. I na każdym kroku to udowadnia.Wszystko dopięte się na ostatni guzik. Nie mam się do czego przyczepić. Cóż... Czego można chcieć więcej. Już wiem... dobrego zakończenia. I takie tutaj było. Oby tak dalej. Moje wymagania względem tej historii zostały w pełni spełnione. Zostałam zaspokojona czytelniczo. Nadal jestem w szoku co tutaj się działo i mi się podobało. Tylko Adrian jest w stanie napisać taką książkę, która wpływa mocno na psychikę. Przeraża swoją treścią, a zarazem jest uzależnieniem, z którym nie mogę walczyć.

„Zapomniany. W matni strachu" to pełna mroku powieść o ludzkich granicach, pierwotnych instynktach, krzywdzie i zemście. No i o tym, że psychopaci są wśród nas. Tego thrillera psychologicznego nie sposób zapomnieć, nawet gdyby się bardzo chciało. Wgryza się on bardzo mocno w psychikę i długo w niej zostaje.Tylko dla ludzi o mocnych nerwach.Miłośnicy gatunku będą zachwyceni. Tak samo jak ja. Z czystym sumieniem ją polecam.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta z serwisu na kanapie.pl. Serdecznie za nią dziękuję. Dostarczyła mi dużo wrażeń.