Za możliwość przeczytania tego tytułu bardzo dziękuję Wydawnictwu Albatros
FABUŁA:
Bajeczna saga o siostrach z których każda urodziła się na innym kontynencie.
Łączy je adopcyjny ojciec Pa Salt i dzieciństwo spędzone w posiadłości Atllantis na prywatnym półwyspie jeziora Genewskiego. Niespodziewana śmierć Pa Salta ściąga wszystkie siostry do domu, gdzie na każdą z nich czeka list ze wskazówkami dotyczącymi ich biologicznego pochodzenia.
Tytułowa „Siostra słońca” to Elektra słynna top modelka, bajecznie bogata, rozpoznawalna na całym świecie. Okazuje się jednak, że są to tylko pozory, gdyż w rzeczywistości kobieta jest na skraju załamania, uzależniona od alkoholu i narkotyków.
Kiedy po śmierci ojca dostaje informacje o ślubie jej wieloletniego przyjaciela traci zupełnie kontrolę nad sobą i zażywa alkohol i narkotyki.
Po namowach trafia do ośrodku leczenia uzależnień gdzie uświadamia sobie jak szczęśliwie układało się jej życie: sława, bogactwo i kariera, która praktycznie rozwinęła się z dnia na dzień. Poznane w ośrodku osoby pomogły jej zaangażować się w działalność charytatywną. Wymuszona przerwa w pracy skłoniło ją do przemyśleń na temat swojego pochodzenia i podjęcia pewnych kroków, żeby je lepiej poznać. Przypomniało jej się, że jakiś czas temu otrzymała list od nieznajomej, która twierdziła, że jest jej babką.
Po namyśle decyduje się zadzwonić i umówić na spotkanie ze Stellą – jej babcią, będącą znaną działaczką ONZ.
I tak historia szybko przenosi się z gwarnych ulic Nowego Jorku, do pełnej słońca afrykańskiej rzeczywistości.
Warto zagłębić się w tą opowieść, żeby dowiedzieć się o wszystkich perypetiach bohaterów.
PLUSY:
+ Mnogość postaci i ich różnorodność to coś co było chyba największą zaletą tej pozycji. Każdy z bohaterów to oddzielna historia pełna radości, smutku i doświadczeń życiowych, które niosą za sobą ważne przesłania.
+ Opisy Afrykańskiej rzeczywistości, tamtejszej przyrody były niezwykle plastycznie przekazane i czułam się jakbym naprawdę była tam wraz z bohaterami. Podczas gdy w większości książek nadmierna ilość opisów sprawia, że część z nich jest po prostu pomijana przez czytelnika tutaj stanowiły one bardzo ważny i interesujący element.
+ Przeskoki czasowe i na zmianę pojawiające się rozdziały odnoszące się do przeszłości jak i do przyszłości. Taki typ narracji i zmiana jej odniesienia czasowego nie należą do czegoś co lubię w książkach i raczej sprawia mi to trudność w odbiorze fabuły jednak tutaj autorka całkiem zwinnie połączyła te dwie perspektywy. Teraźniejszość dobrze zbiegała się z historią.
PODSUMOWANIE:
Mieć z pozoru wszystko, a w rzeczywistości rozpadać się wewnętrznie kawałek po kawałku. Walka z własnymi słabościami, przeszłość i korzenie, które nie dają o sobie zapomnieć i decyzje, które zmieniają wszystko. Bajeczna powieść, w której emocje postaci oraz opisy przyrody łączą się w niesamowite historie niezwykle rozbudowanych pod względem charakteru bohaterów.
Jeśli chcecie na chwilę zatracić się w innym, niesamowitym świecie, który z pozoru wydaje się być jak najpiękniejszy sen, ale szybko może okazać najgorszym goszarem – warto sięgnąć po historię Elektry!