Kopciuszek recenzja

Pewien wdowiec, który wiódł spokojne życie ze swoją córką, postanawia ponownie się ożenić. Jego żoną zostaje matka dwóch dziewczyn. Wszystkie trzy kobiety wykorzystują córkę wdowca, którą wkrótce zaczynają nazywać Kopciuszkiem. Dziewczyna sprząta, pierze, szyje i cesze - wykonuje pracę ponad jej siły. Nieopodal domu wdowca wznosi się zamek króla. Jego syn postanawia wyprawić bal podczas którego zamierza poszukać sobie żony. Kopciuszek bardzo chce pójść na bal. Całe szczęście jej matka chrzestna jest wróżką...

Bajka o Kopciuszku jest jedną z moich ulubionych. Kojarzy mi się z dzieciństwem, pierwszą szkołą i oczywiście z początkiem mojej miłości do czytania. Przypuszczam zresztą, że nie tylko ja za nią przepadam :) Wolę ją co prawda w wersji oryginalnej, a więc tej autorstwa Charlesa Perraulta, ale właściwie nie ma to większego znaczenia - historia zawsze jest ta sama, bez względu na to kto ją opracował.