Backstage. Marzenia o talent-show recenzja

„Backstage. Marzenia o talent show” autorstwa Dawida Włodarczyka to książka, która, choć przykro mi to mówić niesamowicie mnie rozczarowała. Spodziewałam się czegoś, co wywoła u mnie większe emocje, a prawdę powiedziawszy, było ich niewiele.

Jak po opisie możecie, wywnioskować jest to historia o trudzie funkcjonowania w show-biznesie. O tym, jaką cenę trzeba ponieść by móc zabłysnąć w świetle reflektorów i jak łatwo jest, się w tym wszystkim zatracić zapominając przy tym o swoim prawdziwym ja. Jest to także historia o toksycznej miłości i o bólu jaki taka miłość zadaje. Jednak przede wszystkim jest to opowieść o marzeniach i o dążeniu do ich spełnia. Choć pod koniec możemy już zacząć wysnuwać wnioski, że jest to także swego rodzaju ostrzeżenie i przestroga.

Brzmi dobrze? Jak dla mnie jak najbardziej. Uważam, że sam pomysł na fabułę jest naprawdę dobry. Niestety jednak coś ostatecznie musiało pójść nie tak. Bardzo, ale to bardzo brakowało mi w tym wszystkim jakiejś naturalności. Zachowania bohaterów, reakcje widzów na występy, same dialogi wszystko to było dość sztuczne i ciut za mało dopracowane.

Zwłaszcza jeśli chodzi o charakterystykę głównego bohatera. Szczerze nie polubiłam Romka. Już od początku niesamowicie mnie irytował, a im dalej byłam w historii, tym większe czułam zażenowanie jego zachowaniem i naiwnością. Ja rozumiem, że młodość i błędy idą ze sobą w parze, ale ja również jestem młoda i wcale nie tak dawno sama kończyłam osiemnaście lat, a w trakcie czytania odniosłam wrażenie, że nie dzieli mnie z bohaterem parę lat różnicy, a znaczenie więcej.

Ogólnie jak mówiłam, sam przekaz książki jak najbardziej był, dobry jednak cała reszta po prostu nie przypadła mi do gustu. Już dawno nie byłam tak zdołowana po skończonej lekturze i to mi się po prostu nie spodobało.

Jednak oczywiście są to moje własne odczucia. Komuś innemu ta historia może się jak najbardziej spodobać. Nie będę także nikogo zniechęcać. Sami musicie zdecydować, czy chcecie sięgnąć po tę pozycję, czy nie.