Dwór cierni i róż recenzja

Czy można napisać retelling Pięknej i Bestii, w której Bestia jest księciem Fae?

Okazuje się, że tak! Gdy Feyra - nowa Piękna - musi spłacić dług istocie, którą gardzi i której się obawia, jej życie wywraca się do góry nogami. Trafia na dwór pełnego dobrobytu i kosztowności, ale również tajemnic i masek na twarzach.

Akcja nabiera tempa powoli. Autorka pozwala nam na oswojenie się z nowym fantastycznym światem, z jego historią i nowymi bohaterami. Stopniowo nabieramy sympatiii do niektórych postaci i awers do pozostałych. Tempo wydarzeń jednak nie nudzi i nie sprawia wrażenie przeciąganych na siłę. Pomimo tego, że ilość stron może odstraszać i sugerować wiele niepotrzebnych scen, tylko po to, by liczba stron "się zgadzała", to nic takiego się nie stało. Fabuła w wyśmienitym tempie i dialogami idzie do przodu wciągając czytelnika w wir wydarzeń.

W moim odczuciu książka nie zawiera jednak w sobie niczego wyróżniającego ją spośród innych. Wykorzystuje pewne schematy, znane wszystkim fanom fantastyki, i na swój pewien sposób jest również przewidywalna. Nie oznacza to jednak wady tej książki. Mimo wszystko charaktery postaci są na tyle zróźnicowane, że ma się wielką ochotę na dalsze ich poznawanie.

Dużym plusem tej opowieści jest magiczna kraina, którą wymyśliła autorka, a mapa umieszczona na początku jeszcze lepiej oddziaływuje na wyobraźnię czytelnika. W trakcie czytania lubiłam wracać do niej i analizować jakie odległości łączyły niektóre dwory na podstawie przygód Feyry.

Kolejnym plusem jest także to, że wszystkie czyny bohaterów są uargumentowane i wyjaśnione. Ich zachowanie pasuje do ich osobowości i nie było sytuacji, w których unosiłam brwi, bo dany dialog/czyn odstawał od "norm" danej postaci. Świadczy to o tym, że autorka nie pogubiła się w swoich kreacjach bohaterów, a oni w trakcie pisania "nie wymykali" się spod jej pióra.

Moim zdaniem ta książka jest warta uwagi i popularności, którą zdobyła. Nawet jeśli główna bohaterka nie przypadła komuś do gustu, to w tej historii jest jeszcze wiele postaci, dla których warto przeczytać te 500 stron.