Ułożone życie Delii Moss sypie się, kiedy na jaw wychodzi zdrada jej partnera. Dziesięcioletni, z pozoru bardzo udany związek, który bohaterka pragnie przypieczętować ślubem, trafia szlag, gdy po jej oświadczynach ukochany wysyła jej przez przypadek smsa przeznaczonego dla oczu młodszej kochanki. Spokojne, i zdawałoby się uporządkowane, życie trzydziestolatki wali się w gruzy, a bohaterka musi spróbować je pozbierać. Czy warto wybaczyć i po raz drugi wejść do tej samej rzeki (która, jak dobrze wiadomo, taka sama nie będzie już nigdy), czy lepiej zaryzykować i skoczyć na głęboką wodę, spróbować ułożyć sobie życie na nowo? Odpowiedź na tak postawione pytanie wcale nie jest łatwa, gdy ma się ponad trzydzieści lat na karku i marzy się o założeniu rodziny – definitywne przekreślenie długiego i, jakby nie było, harmonijnego związku z perspektywami nie jest w końcu łatwą i przyjemną sprawą, a nikt nie zagwarantuje bohaterce, że uda się jej znaleźć partnera lepszego niż dotychczasowy.
„To przez ciebie!” autorstwa Mhairi McFarlane to z pozoru lekka i zabawna historia porzuconej kobiety, która wyjeżdża do Londynu, by dać sobie czas na przemyślenie ważnych, życiowych decyzji. Wyjazd do City dla Delii będzie wiązał się z wieloma zabawnymi perypetiami. Bohaterka zamieszka z przyjaciółką, znajdzie pracę w agencji PR, padnie ofiarą szantażu cynicznego, ale diablo przystojnego dziennikarza śledczego i zostaje wciągnięta w pewną aferę, wcieli się nawet w rolę szpiega (w dość oryginalnym stroju). Po drodze nasz atrakcyjny, nieporadny i zabawny rudzielec odkryje, że nigdy nie jest za późno na zmiany, i że warto wierzyć w siebie, a przewrotny los potrafi nieźle zamieszać nawet w życiu trzydziestotrzyletniej, zdradzonej kobiety. Będzie zabawnie i wzruszająco, czasem będzie bolało, a czasem motyle będą trzepotać w brzuchu, będzie gorzko i słodko, momentami sensacyjnie, a czasami obleśnie, zawsze zaskakująco i nieprzewidywalnie, a do tego pojawią się całkiem sympatyczne wstawki komiksowe – pisarka zapewniła czytelnikowi pełen pakiet atrakcji.
Powieść nie tylko bawi rewelacyjnymi i zabawnymi dialogami oraz scenami, ale porusza też ciekawe zagadnienie jakim jest kwestia wybaczenia zdrady oraz problematyczne poszukiwanie drugiej połówki, kiedy przekroczy się pewną granicę wieku, zmiana priorytetów podczas tego poszukiwania – romantyzm i namiętność zostają przeciwstawione stabilizacji i poczuciu bezpieczeństwa. Choć do trzydziestki trochę mi jeszcze brakuje, to problematyka poruszona w powieści wcale nie wydaje mi się obca. Ciężko uwierzyć, że jeśli nie znalazło się bratniej duszy w wieku dwudziestu paru lat, to znajdzie się ją po trzydziestce, zwłaszcza kiedy wydaje się, że wszyscy wartościowi mężczyźni dawno się ustatkowali, a romantyczne wyobrażenia zastąpił pragmatyzm.
„To przez ciebie!” to fajna powieść kobieca, książka trochę w stylu opowieści o Bridget Jones, choć Delia wydaje się zdecydowanie bardziej rozgarnięta, niż bohaterka wykreowana przez Helen Fielding ;) Lektura zabawna, lekka, ale nie wolna od rozterek, które towarzyszą współczesnym, trzydziestoletnim kobietom.
***
Na koniec nie potrafię odmówić sobie kilku słów dotyczących oprawy graficznej, która mnie zachwyciła. Na monitorach tego nie widać, ale okładka powieści jest utrzymana w intensywnych, neonowych barwach – muszę wyznać, że zakochałam się w tych żywych kolorach, które niezwykle ze sobą współgrają. Wystarczy, że spojrzę na ta okładkę, a humor mi się poprawia, usta mimowolnie układają się do uśmiechu :)